Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1133
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Heniu »

Ja akurat mam grzałkę na wąż ale w MB była w broku silnika i wystarczyło 2-3 h w duże mrozy , że silnik był ciepły. Na dzień dzisiejszy sterownikiem będzie zwykły czasomierz dobowy za 15 zł

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Rokfor32 »

Przy 12V wybór sterowników jest ograniczony nieco. Ale przy 24 - do wyboru, do koloru. Włącznnie ze sterownikami plc, gdzie można se zrobić sterowanie wg. dowolnie wymyślonego algorytmu ... :wink: Tyle - że jest t w zasadzie bez sensu.

Ponieważ moc grzałki jest tak dobierana, że nie ma szans zagotować chłodziwa - to najprostszy układ sterujący to sterowanie czasowe. Ale nie z instalacji auta - a z domowej. Bo ponieważ to ustrojstwo działa na zasilaniu z sieci - to w zupełności wystarczy kontroler dobowy podpięty pod przedłużacz zarezerwowany do wtykania do auta. W wypasie spięty z termostatem - coby układ włączal się dopiero jak temperatura odpowiednio spadnie. Czyli po przyjeździe do domu podpina się auto do kabla - i jak będzie zimno, o uruchomi sie grzanie powiedzmy o piątej na dwie godziny.

Awatar użytkownika
RobertK.
Klubowicz
Posty: 544
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:04
Auto: 4 runner 2LT
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: RobertK. »

nie musisz zagotować, ale przykładowo ustawić tak ze poniżej -10 na zewnątrz załącza się o 5 rano i grzeje do 40 stopni i podtrzymuje taka temperaturę przez dwie godziny coby nie grzać non stop przez dwie godziny :)

Awatar użytkownika
MariuszS
Klubowicz
Posty: 1494
Rejestracja: 27 lip 2007, 10:56
Auto: LJ-79 na do?ywocie
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: MariuszS »

Heniu pisze:Grzałki takie są montowane od co najmniej kilkunastu lat .. np w MB
- kilkunastu???
w 1984r zapodałem podobną (nie pamiętam, czy na pewno, ale chyba to Defa właśnie była) do Żuka z wciśniętym motorkiem MB 2,2D.
Nie muszę dodawać chyba, że nie było wówczas Castoramy ani Praktikera :? ani w ogóle żadnych sterowników :mrgreen: , ale ratowało tyłek w mroźne dni bezwarunkowo!

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1133
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Heniu »

Wtedy sterownikiem był zwykły budzik a dzisiaj mus to wszystkomające smartfony, ..... po konsultacji z ojcem MB był z 80 roku także więcej niż kilkanaście :)

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: seburaj »

w ramach ciekawostki zamieszczę Wam fragment korespondencji, która otrzymałem o warsztatu będącego na oficjalnej "liście" Intercarsa jako namaszczonych do montażu Defy :D

a kontekst jest taki (bo kontekst jest ważny), ze po otrzymaniu kosztorysu uprzejmie zapytałem, dlaczego chcą mnie skasować za grzałkę 480 PLN, skoro na stronie IC stoi ona 301 lub 345 PLN...

cytat:

" Wyjaśniam cenę grzałki DEFA 411761:

Inter Cars sprzedaje mi grzałkę za kwotę 345 zł brutto. Nie jestem zainteresowany odsprzedawaniem jej za tą samą cenę ponieważ nie jestem organizacją NON-PROFIT i dorzucam swoją marżę 30 %. Jeśli nie zarabiam nie sprzedaję !

Inter Cars i każdy inny hurtownik udziela na sprzedawane produkty 1 rok gwarancji i żadnej rękojmi, podczas gdy my (zgodnie z Kodeksem Handlowym) zobowiązani jesteśmy przez 2 lata ponosić odpowiedzialność za produkt ! To luka prawna, lecz nie zamierzam za to ponosić konsekwencji finansowych.



Szanowny Panie, w branży usług samochodowych zyski generowane były "od zawsze" z marży na częściach i robocizny. Konkurencja wśród hurtowników, oraz dostępność części w internecie pozbawia nas jednego ze żródła naszych dochodów, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu ceny usługi, bo inaczej przetrwać się nie da. Te zmiany powoli zachodzą w naszym kraju i są tematem wielu branżowych spotkań i dyskusji. W USA te zmiany mają już za sobą, co zaowocowało likwidacją sporej części serwisów samochodowych i podniesieniem cen w pozostałych. To zmiany nieuniknione.

W mojej firmie , jak na razie, nie świadczę usług z materiałów powierzonych, bo nie mam czasu na późniejsze przepychanki prawne co do odpowiedzialności za skutek wykonanej pracy. "


co Wy na to ?
zaznaczam, ze warsztat zazyczyl sobie 850 PLN (słownie: osiemset pięćdziesiąt złotych) za montaż najprostsze kompletacji defy (tj. grzałka silnika, i to nie w broku - ale na przewodach), bez zadnych nagrzewnic wnętrza !

