odpalanie "na kable"

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: seburaj »

nie czytałem żadnych for z "ału"
za to podpinałem osobiscie, zarówno prostownik jak i kable, w różnych konfiguracjach (byle plus do plusa) i jakoś nic się nie stało...

Awatar użytkownika
BOCIAN
Posty: 355
Rejestracja: 23 maja 2013, 15:12
Auto: HDJ100 1HD-FTE
by?o: 7xLR Discovery, Vitara, Samurai, YJ, LO40
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: BOCIAN »

seburaj pisze:obojętnie pod który... to akumulatory spięte równolegle, nie ma znaczenia pod który
chyba nie jest tak prosto, jak piszesz :-( http://farm9.staticflickr.com/8428/7687 ... b337_b.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
BOCIAN
Posty: 355
Rejestracja: 23 maja 2013, 15:12
Auto: HDJ100 1HD-FTE
by?o: 7xLR Discovery, Vitara, Samurai, YJ, LO40
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: BOCIAN »

coś mnie dubluje wpisy ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Rokfor32 »

Ale to jest rysunek z dodatkowym aku, spiętym przez stycznik i kontroler rozładowania. jasne więc, że nie da się podpiąć kabli pod aku - który ... jest odpięty od reszty instalacji :wink:

Przy standardowych instalacjach dwuakumulatorowych sa one spięte na sztywno, równolegle. Kable powinno się podpinać pod ten - z którego jest podpięty rozrusznik - ale to jedynie kwestia dodatkowej straty na kablach spinajacych aku (niezbyt wielkiej przy przekrojach tam stosowanych). W praktyce jest to różnica ułamka wolta - właściwie bez większego znaczenia - no chyba że parametry do odpalania ida "na granicy" - i zewnętrzny aku też dychawiczny, a kable za cienkie ... :wink:

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Jake »

Podepne sie pod stary temat. Wiem dokladnie jakie kable sa najlepsze, jakiego przekroju chce, jak podlaczac i jak nie podlaczac tez, ale jako ze musze zrobic sobie nowy komplet zastanawiam sie nad pozornie najprostszym parametrem - dlugosc. Jak dlugie zrobic zeby byly wygodne w uzyciu? Wiadomo, za dlugich nie ma sensu, bo koszt, masa i spadek napiecia, ale krotkim jak zabraknie pol metra zeby podlaczyc - nic nie zdzialamy. 2m? 3m? 4m?

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: aadamuss »

Podjedź drugim autem i zmierz ile potrzebujesz. Według mnie problemem jest sam styk żabek na kablach do klemy. Mam jeden kabel zrobiony tak, że można go normalnie przykręcić.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Jake »

W sumie tak trzeba bedzie zrobic - w sensie zmierzyc. ale poki co wiecej czasu sprzedam teoretyzuje siedzac w domu niz spedzam przy samochodzie, pogoda wybitnie nie sprzyja. :)
Masz racje z mocowanie przewodow. Ja w swoich autach stosuje klemy z gruba sruba M10 i wszystkie przewody od rozrusznika, wyciagarki itp. maja zakute oczka. Kable rozruchowe tez planuje miec dostosowane do tego patentu czyli z krokodylami tylko po jednej stronie, a oczkami z drugiej.
Tak samo mam zrobiona przenosna przetwornica - ma kabel z oczkami ktore moge latwo przykrecic do klem sruba motylkowa.
Załączniki
IMG_20220926_1511516.jpg
IMG_20220926_1511516.jpg (60,18 KiB) Przejrzano 1328 razy
IMG_20211021_1632254.jpg
IMG_20211021_1632254.jpg (74,62 KiB) Przejrzano 1328 razy

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: aadamuss »

Muszę kupić śruby motylkowe :-)

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Jake »

Oczywiscie chodzilo mi o nakretki, przejezyczenie ;)

stachu_l
Posty: 416
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: stachu_l »

aadamuss pisze:
23 lis 2022, 20:56
Muszę kupić śruby motylkowe
Mogą być nierdzewne?
https://www.art-nierdzewne.pl/385-m6

Darek_LC_J95
Posty: 296
Rejestracja: 11 mar 2019, 19:55
Auto: Toyota Land Cruiser KDJ95 2001 5D.
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Darek_LC_J95 »

Podpinam się pod wątek. Kable rozruchowe zawsze najlepiej zrobić sobie samemu.
Na alledrogo są do kupienia na metry przewód (max. 3m) i krokodyle (wbrew pozorom nie muszą być koniecznie miedziowane, niklowane też się polutują).
Ważne jest to, żeby nie zaciskać końcówek przewodów jak w tych sklepowych, tylko lutować na krokodylach na możliwie dużej powierzchni. Sugeruje linki w izolacji silikonowej AWG6 lub AWG5, są zarówno w kolorach czarnym i czerwonym. Na czas lutowania koniecznie ściągnąć z krokodyli osłony plastikowe lub gumowe. Do lutowania albo lutownica na gorące powietrze min.500W albo palnik gazowy Dremela z funkcją gorącego powietrza. Cynę najlepiej do reperacji rur wodociągowych z 5 mm lub zwinąć zwykłą 1 mm w linkę i nie żałować. Dużo topnika, kalafoni lub "smalcu".
Mam takie zrobione na lince 16 mm2 i całe sąsiedztwo z nich odpala. Jak z nich nie odpalą to już nic nie pomoże.
Kable podają maksymalny prąd, najczęściej grzeją się same krokodyle, więc warto kupić możliwie duże krokodylki.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Jake »

16mm^2 to strasznie malo! Ja uzywam 35 lub 50...

Darek_LC_J95
Posty: 296
Rejestracja: 11 mar 2019, 19:55
Auto: Toyota Land Cruiser KDJ95 2001 5D.
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Darek_LC_J95 »

I tak nie chcą się w zimie zginać :).

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Jake »

Darek_LC_J95 pisze:
24 lis 2022, 13:42
I tak nie chcą się w zimie zginać :).
16mm² w sylikonie nie chce sie zginac?!
25mm² w zwyklej izolacji poliwnitowej zgina sie bardzo dobrze - takie kable mam do malej przetwornicy 12-230V 1kW

Darek_LC_J95
Posty: 296
Rejestracja: 11 mar 2019, 19:55
Auto: Toyota Land Cruiser KDJ95 2001 5D.
Kontakt:

Re: odpalanie "na kable"

Post autor: Darek_LC_J95 »

Niestety kiedy ja robiłem sobie te kable, to o izolacji siliconowej się jeszcze nie śniło w Polsce i poszedł zwykły energetyczny LgYżo w kolorze żółtozielonym, czyli izolacja poliwinit, a jak sam wiesz potrafi zamarznąć na kamień. Natomiast zaletą jest to, że żyły w lince są dość grube, bo to energetyki nie samochodówka.

Te silikonowe kable to zazwyczaj Helukabel, czy niemcowo.

ODPOWIEDZ