Byłbym ostrożny z tym "bezpieczeństwem".
Metalizacja natryskowa jest, i owszem, dosyć szeroko stosowana - ale w innym celu: ochrony antykorozyjnej. Natryskuje się w ten sposób cynk, na elementy których nie da sie cynkować zanurzeniowo (uzyskana warstwa jest gruba i trwała, podobnie jak przy zanurzeniu). Powszechnie się tez stosuje natrysk aluminium - dla elementów pracujących w wysokich temperaturach. wydechy dobrych producentów sa w ten sposób zabezpieczane, na przykład.
Ale - to jest mowa o natryskiwaniu metalu o temperaturze topnienia koło 600 st. A nie 1500. i na materiały zwykle nieulepszane cieplnie.
W tym wypadku jednak trza natrysnąć wyżej 1mm (żeby było co zeszlifować - zresztą wałek do takiej operacji trza wstępnie pocienić, powłoka po szlifie nie może mieć mikronów, bo nie będzie trwała), a podłoże i natrysk muszą się zespolić. Nie widzę takiego zespolenia bez podgrzania podłoża - skurcz termiczny powłoki będzie próbował ją odwarstwić. Lub zrobi porowatą - a to też - w tym zastosowaniu - takie se.
Ja bym taka naprawę widział albo jako powłokę z chromu technicznego (acz przy grubościach wyżej 0,5mm też są już problemy z porowatością) - albo jako nałożenie ... tulejki.
Brzmi dziwnie - ale nie jest to ani trudne - ani technicznie wadliwe - ale tylko dla modeli poliftowych.
Chodzi o to, że w poliftowych bieżnia pod uszczelniaczem jest pogrubiona - z (z pamięci) 33mm (grubość ogólna półosi) do 35mm. jest wię zapas, żeby w tym miejscu zeszlifowac półoś do 33mm - i nałożyć w to miejsce odpowiednio spreparowaną bieżnię zewnętrzna łożyska igiełkowego cienkościennego (czyli tulejkę wykonana z HSS, o grubości ścianki zwykle 1mm). Nie da się tego osadzać na wcisk za bardzo - ale można zastosować odpowiednie kleje Loctite. W efekcie nie wystapi miejscowe osłabienie półosi (bo reszta wałka ma i tak taką samą grubość), a bieżnia pod uszczelniacz uzyska twardość 65 - 67HRC. Czyli, jak się to zrobi poprawnie - to temat zostanie załatwiony ... no w zasadzie już na dożywocie
Ekonomia - nie wiem, ile to może kosztować. Odpowiednie łożysko - 30 do 300 zeta. Plus robota, i ze stówa na Loctite (te specjalistyczne są o wiele droższe niż te do gwintów ...
)