Strona 4 z 7

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 28 paź 2020, 12:36
autor: pmcomp
TomekW pisze:
24 paź 2020, 21:44
u mnie piece suche, same ebery, 2kW
w jednym wozie mam rozbudowane sterowanie, programatory, czujniki, cuda na kiju; nienawidzę go bo jest zbyt skomplikowane
teraz stosuję najprostszy sterownik ebera, on-off i pokrętło do regulacji mocy pieca; na początek pełna moc do nagrzania samochodu, potem redukcja tak żeby było komfortowo; i sobie cyka powolutku całą noc

na zdjęciu poniżej najnowszy wykon, przenośne w skrzynce
sterownik na przewodzie zabieram na noc do środka i mam go w zasięgu ręki

Resized_20200819_194003.jpeg
Z ciekawości zapytam jaki masz sterownik? Taki czasowy programator na kilka programów włączeń i wyłaczeń? Pytam bo jak się dmuchnie takie 5kW do namiotu czy do środka to podejrzewam, że za chwile robią się tropiki. Nawet przy 2kW bedzie za gorąco przy właczeniu non stop. Mam rację? Czy rzeczywiście to pokrętło do regulacji mocy daje radę?

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 28 paź 2020, 21:28
autor: TomekW
w jednym wozie mam tak taki. z dwoma czujnikami temperatury. szczerze go nie lubię bo jest nieintuicyjny
Zrzut ekranu 2020-10-28 o 21.23.54.png
Zrzut ekranu 2020-10-28 o 21.23.54.png (189,79 KiB) Przejrzano 4548 razy
do ogrzewania w skrzynce mam taki. prosty, intuicyjny, na długim przewodzie, zabieram go do środka na noc i sobie ustawiam moc pieca
Zrzut ekranu 2020-10-28 o 21.22.38.png
Zrzut ekranu 2020-10-28 o 21.22.38.png (172,91 KiB) Przejrzano 4548 razy
piece suche Eberspaecher, 2kW

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 paź 2020, 07:19
autor: pmcomp
TomekW pisze:
28 paź 2020, 21:28
w jednym wozie mam tak taki. z dwoma czujnikami temperatury. szczerze go nie lubię bo jest nieintuicyjny
Zrzut ekranu 2020-10-28 o 21.23.54.png
Jak rozumiem masz do niego podłączomy zewnętrzny czujnik temperatury do pomiaru rzeczywistej temperatury wewnątrz kabiny?

Instrukcja wspomina o tym bardzo enigmatycznie: https://www.eberspaecher.pl/fileadmin/d ... _11_08.pdf

Dla wodnego ogrzewania dwa poziomy, Eco i High, a w powietrznym ustawianie poziomów od 8 do 36 czyli tak jak w tym drugim sterowniku pokrętłem.

Tu instrukcja do chyba nowszego modelu: https://www.was.pl/art/files/21 , zasada sterowania jest taka sama.

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 paź 2020, 07:42
autor: TomekW
tak, mam zewnętrzny czujnik temp. w kabinie

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 01 lis 2020, 00:00
autor: maaksss
Cześć. Mam pytanie do użytkowników. Czy ktoś montował chińczyka w hdj100? Gdzie najlepiej się sprawdza? Jakich błędów uniknąć. W bagażniku planuje zabudowę. Piec myślałem umieścić w boczku pod plastikami o ile wejdzie (stad wole najpierw zapytać skoro temat świeży) :) Pozdrawiam

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 01 lis 2020, 09:21
autor: pmcomp
To to sie trochę grzeje, patrz żeby ci się boczki nie sfajczyły. I nie bierz wersji 5kW tylko 2kW.

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 28 lis 2020, 17:55
autor: TomekW
troszkę zmian i testy
tak, gorące do wlotu skierowałem bo sprawdzam sterownik
i tak - przy stosowaniu sterownika jak u mnie, z pokrętłem, piec mierzy temp powietrza na wlocie
więc zasys trzeba brać z kabiny/namiotu
bo inaczej, przy zasysie z zewnątrz zimnego powietrza, piec pracuje pełną mocą cały czas i kręcenie kółkiem nic nie daje

Obrazek

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 lis 2020, 14:38
autor: sebastian44
TomekW pisze:
28 lis 2020, 17:55
troszkę zmian i testy
tak, gorące do wlotu skierowałem bo sprawdzam sterownik
i tak - przy stosowaniu sterownika jak u mnie, z pokrętłem, piec mierzy temp powietrza na wlocie
więc zasys trzeba brać z kabiny/namiotu
bo inaczej, przy zasysie z zewnątrz zimnego powietrza, piec pracuje pełną mocą cały czas i kręcenie kółkiem nic nie daje

Obrazek
A nie ma opcji sterowania czestotliwoscia pompki w Hz? Z tego co wiem zazwyczaj wystarcza ustawić najnizsze taktowanie i już mamy wystarczajaco ciepło A piec grzeje cały czas tak samo. Jak coś to sterownik do chińczyka z ta opcja kosztuje 50 zł