Awatar użytkownika
MariuszS
Klubowicz
Posty: 1494
Rejestracja: 27 lip 2007, 10:56
Auto: LJ-79 na do?ywocie
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: MariuszS »

seburaj pisze: co Wy na to ?
Ja mam na to zdanie ugruntowane ;-)
Niestety, to jest dopiero początek. :mrgreen:

Bo za chwilę Pan sobie uzmysłowi, że musi się jeszcze, przecież, ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej za Klienta, który się oparzył grzałką, bo nie zrozumiał 579-stronicowj instrukcji obsługi.
A adwokat, który reprezentować będzie owego klienta, też musi się ubezpieczyć na wypadek, gdyby nie uzyskał odpowiednio wysokiego odszkodowania. A firma ubezpieczeniowa, która ich ubezpiecza, też musi się ubezpieczyć od konieczności wypłacenia odszkodowania.
A... mam dalej wymieniać? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Po prostu, kup grzałkę, zgrzewkę piwa, radio do garażu i będziesz Pan zadowolony... :idea:

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1133
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Heniu »

480 to może być sugerowana cena detaliczna od której IC daje rabat swoim dystrybutorom, ponieważ w IC dość często zdarzają się "przeceny" w ich sklepie ale kosztem marży dla dystrybutora, czyli np dystrybutor z rabatem często musi zapłacić tyle co ty jako człowiek z ulicy. Koszt montażu wydaje się spory ale pewnie zawierał 23% VAT i prowadząc w tym kraju działalność gospodarczą zgodnie ze sztuką (pozwolenia, zusy, BHP, itd itd) okazuje się normalna.... i jest to sprawa bardzo dyskusyjna. Jeżeli stopień skomplikowania montażu w J9 jest taki jak w J7 to proszę cie zrobisz to sam chyba że ci sie nie chce to patrz wyżej:)

Awatar użytkownika
MariuszS
Klubowicz
Posty: 1494
Rejestracja: 27 lip 2007, 10:56
Auto: LJ-79 na do?ywocie
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: MariuszS »

A, żeby było jasne - ja się facetowi nie dziwię - ma warsztat, ma koszty, musi zarabiać.
To nie on zwariował, tylko świat, a w szczególności amerykańcy....
Ja, jak tylko mogę, to staram się kłaść "Rejtanem" w drzwiach... ;-)

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: seburaj »

i tak właśnie zrobię - kupię grzałkę, podstawowe okablowanie i udam się na zaprzyjaźniony podnośnik kolumnowy... jak hoojowi nie starzy 850 zeta za prosty montaż (co już jest przegięciem) i chce mnie jeszcze przyciąć ponad 50% na grzałce to będę dłubał sam :mrgreen:

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: seburaj »

Heniu pisze:480 to może być sugerowana cena detaliczna od której IC daje rabat swoim dystrybutorom, ponieważ w IC dość często zdarzają się "przeceny" w ich sklepie ale kosztem marży dla dystrybutora, czyli np dystrybutor z rabatem często musi zapłacić tyle co ty jako człowiek z ulicy. Koszt montażu wydaje się spory ale pewnie zawierał 23% VAT i prowadząc w tym kraju działalność gospodarczą zgodnie ze sztuką (pozwolenia, zusy, BHP, itd itd) okazuje się normalna.... i jest to sprawa bardzo dyskusyjna. Jeżeli stopień skomplikowania montażu w J9 jest taki jak w J7 to proszę cie zrobisz to sam chyba że ci sie nie chce to patrz wyżej:)
nie, Heniu

primo - to jest montaż w osobówce - skoda
po drugie - inne warsztaty oscylowały wokół 500 za montaż
po trzecie - to nie jest sugerowana cena detaliczna, IC sprzedaje to w sklepie internetowym za 301, a w sieci stacjonarnej za 345 PLN (nie wiem, czy warsztat ma zniżki od tej ceny, ale co mi się nie chce wierzyć że nie ma - zwłaszcza jak jes na liście "błogosławionych)

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1133
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Heniu »

Być może chciał przyciąć a może se pomyśleli że jesteś jakiś leszcz 8)
Montuj sam i nie marudź, poczuj się jak bohater w swoim domu
Ja np. dzisiaj zamontowałem gniazdo, zajęło mi to 5 minut, pasuje bez wiercenia w kratce z przodu (J7) . Na ten moment starczy, reszta później.

Grunthor
Posty: 53
Rejestracja: 15 lis 2012, 10:04
Auto: Suzuki
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: Grunthor »

Użytkuję grzałkę od 2006 r. Najprostrzą jej wersję, czyli grzałka i kabel do gniazdka.
Z mojego pkt. widzenia najbardzej sprawdza się uruchamianie na pilota. Wszelkie sterowniki nie zdały w moim przypadku egzaminu z prostego powodu nieregularne używanie pojazdu (np. weekend). A tak przejściówka (25 zeta) do gniazdka na pilota i 0,5-1,0 godz. przed wylotem pstryk- grzeje, a jak się rozmyślę to pstryk-nie grzeje. Oczywiście nie wychodząc z chałupy bo mam do garażu 60m :D

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: seburaj »

Heniu pisze:Być może chciał przyciąć a może se pomyśleli że jesteś jakiś leszcz 8)
no to jak oni każdego klienta traktują jako "leszcza" to ja wróżę ( przy tej sieci warsztatowej) duże powodzenie DEFIE w polszcze... :mrgreen:

(no chyba - tu mnie zmroziło - że traktowanie klienta jako leszcza jest powszechnym standardem w warsztatach jako takich i w usługach przeróżnych...)

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Defa : czyli elektryczne ogrzewanie naszych silników

Post autor: seburaj »

Grunthor pisze:Użytkuję grzałkę od 2006 r. Najprostrzą jej wersję, czyli grzałka i kabel do gniazdka.
Z mojego pkt. widzenia najbardzej sprawdza się uruchamianie na pilota.
jakos nie widzę takiej opcji w IC - czyli opcji "na pilota" :|
jaka przejsciówka, o sooo chozi... jaki koszt ?

ODPOWIEDZ