Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Zbowid
Klubowicz
Posty: 403
Rejestracja: 14 paź 2007, 16:24
Auto: HDJ80 24V/V2 HD
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: Zbowid »

To nie inżynierowie...to ekonomiści. Tam gdzie rządzi ekonomia - najczęściej technika schodzi na drugi plan. Nowy alternator czy używka? :)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: Rokfor32 »

Ekonomia to przyczyna. Ale bez udziału inżynierów "optymalizacja" życia produktów nie była by możliwa. :wink: A obecnie dotyka to właściwie każdej dziedziny technologii, która bazuje na konsumpcji .

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: sebastian44 »

To dość oczywiste, Toyota czy inne marki nie robią samochodów dla przyjemności czy żeby uszcześliwić klientów tylko żeby zarobić. A ostateczny produkt jest wynikiem tej motywacji. I tyle, nie ma tu żadnej głębszej filozofii.

Zbowid
Klubowicz
Posty: 403
Rejestracja: 14 paź 2007, 16:24
Auto: HDJ80 24V/V2 HD
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: Zbowid »

Oczywiście. O tym piszę. Można jeść mortadelę albo szynkę...dorabianie jednak ideologi, że przecież mortadelą tez się najesz...jest ekonomicznie uzasadnione :) :) :)
Ale jak ktoś zaczyna dorabiać marketing do tego, że mortadela jest zdrowsza i lepiej smakuje...to ja się nie łapię na takie zagrywki. Wosk, washprimery, oleje, cuda...to marketing. Fajnie jak chociaż środek trochę działa. Nie jest to jednak zabezpieczenie antykorozyjne, a jedynie prewencja. Mniej lub bardziej skuteczna, ale nie można jej przyrównywać z ochroną antykorozyjną, bo to nie ta liga i klasa. Jak założymy, że środek ma chronić co najmniej 7 lat - to nie łapią się żadne cudowne i przetestowane środki...a zostaje smutna rzeczywistość i technika. Prosta. Skuteczna. Czasami droga.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18009
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: kylon »

Nie bardzo rozumiem czemu temat ten budzi emocje obu stron. Przeciwników i zwolenników. Ja akurat zrobiłem Krowna i wielokrotnie pisałem, że z mojego punktu widzenia czyli do auta cywilnego, nowego jest ok. Zrobiłem to 3 razy i 4-go nie będzie. Nie dlatego, że się obraziłem albo chcę zaoszczędzić. Widzę, że trzy warstwy całkowicie mi wystarczą. Pod warstwą tłuszczu z brudem mam auto jak nowe. Sprzedając je mogę umyć chemią i udowodnić, że jest w stanie idealnym. Czy byłby to Krown czy inna marka pewnie było by podobnie. Miałem blisko (100 metrów) to zrobiłem. Kilku moich klientów to zrobiło i też jest ok.
Tak samo z pełną świadomością mogę napisać, że nie nadaje się to do aut starych już z warstwą jakiś bitumów bo wszystko potem odpada płatami i wygląda jeszcze gorzej. Być może to świadczy o poprawnym działaniu bo penetruje ale w takim przypadku wygląda tragicznie (przykład setki Naroja). Można stosować do ram z lekkim nalotem czy pierwszymi ogniskami rdzy ale bez bitumów. Czyli J120, J150 itp.

Nie nadaję się też do auta, które ciągle jeździ w błocie bo po prostu każdorazowe mycie karcherem go wymywa. Nie mniej jednak pewnie w zakamarkach zostaje. Taka jest moja obserwacja w przypadku nowych aut traktowanych jako pompa do gnoju.

Profilaktyka itp. Nie wyobrażam sobie tłumu klientów, którzy decydują się na rozebranie nowego auta do śrubki i lakierowanie ramy itp. oraz każdego drobiazgu. Można np pomalować ramę i mosty a każdą śrubkę czy mocowanie zabezpieczyć czym innym. Lecz tu ponownie rozbija się wszystko o koszty. Dlatego stosuje się różnego rodzaju środki i warstwy chemiczne. Nie ma się co obrażać, że klienci idą w tym kierunku. Nie wszyscy mają czas i ochotę na rozbiórki. Nie wszystkich na to stać. A malowanie ramy po całości bez matowania ze śrubami i przewodami hamulcowymi to też raczej forma na odpierdziel dla oka.

Hurtowe robienie ram i wkręcanie potem zardzewiałych śrubek z przewodami giętymi na kolanie z miedzi to już inna bajka kaloszy.

