Smierc Kolegi
: 29 lip 2010, 13:36
Chcialem zamiescic info - pisze z Biskeku w Kirgistanie
W poniedzialek zginal kolega - moze go ktos znal - w Tadzykistanie- tez niespokojna dusz ktora gnalo co rok w inne strony swiata - glownie Azja
tu jest link abym nie dublowal
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7067" onclick="window.open(this.href);return false;
Prosze moderatora ze jezeli uwaza aby gdzie indziej bylo to info lub uzna ze zasmiecam - niech czyni co uwaza
W skrocie:
wyjechalismy wlasnie z Afganistanu, on na motorze ja Patrolem. Jechal przedemna, prawdopodobnie nagle zeszlo mu powietrze z przedniego kola, nie opanowal motoru, byla dziura w drodze, mostek
Probowalismy go z kolega Uwe reanimowac, pomoc. Bylismy doslownie 5-10 sekund po upadku przy nim. Niestety ..... Zmarl na miescu - prawdopodobnie zlamanie karku, uplyw krwi...
Tak ze prosze Panstwa - nie znamy dnia ani godziny.
I jeszcze jedno - po powrocie robie kurs ratownika
Prosze Panstwa - ci co jezdzicie duzo po swiecie - nie wiecie czy jutro nie bedziecie musieli ratowac kolege
W poniedzialek zginal kolega - moze go ktos znal - w Tadzykistanie- tez niespokojna dusz ktora gnalo co rok w inne strony swiata - glownie Azja
tu jest link abym nie dublowal
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7067" onclick="window.open(this.href);return false;
Prosze moderatora ze jezeli uwaza aby gdzie indziej bylo to info lub uzna ze zasmiecam - niech czyni co uwaza
W skrocie:
wyjechalismy wlasnie z Afganistanu, on na motorze ja Patrolem. Jechal przedemna, prawdopodobnie nagle zeszlo mu powietrze z przedniego kola, nie opanowal motoru, byla dziura w drodze, mostek
Probowalismy go z kolega Uwe reanimowac, pomoc. Bylismy doslownie 5-10 sekund po upadku przy nim. Niestety ..... Zmarl na miescu - prawdopodobnie zlamanie karku, uplyw krwi...
Tak ze prosze Panstwa - nie znamy dnia ani godziny.
I jeszcze jedno - po powrocie robie kurs ratownika
Prosze Panstwa - ci co jezdzicie duzo po swiecie - nie wiecie czy jutro nie bedziecie musieli ratowac kolege