Sezonowe wyważanie opon

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Sezonowe wyważanie opon

Post autor: sebastian44 »

Pytanko do tych co maja jeden komplet kół i jeżdżą na nich cały rok. Zastanawiam sie czy jezdzicie okresowo na ponowne wyważenie kół ? Robicie to profilaktycznie czy tylko jak czuć jakies bicie podczas jazdy?

U mnie są lekkie drgania ale trudno mi jest powiedzieć czy tak zawsze było czy też z czasem sie pogorszyło. Opony to dość agresywne ST Maxx 33" wiec też cudów nie należy oczekiwać, zastanawiam sie czy jest sens jechać z tym do wulkanizora ? Jaka jest Wasza praktyka?

Awatar użytkownika
tadeo
Klubowicz
Posty: 1424
Rejestracja: 18 kwie 2008, 22:48
Auto: VDJ 76 i 150
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: tadeo »

Co za pytanie. Błoto, myjnia karcher itp urywa ciężarki, więc ja jeżdżę jak od razu coś lekko "drga" na kierownicy. A po wyważaniu i zmianie kół, zawsze mam jakieś poprawki. Tak więc jedź, warto sprawdzić. A jak dużo jeździsz po błocie/lesie, to jeszcze warto oponę ściągnąć z felgi i wygrzebać syf, który rozszczelnia oponę, zawsze jakieś cholerstwo się wbija, jak na złość od środka, więc nie widać.

TomekW
Posty: 304
Rejestracja: 26 wrz 2014, 01:40
Auto: VDJ76
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: TomekW »

sebastian44 pisze:
16 paź 2020, 12:27
Pytanko do tych co maja jeden komplet kół i jeżdżą na nich cały rok. Zastanawiam sie czy jezdzicie okresowo na ponowne wyważenie kół ? Robicie to profilaktycznie czy tylko jak czuć jakies bicie podczas jazdy?

U mnie są lekkie drgania ale trudno mi jest powiedzieć czy tak zawsze było czy też z czasem sie pogorszyło. Opony to dość agresywne ST Maxx 33" wiec też cudów nie należy oczekiwać, zastanawiam sie czy jest sens jechać z tym do wulkanizora ? Jaka jest Wasza praktyka?
jaki dokładnie masz rozmiar tych maxxów?

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: Jake »

Profilaktycznie / sezonowo nie wywarzam. Ale sprawdzam wywazenie za kazdym razem jak cos mi sie nie podoba w prowadzeniu auta (drgania/sciagnie itp.)

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: PblO »

W autach do jazdy po po płaskim wyważam 1x, natomiast w terenowych częściej niż sezonowo, ponieważ zawsze po przejażdżce w terenie wracam bez ciężarków.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: sebastian44 »

Okej, wyglada na to że bede musiał zajrzeć do wulkanizatora, czego swoją drogą nie lubie robić bo wiekszość zakładów jest nieprofesjonalna i juz nie raz mi spieprzyli robotę. Ale czasem trzeba.

Rozmiar koł mam 255/80R17

CooL
Posty: 119
Rejestracja: 20 gru 2016, 12:40

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: CooL »

Podjedź na ul. Okaryny, do Serwis Gum tam, moim zdaniem robią dobrze. ;-)

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Sezonowe wyważanie opon

Post autor: luk4s7 »

Wywołałeś wilka z lasu... Jeżdżę na Geolandarach cały rok i wyważam co roku przy każdym przeglądzie jednocześnie rotując koła. W autach ze stałym napędem 4x4 to ważne aby wszystkie opony były równomiernie zużyte.

Wracając do wyważenia i poprawek. Przez ostatnie 2 lata wyważali mi koła 7x. Słownie: siedem. Po zakupie udało się to zrobić za 2 razem (wyjechałem z salonu na Geolandarach). Po rotacji przy przeglądzie po 1 roku - za 3 razem. Po przeglądzie po 2 roku - za 2 razem.
Czasem mam wrażenie że oni to lubią
Ja wiem że to niełatwa sztuka i sam bym nie zrobił lepiej ale nie można by tak od razu dobrze?