Zbowid
Klubowicz
Posty: 403
Rejestracja: 14 paź 2007, 16:24
Auto: HDJ80 24V/V2 HD
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: Zbowid »

Krzysiek,
Wszystko się zgadza...w odczuciu subiektywnym. Jeżeli jednak ktoś zaczyna traktować prewencje jako docelowe rozwiązanie - to wszystko się rozmija. Nowe aut, dobry lub co najmniej znośny stan powłok - tak. Jednak jeżeli jest już rdza i ubytki, to ktoś ma wtedy problem i nie rozwiążą go ani środki bitumiczne ani inne z grupy prewencyjnych. I chociaż unikam generalizowania - bo to bez sensu - to jednak widać taką tendencje, że ludzie myślą, że jak u Kylona się sprawdziło, to i u mnie się sprawdzi. Jeżeli stan wyjściowy jest podobny to tak... Jeżeli, a rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana. To jest tylko moja prywatna opinia i tez mam prawo się mylić :)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18009
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: kylon »

Ja jestem nikim i nie należy na mnie patrzeć. Wielokrotnie odbijam klientów z bardzo skorodowanymi ramami, którzy myślą że postawię człowieka na trzy godziny ze szczotką drucianą i będzie po problemie. Nie będzie. Są rozczarowani bo w innym warsztacie słyszą to co chcieli usłyszeć. Będzie Pan zadowolony i za 2500 PLN ma Pan zamalowane wszystko i dla oka jest super. Ja nie potrafię ściemniać zatem nie robię. Jak robię to tylko kompleksowo a nie tu kawałek a resztę za rok jak uzbieram.
Zatem powtarzam. Zrobiłem Krowna w fabrycznie nowym aucie i jestem z tego zadowolony. Dla jasności moje auto nie jest upalane w błocie i się wszystko trzyma. Jak auto jest ciorane po kamolach farba czy bitumy też schodzą. Niezależnie od producenta wydaje mi się, że coś też to spowalnia początki rdzy czyli odsuwa problem na potem. W wielu przypadkach to potem to jest inny właściciel lub koniec żywota auta wcale nie ze względu na rdzę.

I uwaga. Jestem zwolennikoem rozebrania nowego auta i pomalowania ramy po swojemu ale kogo na to stać? Chyba że auto jest na dożywocie i świadomie inwestujesz spore środki.

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: aadamuss »

Krown. Szybko, łatwo i przyjemnie albo wcale bo tak jak pisze Kylon rozbieranie wszystkiego to kupa roboty. Gdyby było coś innego tak łatwo dostępne to też bym zrobił Krowna czy innego Waxa. Patrząc na Toyotę to może gdzieś tam wymyło, ale jest dużo miejsc gdzie się dobrze trzyma i cały czas wypływa.
Lepiej tak niż nic :-)

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: luk4s7 »

Nie mam zbyt ładnych zdjęć bo na glebie i już szarówka była ale coś tam widać. Tak wygląda J15 z listopada 2018 po drugim, a przed trzecim psiukaniem Krown’em.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: aadamuss »

Normalnie byłoby rudo :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: luk4s7 »

Pewnie trochę tak. Może ktoś ma auto z podobnego rocznika i chciałby pokazać jak wygląda "naturszczyk"?

Teraz jest (b)rudo! :mrgreen:

JRA
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2017, 10:46

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: JRA »

Czy kolejną warstwę będziesz nakładał na to co jest czy podwozie będzie gruntownie czyszczone, a wcześniejsze warstwy rozpuszczane i zmywane?

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: luk4s7 »

JRA pisze:Czy kolejną warstwę będziesz nakładał na to co jest czy podwozie będzie gruntownie czyszczone, a wcześniejsze warstwy rozpuszczane i zmywane?
Myślę że na to choć miejscami faktycznie grubo tej mieszaniny błotno-siuwaksowej.
Na pewno nie będzie czyszczone do zera i odtłuszczane bo to by było bez sensu. Jak już było zapiskane na czystym i się trzyma to dobrze. Myślę że może umyją tą najgrubszą warstwę w nadkolach ale na pewno będę wiedział po 19.11. Taki przynajmniej jest na tę chwilę plan.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18009
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: kylon »

Trzeba zapytać, zajrzeć, zrobić ze dwa zdjęcia. Służę aparatem i kanapą.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Technologia zabezpieczenia antykorozyjnego

Post autor: luk4s7 »

kylon pisze:Trzeba zapytać, zajrzeć, zrobić ze dwa zdjęcia. Służę aparatem i kanapą.
Rezerwację już zrobiłem drogą elektroniczną Obrazek
Teraz nie tyle świetny aparat potrzebny co silna lampka gdyż ciemność szybko nastaje. Będziemy zgłębiać temat 19-tego.

ODPOWIEDZ