Małe i duże Stwora podróże

Wyprawy off-roadowe po Polsce, Europie, świecie

Moderator: luk4s7

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

Żeby nie zaśmiecać innych wątków będę tu wrzucał krótkie relacje i fotki jak w temacie :-) Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wszelkie zai przeciw mile widziane.
No więc.
Właśnie wróciłem z wyjazdu do Estonii. Był to pierwszy zagraniczny wyjazd Stwora. Sprawił się należycie. Krótkie statystyki: prędkość przelotowe 90-100 km/h co w kontekście kilkuset km dziennie i przystanków ratujących życie dawało średnią ok 60 km/h. Miłe podróżowanie. Spalanie średnie na bak to 8,7-9,7 l/100km więc całkiem spoko.

Ponieważ częściowo wyjazd był służbowy nie miałem wiele czasu na samodzielną eksplorację. Celem były raczej samotne noclegi po drodze a było ich trzy. Niezaprzeczalnym smaczkiem (dla mnie osobiście) przejazdu przez Warszawę było odwiedzenie po raz pierwszy Wyprawy4x4 i potrząśnięcie dłoni szanownego Kylona :-).
Pierwszy nocleg na Litwie, nie do końca tam gdzie planowałem, ale wieczorne okoliczności przyrody wynagrodziły z nawiązką zmianę planów wymuszoną niespodziewaną błotnistością dojazdówki. Byłem wreszcie sam bez gwaru miasta. Gdy wreszcie zrobiło się trochę szaro wybrałem się na przechadzkę. Ostatecznie zasiadłem na ambonie, a po chwili na pole rzepaku wyszedł samotny łoś i z zapałem zajadał kolację, na dodatkiem nad głową zaczęły przelatywać słonki. Wyjątkowo dziwne ptaszyska o oryginalnym głosie szczególnie, że wydawanym w półmroku:
https://www.glosy-ptakow.pl/slonka/
Załączniki
Stacja Shell Białobrzegi.
Stacja Shell Białobrzegi.
20220604_102854a.jpg (58,46 KiB) Przejrzano 2669 razy
Takie sobie miejsce "no name" SE od Marijampole przy granicy Żuvitno biosferos rezervatas (Litwa).
Takie sobie miejsce "no name" SE od Marijampole przy granicy Żuvitno biosferos rezervatas (Litwa).
20220604_211323a.jpg (49,32 KiB) Przejrzano 2669 razy
Tajemnice alkowy.
Tajemnice alkowy.
20220604_215820a.jpg (66,88 KiB) Przejrzano 2669 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

Kolejna noc to już brzeg Bałtyku na północy Łotwy. No, noce to są tam... jasne :-). Na dodatek trafiła mi się super pogoda: bez wiatru, bez chmur i prawie bez komarów. Najlepsze było jednak to, że poza kąpiącymi się w oddali kilkoma lokalsami, którzy zniknęli zresztą po chwili, nie było już nikogo.
Załączniki
Okoliczności przyrody kilka km S od Salacgriva (Łotwa)
Okoliczności przyrody kilka km S od Salacgriva (Łotwa)
20220605_182838a.jpg (85,96 KiB) Przejrzano 2667 razy
Śniadanie.
Śniadanie.
20220606_072357a.jpg (102,14 KiB) Przejrzano 2667 razy
Poranna toaleta.
Poranna toaleta.
20220606_081827a.jpg (41,89 KiB) Przejrzano 2667 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

W powrotnej drodze zaszyłem się w lesie na zachód od Kowna i choć zdjęcia nie są warte pokazywania to miejscówka była dzika i powiedziałbym "tajemnicza". Tyle na początek... kolejny wyjazd już za parę dni.
Załączniki
Czyż nie wygląda pięknie??
Czyż nie wygląda pięknie??
20220606_081856a.jpg (61,97 KiB) Przejrzano 2664 razy
Pierwsze, nieśmiałe dowody wędrowniczej aktywności.
Pierwsze, nieśmiałe dowody wędrowniczej aktywności.
20220614_184314a.jpg (45,53 KiB) Przejrzano 2664 razy