Felgi od wewnątrz mają dookoła ślady po ciężarkach jak by samochód miał z 10 lat. Kiedyś zdejmę koła i wyczyszczę to jakimś rozpuszczalnikiem do czysta. Na szczęście to tylko resztki kleju i taśmy dwustronnej.

Troxil
Posty: 165
Rejestracja: 08 lut 2014, 13:00
Auto: GRJ 120
Jeep Cherokee
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: Troxil »

Oryginalne felgi w 120 są przystosowane do ciężarków nabijanych na rant felgi (tak jak np w stalówkach osobowych) oczywiście są to ciężarki do felg aluminiowych. Nie ma wtedy problemu z zgubieniem i taśmą klejącą i przy okazji mamy lepsze wyważenie felgi. Co do sposobu wyważania to fachowy serwis ma przystawki do wyważania opon aut terenowych.
Jako że mam mały serwis do swoich firmowych samochodów, zanabyłem te przystawki do swojej 120 bo już cholera mnie brała, bo w mojej okolicy nikt tego nie umiał prawidłowo zrobić, no ale to były lata 2003. Z praktyki wynika, że po każdym wjeździe w teren, szczególnie jak się spuszcza powietrze trzeba oponę ponownie wyważyć.
Skutkuje to długą i bezawaryjną eksploatacją, w tym roku dopiero robiłem kompletny remont zawieszenia, wraz z regeneracją maglownicy, a to tylko dlatego, że lubię spokój ducha na wyprawach, na coraz dłuższych wyprawach. Niestety nie w tym roku, oby przyszły był normalny... Oczywiście rotuję opony, szczególnie opony MT, mniej więcej co 5 tysięcy km, robię to w ten sposób, że pomijam zapas a przekładam lewy przód na prawy tył i prawy przód analogicznie na lewy tył.

Co do czyszczenia resztek taśmy klejącej po ciężarkach klejonych to są specjalne kółka z gumy zakładane na wiertarkę lub szlifierkę, tym się to sprawnie usuwa. Serwisant niszczy klar na feldze aluminiowej gdy ją czyści aby przykleić ciężarek, a jak słabo wyczyści to za chwilę nie ma ciężarków, taki tu problem występuje. Jeśli mam być szczery to wyważanie koła 265/70R17 tak samo jak do osobówki to już bym wolał bez ciężarków jeździć.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: luk4s7 »

O jakich przystawkach mówisz? Zwykle problemem jest otwór centrujący i odpowiedni rozstaw śrub. O to chodzi? Spotkałem się już w moich wyważeniowych przygodach (a w J95 miałem ich sporo) że wyważanie koła centrowanego na samym otworze było niewystarczająco dokładne. Dopiero jak to zrobiono na takiej przystawce co to ma dodatkowo śruby wchodzące w otwory, to było prawidłowo. No i jeszcze taki docisk który symuluje obciążenie koła podczas normalnie jazdy. To wszystko powoduje że można wyważyć znacznie dokładniej. Jednak jak zawiedzie czynnik ludzki, to nie ma siły - żadna cudowna maszyna nie pomoże. W moich doświadczeniach właśnie do łącznika między podłogą a maszyną mam najwięcej wątpliwości ;)

Fabryczne felgi 17" w 150'tce nie mają opcji nabijania od zewnątrz ciężarków. Można tylko przyklejać wewnątrz choć może rant od wewnątrz by przyjął ciężarek nabijany - nie wiem. Myślę jednak że jeśli felgi są równe i proste, opona nowa, dobrej klasy i w pierwszym gatunku, to da się to tak zoptymalizować żeby nie trzeba kleić po 100g i to piętrowo.

