FZJ80 Turbo vs UZJ80
: 24 kwie 2024, 21:54
Tak mnie naszlo na tematy filozoficzne, same pomysly juz za mna chodza od kilku lat i pare razy juz je na forum poruszylem, ale takiego dedykowanego tematu na forum jeszcze nie ma.
Jestem fanatycznym wielbicielem 80-tki, chociaz poki co niestety nie wlascicielem - wiec to na razie teoretyczna rozkmina. Zastanawiam sie nad optymalna jednostka napedowa do tego dosc ciezkiego auta, ktora bylaby wystarczajaco mocna zeby odczucia z jazdy nie byly takie jak zamulonym czolgiem, ale zachowujaca najwieksza zalete Toyoty - czyli trwalosc i bezawaryjnosc. Spalanie tez musi miescic sie w granicach rozsadku - czyli 30l/100km nie wchodzi w gre.
Punktem wyjsciowym bylby fabryczny FZJ80 z manualna skrzynia H150f. Wyjsciowo mamy do dyspozycji 212 KM @4600 rpm i 373 N⋅m @3200 rpm.
W najlepszym wydaniu 1FZ-FE z unowoczesnionym zaplonem (iskra tracona, 3 moduly, bez rozdzielacza) i lekko przeprojektowanym dolotem byl w stanie wydusic z siebie 240 hp @ 4600 rpm i 407 N⋅m @3600 rpm
Zakladajac uzycie standalone ECU, zmiane zaplonu na cewkofajki i troche agresywniejsza mapa niz fabryczna, przypuszczam ze rewir 250-255KM jest osiagalny. Lepiej niz 212 w typowej wersji FZJ-ta ale szalu nie robi.
Widze dwie drogi w miare bezproblemowego upgrade:
1) FZJ80 Turbo czyli silnik 1FZ-FTE (1FZ z turbina). W zasadzie dosc latwa modyfikacja. Zakladajac zdrowy silnik jako baze, lub dobrze wykonany remont od A do Z ten silnik powinien dobrze znosic doladowanie. Konieczny jest customowy kolektor wydechowy - tutaj mysle ze optowalbym za konstrukcja podobna do 1HD-T z turbina umieszczona nisko; puszka filtra od HDJ-ta i troche rurologii. Przy stopniu sprezania 9.0:1; mysle ze silnika nie trzeba zbytnio odprezac. Oczywisty minus to wzrost temperatury w komorach spalania i ryzyko spalania stukowego. Remedium jest wiele - oczywiscie VNT, oczywiscie monitorowanie EGT, wzbogacenie mieszanki przy duzych wysileniach (softwarowo), ograniczenia maksymalnego cisnienia doladowania, potencjalnie dotrysk metanolu (chociaz nie jestem fanem i wolalbym tego uniknac). Minusem jest fakt ze poza Australia jest to w zasadzie nieprzetarty szlak i malo jest informacji. Gotowych gratow tez niewiele w handllu - kolektor trzeba by skads pozyskac, albo customowy odlew, albo zamowienie od Kangurow.
Zakres mocy ktory mozna uzyskac prawdopodobnie zawiera sie w przedziale 300-350KM, dokladna wartosc zalezy od uzytego turbo i ustalonego cisnienia doladowania. Przekopuje aktualnie internet szukajac dodatkowych danych.
2) UZJ80 czyli silnik 2UZ-FE. Fabrycznie dostajemy od 228 do 271 KM @4800 rpm i od 410 do 427 N⋅m @ 3400-3600 rpm, najwiecej w oczywiscie w wersji z VVTi, a wiec moc zalezy od tego z jakiego dawcy taki silnik pozyskamy.
Fabrycznie mamy wspolczesne sterowanie - wtrysk sekwencyjny i zaplon na cewkofajkach. Kolektor o zmiennej dlugosci jest zaleta ale i potencjalna komplikacja konstrukcji, ale nie slyszalem by byl awaryjny (w 6VE1 czesto sprawia problemy).
Swap wydaje sie byc w miare bezproblemowy. Dawcy nadal istnieja, w internecie jest duzo informacji na temat tego silnika, silnik fizycznie miesci sie w komorze, istnieja flansze pozwalajace spiac go z H151f - chociaz problemem jest ich rzadkosc - przez co dosc zaporowy koszt, ale szukajac odpowiednio wytrwale mozna cos dorwac (zrodlem jest oczywiscie bialy kruk czyli FZJ105 z manualem).
Chetnie poslucham opinii i sugestii.