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: kpeugeot »

👍👍👍👍👍👍

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

Przez ostanie kilkanaście dni Stwór zabiera nas na częste lecz krótkie wycieczki pod Kraków. I wynalazł super opcję aby pomimo zaledwie 25 km od domu odetchnąć od ludzi. Międzywale Wisły na NE od Krakowa. Można znaleźć odpowiednie miejsce z cieniem i słońcem jednocześnie i przez cały dzień !! nie spotkać nikogo, no może oprócz pana z pieskiem doglądającego rosnącej kapusty.
Zeby dodać coś praktycznego to pokażę osłonkę na małą jednopalnikową kuchenkę, która bardzo mi się sprawdza. Na krótkie wypady dla dwóch osób nie potrzeba więcej a i na dalsze wypady samolotowe jest bardzo poręczna. Osłonka bardzo szczelnie otacza kuchenkę a jak się jeszcze doda z wierzchu przykrywkę to gotowanie jest znacznie szybsze niż bez niej. Kupiona przez internet. Jedyna niedopracowana rzecz, która wymaga modyfikacji to wygięcie druta w połowie długości i wypiłowanie blaszki na to wgłębienie. Bez tego drut wypada i w ogóle jest "bez sensu". Czasem trzeba dogiąć łączenia blaszek. Sprawdzona na wielu dłuższych i krótszych wyjazdach po świecie.
Załączniki
Po rozłożeniu.
Po rozłożeniu.
20220619_172941a.jpg (127,86 KiB) Przejrzano 2576 razy
Osłona po złożeniu z futerałem.
Osłona po złożeniu z futerałem.
20220619_172918a.jpg (102,31 KiB) Przejrzano 2576 razy
Jedna z miejscówek. Tym razem bez drzew, ale późnym popołudniem więc już bez upałów.
Jedna z miejscówek. Tym razem bez drzew, ale późnym popołudniem więc już bez upałów.
20220625_165330a.jpg (81,07 KiB) Przejrzano 2576 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

I kolejna wizualizacja :-)
Załączniki
Osłonka w użyciu.
Osłonka w użyciu.
20220619_173101a.jpg (105,33 KiB) Przejrzano 2575 razy
W szerszej perspektywie.
W szerszej perspektywie.
20220619_173123a.jpg (63,73 KiB) Przejrzano 2575 razy
Fragment dopracowany przeze mnie. Wygięcie drucika aby nie wypadał i podpiłowanie blaszki.
Fragment dopracowany przeze mnie. Wygięcie drucika aby nie wypadał i podpiłowanie blaszki.
20220619_173159a.jpg (34,96 KiB) Przejrzano 2575 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

Tym razem Stwór zabrał nas (mnie i moją żonę) na ekspedycję bałkańską. Wstępny plan był taki, aby planować jak najmniej. Z grubsza wytyczyliśmy kierunek: „może Grecja albo Turcja”? No i były dwa założenia. Primo – rezygnujemy z dojazdówki i zaczynamy wakacje zaraz po odpaleniu silnika. Secundo – mamy do dyspozycji 22 dni lipca. Ponieważ Stwór nie ma jeszcze porządnej zabudowy wyprawowej a jedynie bagażnik dachowy, który dostał na kilka dni przed wyjazdem, założyliśmy że w razie W szukamy sobie kwater.
W skrócie wyjazd można podsumować tak:
14 nocy w aucie, 7 pod dachem
Noclegi w 6 krajach: Słowacja, Węgry, Serbia, Montenegro, Albania, Bośnia i Hercegowina.
2940 przejechanych kilometrów, średnio 134 km dziennie i szybko doszliśmy do wniosku, że to o wiele za dużo. Każda prawie miejscówka aż prosiła się o dłuższą eksplorację „z buta” + parokilometrowe najwyżej dojazdy.
Średnie spalanie 10,4 l/100km.
Około 150 km poza asfaltem.