Jeśli chodzi o usuwanie kleju, to w jednym warsztacie facet z wieloletnim doświadczeniem (właściciel notabene) używał chyba benzyny ekstrakcyjnej i zanim przykleił ciężarek to miejsce oczyścił na błysk. Jednego takiego spotkałem.
Troxil pisze:
18 paź 2020, 21:22
Jeśli mam być szczery to wyważanie koła 265/70R17 tak samo jak do osobówki to już bym wolał bez ciężarków jeździć.
NIe bardzo rozumiem co masz na myśli - chodzi o samo klejenie bez nabijanych ciężarków? Jeśli nie przeszkadza telepanie kierownicą to pewnie da się jeździć ale to dobre do zmot czy aut ryjących do jądra ziemi które nie przekraczają 50km/h.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: sebastian44 »

Raz jezdziłem krótki czas zupełnie bez wyważania na 33x10,5R15 BFG MT. Nie polecam :mrgreen:

BTW to panowie fahofcy stwierdzili że takich opon od traktora to nie ma sensu wyważać i tak mnie wysłali na ulice. A że byłem zielony to myslałem że tak ma byc ( przez jakies pierwsze 5 minut jazdy zanim nie przekroczyłem 80km/h)

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: sebastian44 »

CooL pisze:
16 paź 2020, 17:45
Podjedź na ul. Okaryny, do Serwis Gum tam, moim zdaniem robią dobrze. ;-)
Dzieki, podjadę i zobaczę jak robią. Dam znać o wrażeniach ;)

PS jeszcze jedna ciekawostka. Nagminne jest przykrecanie kół pneumatem do oporu. Raz mi tak przykrecili stalówki że miałem WSZYSTKIE nakretki do wymiany. Wszystkie 24 sztuki miały rozjechany gwint i nie dało sie ich przykrecic ręka tylko od początku trzeba było walczyć kluczem a niektóre w ogóle nie chciały załapać gwintu. Także tego..

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: luk4s7 »

sebastian44 pisze:
19 paź 2020, 10:15
Nagminne jest przykrecanie kół pneumatem do oporu. Raz mi tak przykrecili stalówki że miałem WSZYSTKIE nakretki do wymiany. Wszystkie 24 sztuki miały rozjechany gwint i nie dało sie ich przykrecic ręka tylko od początku trzeba było walczyć kluczem a niektóre w ogóle nie chciały załapać gwintu. Także tego..
Dla takich "fachowców" jest specjalnie miejsce w piekle... Polecam zapytać przed robotą czy używają klucza dynamometrycznego. Znam też fachowca który powiedział że ma klucz dynamometryczny w ręce bo robi to od 40 lat. Zaufałem ale sprawdziłem i... faktycznie dokręcił tak że mój klucz dynamometryczny dociągnął tylko ze 2-3 sztuki i to absolutnie minimalnie (ustawiony na 120Nm). No ale patrzyłem mu na ręce i faktycznie dociągał ręcznym kluczem a nie dobijał pneumatem.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: sebastian44 »

Juz od dawna patrze w wulkanizacji na ręce bo juz takie rzeczy widziałem że włos sie jeży na głowie.

Jeszcze jedne story, różnież z pierwszej ręki. Koło zapiekło sie na piaście, po zimie felga po odkreceniu nakretek nie chciała zejść. Lekkie oderzanie nie pomagało. Pojechałem do wulkanizacji obok powiedziałem w czym problem. Typki wzieły sie do roboty, na podnosnik, odkrecili koło. Gość wziął wielki pieciokilowy stalowy młot i zaczął bezpośrednio w aluminiową felge od środka napier%^&. Zrobiłem oczy jak 5 zł i wyraziłem swoje zaniepokojenie używając słów powszechnie uważanych za wulgarne. Po mojej uwadze pan raczył podłożyć deske miedzy felgę a młot, co pewnie nie było idealne ale pozwoliło odjechać stamtąd samochodem o własnych siłach...

A teraz wyobraźmy sobie co sie wyrabia w takich zakładach kiedy oddajemy auto i nie patrzymy co nasi fahofcy z nim wyrabiają :evil:

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Sezonowe wyważanie opon

Post autor: zombi »

Chciałem się podpytać czy odpadanie przyklejanych ciężarków jest częste/nagminne/uciążliwe.
dotychczas do LC zawsze brałem nabijane, ale tak ładnie mi zregenerowali felgi, że aż szkoda niszczyć "nowych"felg. No chyba, że pojadę w jakieś dalsze kraje i po kilku koleinach ciężarków nie ma i będę musiał szukać wulkanizacji na powrót.

PS. to se problem zrobiłem, zachciało mi się eleganckich felg ;)

ODPOWIEDZ