PS. Tak, wiem, niektorzy lubia 80tke z automatem, ja nie lubie. Wiem, ze mozna uzyc automatu z UZJ100 ale nie jest to w zakresie moich rozwazan.
Jestem fanatycznym wielbicielem 80-tki, chociaz poki co niestety nie wlascicielem - wiec to na razie teoretyczna rozkmina. Zastanawiam sie nad optymalna jednostka napedowa do tego dosc ciezkiego auta, ktora bylaby wystarczajaco mocna zeby odczucia z jazdy nie byly takie jak zamulonym czolgiem, ale zachowujaca najwieksza zalete Toyoty - czyli trwalosc i bezawaryjnosc. Spalanie tez musi miescic sie w granicach rozsadku - czyli 30l/100km nie wchodzi w gre.
Punktem wyjsciowym bylby fabryczny FZJ80 z manualna skrzynia H150f. Wyjsciowo mamy do dyspozycji 212 KM @4600 rpm i 373 N⋅m @3200 rpm.
W najlepszym wydaniu 1FZ-FE z unowoczesnionym zaplonem (iskra tracona, 3 moduly, bez rozdzielacza) i lekko przeprojektowanym dolotem byl w stanie wydusic z siebie 240 hp @ 4600 rpm i 407 N⋅m @3600 rpm
Zakladajac uzycie standalone ECU, zmiane zaplonu na cewkofajki i troche agresywniejsza mapa niz fabryczna, przypuszczam ze rewir 250-255KM jest osiagalny. Lepiej niz 212 w typowej wersji FZJ-ta ale szalu nie robi.
Widze dwie drogi w miare bezproblemowego upgrade:
1) FZJ80 Turbo czyli silnik 1FZ-FTE (1FZ z turbina). W zasadzie dosc latwa modyfikacja. Zakladajac zdrowy silnik jako baze, lub dobrze wykonany remont od A do Z ten silnik powinien dobrze znosic doladowanie. Konieczny jest customowy kolektor wydechowy - tutaj mysle ze optowalbym za konstrukcja podobna do 1HD-T z turbina umieszczona nisko; puszka filtra od HDJ-ta i troche rurologii. Przy stopniu sprezania 9.0:1; mysle ze silnika nie trzeba zbytnio odprezac. Oczywisty minus to wzrost temperatury w komorach spalania i ryzyko spalania stukowego. Remedium jest wiele - oczywiscie VNT, oczywiscie monitorowanie EGT, wzbogacenie mieszanki przy duzych wysileniach (softwarowo), ograniczenia maksymalnego cisnienia doladowania, potencjalnie dotrysk metanolu (chociaz nie jestem fanem i wolalbym tego uniknac). Minusem jest fakt ze poza Australia jest to w zasadzie nieprzetarty szlak i malo jest informacji. Gotowych gratow tez niewiele w handllu - kolektor trzeba by skads pozyskac, albo customowy odlew, albo zamowienie od Kangurow.
Zakres mocy ktory mozna uzyskac prawdopodobnie zawiera sie w przedziale 300-350KM, dokladna wartosc zalezy od uzytego turbo i ustalonego cisnienia doladowania. Przekopuje aktualnie internet szukajac dodatkowych danych.
2) UZJ80 czyli silnik 2UZ-FE. Fabrycznie dostajemy od 228 do 271 KM @4800 rpm i od 410 do 427 N⋅m @ 3400-3600 rpm, najwiecej w oczywiscie w wersji z VVTi, a wiec moc zalezy od tego z jakiego dawcy taki silnik pozyskamy.
Fabrycznie mamy wspolczesne sterowanie - wtrysk sekwencyjny i zaplon na cewkofajkach. Kolektor o zmiennej dlugosci jest zaleta ale i potencjalna komplikacja konstrukcji, ale nie slyszalem by byl awaryjny (w 6VE1 czesto sprawia problemy).
Swap wydaje sie byc w miare bezproblemowy. Dawcy nadal istnieja, w internecie jest duzo informacji na temat tego silnika, silnik fizycznie miesci sie w komorze, istnieja flansze pozwalajace spiac go z H151f - chociaz problemem jest ich rzadkosc - przez co dosc zaporowy koszt, ale szukajac odpowiednio wytrwale mozna cos dorwac (zrodlem jest oczywiscie bialy kruk czyli FZJ105 z manualem).
Chetnie poslucham opinii i sugestii.
PS. Tak, wiem, niektorzy lubia 80tke z automatem, ja nie lubie. Wiem, ze mozna uzyc automatu z UZJ100 ale nie jest to w zakresie moich rozwazan.