Cóż mogę napisać. Tak niesamowicie wyluzowanego wyjazdu to jeszcze w życiu nie miałem, a trochę się po świecie szwędałem. Praktycznie za każdym razem do późnego popołudnia nie wiedzieliśmy gdzie będziemy spać, a ostatecznie znajdowaliśmy naprawdę odludne miejscówki. Generalnie noce witały nas ciszą i samotną kontemplację piękna nieba i gór lub morza (w zależności od lokalizacji).
Ponieważ oboje przedkładamy aspekty przyrodnicze ponad wszelkie elementy antropogeniczno-cywilizacyjne wyjazd nie był jedynie „przejazdem przez”, ale również obfitował w dłuższe i krótsze piesze wycieczki.

Stwór sprawił się wyśmienicie i był prawdziwym przyjacielem podróży. Zawiózł na wszędzie i zawsze tam gdzie chcieliśmy, nigdy nie zawahał się ani na chwilę, choć odczuł trudy wyjazdu. Podczas jedynej, lecz konkretnej burzy w Albanii, dała o sobie znać stara uszczelka szyby przedniej przepuszczając nieco wody a co ciekawe raz krople pokapały mi również na nogę na pedale gazu (lub hamulca, już nie pamiętam). Zaczęło też lekko podciekać z przedniego mostu i pojawiły się dziwne, krótkie stuki w prawym przednim zawieszeniu (poluzowała się jedna ze śrub wahacza). Mimo wszystko odpalał i jechał bezproblemowo choć niektóre wąskie i kręte, strome podjazdy w BiH wymagały powolnego wspinania na jedynce przez dobrych kilkanaście minut.
Wyjątkowym urokiem tego wyjazdu był właśnie fakt, że auto nie było wyprawowo dopieszczone. Nie miało milionów przydasiów, które ułatwiają wszystko. Mimo to czuliśmy oboje, że jest super, a to co jest, w zupełności wystarcza aby planować kolejne wyjazdy. Oczywiście są pomysły na namiot dachowy, zabudowę środka, klimę (bo nie ma ) czy naprawę podnoszenia jednej z tylnych szyb, ale to… w przyszłości.
Super robotę jako umywalka robił plastikowy worek z kurkiem montowany na przednim orurowaniu, a jako łazienka sprawdził się przenośny prysznic. Po długim czasie bezużytecznego leżenia swój czas miała też ręczna piła używana do uzdatniania najbliższego otoczenia na biwakach.
Przyrodniczo był to wyjazd pod znakiem żółwi  i żołn.

Sporo jeszcze mógłbym pisać, ale… wolę odpowiedzieć na wasze komentarze, jeśli takowe będą. A teraz kilka zdjęć…
Załączniki
Pierwszy nocleg, a właściwie poranek w okolicach Egeru…
Pierwszy nocleg, a właściwie poranek w okolicach Egeru…
20220704_193330a.jpg (120,89 KiB) Przejrzano 2326 razy
Przypadkowe okoliczności przyrody. Ruchliwa droga gdzieś na horyzoncie z prawej a tu… spokojne łąki i winnice.
Przypadkowe okoliczności przyrody. Ruchliwa droga gdzieś na horyzoncie z prawej a tu… spokojne łąki i winnice.
20220704_193348a.jpg (95,01 KiB) Przejrzano 2326 razy
I już południowa Czarnogóra, a dokładniej Prokletje…
I już południowa Czarnogóra, a dokładniej Prokletje…
20220707_092957a.jpg (81,55 KiB) Przejrzano 2326 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

kolejne
Załączniki
Nazwaliśmy to miejsce „Królowie Doliny”
Nazwaliśmy to miejsce „Królowie Doliny”
20220707_093053a.jpg (85,4 KiB) Przejrzano 2326 razy
Choć jak to w tamtych rejonach zwykle nie byliśmy sami.
Choć jak to w tamtych rejonach zwykle nie byliśmy sami.
20220707_184102a.jpg (98,6 KiB) Przejrzano 2326 razy
Przejazd do Albanii.
Przejazd do Albanii.
20220708_120345a.jpg (98,06 KiB) Przejrzano 2326 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

kolejne
Załączniki
Inni pokazują miasta, ludzi i ruiny, a my… żółwia i to żółwia greckiego (końcowa tarczka z tyłu podzielona), w odróżnieniu…
Inni pokazują miasta, ludzi i ruiny, a my… żółwia i to żółwia greckiego (końcowa tarczka z tyłu podzielona), w odróżnieniu…
20220711_114922a.jpg (121,78 KiB) Przejrzano 2326 razy
… albo albańskie krowy które nie wiedzieć czemu chciały się kąpać na okropnie zaśmieconej plaży… piękne 
… albo albańskie krowy które nie wiedzieć czemu chciały się kąpać na okropnie zaśmieconej plaży… piękne 
20220711_123140a.jpg (68,9 KiB) Przejrzano 2326 razy
Trzy samotne noce na albańskim wybrzeżu, pusta plaża poza pasterzem który odwiedzał nas regularnie po 22-giej, siadał obok i cóż… gadaliśmy wyłącznie na migi.
Trzy samotne noce na albańskim wybrzeżu, pusta plaża poza pasterzem który odwiedzał nas regularnie po 22-giej, siadał obok i cóż… gadaliśmy wyłącznie na migi.
20220711_201541a.jpg (69,73 KiB) Przejrzano 2326 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

kolejne
Załączniki
Markiza samoróbka… produkt unikalny.
Markiza samoróbka… produkt unikalny.
20220714_081650a.jpg (99,52 KiB) Przejrzano 2325 razy
Widzicie Stwora… mega, maga miejscówka nad Black Drin.
Widzicie Stwora… mega, maga miejscówka nad Black Drin.
20220717_190419a.jpg (74,82 KiB) Przejrzano 2325 razy
… od tego gagatka z niepodzieloną tarczką, bo TO jest żółw śródziemnomorski.
… od tego gagatka z niepodzieloną tarczką, bo TO jest żółw śródziemnomorski.
20220718_180141a.jpg (128,44 KiB) Przejrzano 2325 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

kolejne
Załączniki
W międzyczasie, zupełnie niespodziewanie Stwór nauczył się pływać, płyną tak ponad 3 h. Prawie sam bo wszyscy skwapliwie zarezerwowali prom online i tylko my (i 2 inne auta) nie. Więc wszyscy gnietli się jak sardynki na promie STANDARD a my dostaliśmy staruszka dla VIP-ów.
W międzyczasie, zupełnie niespodziewanie Stwór nauczył się pływać, płyną tak ponad 3 h. Prawie sam bo wszyscy skwapliwie zarezerwowali prom online i tylko my (i 2 inne auta) nie. Więc wszyscy gnietli się jak sardynki na promie STANDARD a my dostaliśmy staruszka dla VIP-ów.
20220719_150337a.jpg (67,84 KiB) Przejrzano 2325 razy
Kto był ten wie, Durmitor w Czarnogórze. Ogromne krasowe zapadlisko… jaka tam była cisza… najcichsza wieczorna cisza całego wyjazdu: bez wiatru, bez szelestu liści, szumu wody, nawet dalekie szczekanie psów było bezgłośne.
Kto był ten wie, Durmitor w Czarnogórze. Ogromne krasowe zapadlisko… jaka tam była cisza… najcichsza wieczorna cisza całego wyjazdu: bez wiatru, bez szelestu liści, szumu wody, nawet dalekie szczekanie psów było bezgłośne.
20220721_164159a.jpg (80,96 KiB) Przejrzano 2325 razy
Też w Durmitorze, perła naszych Pienin – niepylak apollo. Piękny, prawda  
Też w Durmitorze, perła naszych Pienin – niepylak apollo. Piękny, prawda 
20220721_190447a.jpg (68,51 KiB) Przejrzano 2325 razy

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

ostatnie
Załączniki
I nieopodal paź żeglarz. Ten kto go widział w locie wie skąd ta nazwa.
I nieopodal paź żeglarz. Ten kto go widział w locie wie skąd ta nazwa.
20220723_181345a.jpg (72,82 KiB) Przejrzano 2325 razy
Przedostatnia miejscówka w BiH. Jakby nieco gorczańsko tylko hmmm… trochę cieplej i cykady ciągle w grze.
Przedostatnia miejscówka w BiH. Jakby nieco gorczańsko tylko hmmm… trochę cieplej i cykady ciągle w grze.
20220723_183150a.jpg (75,01 KiB) Przejrzano 2325 razy
Ogromne, bezludne przestrzenie na granicy Słowacji i Węgier. Mozaika pól, nieużytków i zadrzewień dawała poczucie dzikości i odosobnienia. A nocą niemo iskrzyła światłami dolina Dunaju.
Ogromne, bezludne przestrzenie na granicy Słowacji i Węgier. Mozaika pól, nieużytków i zadrzewień dawała poczucie dzikości i odosobnienia. A nocą niemo iskrzyła światłami dolina Dunaju.
20220725_082727a.jpg (87,18 KiB) Przejrzano 2325 razy

Grunthor
Posty: 53
Rejestracja: 15 lis 2012, 10:04
Auto: Suzuki
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Grunthor »

Jak miło się czytało i oglądało 👍. Już niedługo ja ruszam na taki wyjazd na trzy tygodnie, tyle że do Grecji.

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

To niezapomnianych wrażeń życzę i liczę na fajną fotorelację po.

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: Małe i duże Stwora podróże

Post autor: Synto »

Stwór bynajmniej nie czeka nieruchomo na kolejne wakacje. Jak każda 80 szuka każdej okazji na małą wycieczkę poza asfalt... i nigdy nie musi mnie długo przekonywać :-)
Załączniki
Tym razem okolice Chęcin i jeden z ostatnich późnoletnich, ciepłych dni. Było nostalgicznie...
Tym razem okolice Chęcin i jeden z ostatnich późnoletnich, ciepłych dni. Było nostalgicznie...
20220908_130321a.jpg (84,61 KiB) Przejrzano 1981 razy
Po tym krótkim wyjeździe Stwór dostał dwa nowe pagony: Czechy i Niemcy. Tym razem nocleg był na szutrowej stokówce znalezionej przypadkiem po przejechaniu błotnistej łąki. Jak trochę popada to fajne jest to, że po przejechaniu parudziesięciu metrów w terenie auto wygląda jakby dłużej nie widziało asfaltu.
Po tym krótkim wyjeździe Stwór dostał dwa nowe pagony: Czechy i Niemcy. Tym razem nocleg był na szutrowej stokówce znalezionej przypadkiem po przejechaniu błotnistej łąki. Jak trochę popada to fajne jest to, że po przejechaniu parudziesięciu metrów w terenie auto wygląda jakby dłużej nie widziało asfaltu.
20220921_074453a.jpg (59,49 KiB) Przejrzano 1981 razy
Fajne jest to, że jak się nie jedzie autostradami, to wystarczy zjechać kilkaset metrów od drogi i okazuje się, że jest się w miejscu "gdzie diabeł mówi dobranoc". Tylko ten ciągły odgłos przejeżdżających pojazdów zakłóca kontemplację "szarej godziny zachodzącego słońca".
Fajne jest to, że jak się nie jedzie autostradami, to wystarczy zjechać kilkaset metrów od drogi i okazuje się, że jest się w miejscu "gdzie diabeł mówi dobranoc". Tylko ten ciągły odgłos przejeżdżających pojazdów zakłóca kontemplację "szarej godziny zachodzącego słońca".
20220921_190534a.jpg (61,8 KiB) Przejrzano 1981 razy

ODPOWIEDZ