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 lis 2020, 18:14
autor: vGreg
TomekW pisze:
28 lis 2020, 17:55
troszkę zmian i testy
tak, gorące do wlotu skierowałem bo sprawdzam sterownik
i tak - przy stosowaniu sterownika jak u mnie, z pokrętłem, piec mierzy temp powietrza na wlocie
więc zasys trzeba brać z kabiny/namiotu
bo inaczej, przy zasysie z zewnątrz zimnego powietrza, piec pracuje pełną mocą cały czas i kręcenie kółkiem nic nie daje
Trochę to dziwne i niezrozumiałe.
Moje obserwacje z używania: kiedy nastawnik (pokrętło z ustawioną minimalną nastawą), położyłem na podłodze namiotu, niedaleko wylotu ciepłego powietrza to websto szybko się wyłączało.
Kiedy nastawnik oddaliłem od wlotu powietrza i odizolowałem go od ciepłego powietrza to przy minimalnej nastawie, webasto działało nieprzerwanie całą noc z minimalną temperaturą nawiewu. Temperatura wlotu to -2°C.
U mnie pomiar temperatury do regulacji znajduje się w nastawniku.

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 lis 2020, 18:50
autor: pmcomp
sebastian44 pisze:
29 lis 2020, 14:38

A nie ma opcji sterowania czestotliwoscia pompki w Hz? Z tego co wiem zazwyczaj wystarcza ustawić najnizsze taktowanie i już mamy wystarczajaco ciepło A piec grzeje cały czas tak samo. Jak coś to sterownik do chińczyka z ta opcja kosztuje 50 zł
To pompka paliwa jest zasilana napięciem zmiennym?

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 29 lis 2020, 18:59
autor: sebastian44
Częstotliwość pracy pompki nie ma nic wspólnego z zasilaniem. Hz to po prostu ile razy na sekundę pompa pyka. Jeżeli zamiast sterowania temperatura dasz sterowanie praca pompki wtedy ogrzewanie będzie działać cały czas tak samo

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 02 gru 2020, 15:16
autor: pmcomp
No dobra ... wczorajsza noc miała byc i była zimna, ok. -4 st. C w Warszawie więc stwierdziłem, ze przetestuję moje ogrzewanie. Dla przypomnienia wodne Webasto.

Zaczne od końca. Uciekłem z auta do domu o 2.00 w nocy :mrgreen: :oops: :shock: :lol: .

A miało byc tak pięknie :? .

Ok. 22.00 zacząłem ogrzewać od temperatury +1 st. C wewnątrz. Załozyłem temperatury pracy sterowane termostatem od +8 do +18 st. C. Przy pierwszym odpaleniu temperatura we wnętrzu osiągnęła ok. +10 st. C i ... piec sie wyłączył bo zadziałało zabezpieczenie przy osiagnięciu temperatury cieczy w układzie +80 st. C. Po ochłodzeniu cieczy do +50 st. C piec sie znowu włączył i za drugim razem osiagnął zakładaną temperaturę wnętrza +18 st. C. Układ działa w ten sposób, że panelem sterowania klimy/ogrzewania moge wymusic temperaturę np. +20 st.C. I taka ustawiłem. Wloty ustawiłem jako te główne przednie na wysokości kierownicy. W cyklach włączenia temperatura szybko osiągała zakładaną wartość (7-9 minut) i po wyłączeniu pieca malała tez dośc szybko do +8 (ok. 20 minut). Niestety pojemnośc cieplna samochodu jest żadna. Szybko sie nagrzewa i szybko sie schładza. Brak żadnej izolacji na blachach, okna zasłonięte matami termoizolacyjnymi. Poza tym przy takim sposobie nawiewu ciepłe powietrze szybko nagrzewa górną część kabiny, zimnymi pozostawiając miejsc np. przy nagach przy podłodze. Na szczęście od dołu dość dobrze izolują położone siedzenia i szufladowa zabudowa. Nie wiem czy właściwie umieściłem sonde termometru, przy gnieździe zapalniczki z tyłu.

Niestety spać się w tak ustawionym systemie nie da. Dośc szybko staje się "gorąco" i człowiek chce wychodzić ze śpiwora, a potem gdy temperatura spada staje się zimno. I tak na przemian. Do tego jeszcze sie spociłem a to jest najgorsze co się może stać. Wtedy zimno jest już cały czas aż do zmiany odzieży na suchą. Odzież to norweski Dewold z merynosa.

Wnioski:
Wydaje mi się, że nie moge ustawiac tak wysokiej temperatuty docelowej. Nastepnym razem ustawię zakres 0d +7 do +12. Niestety mniejszy zakres będzie powodować większe zuzycie prądu i paliwa. Ale może da się spać. W tym śpiworze i tej odziezy za kołem podbiegunowym w Norwegii w lecie nad morzem przy wietrznej pogodzie bez problemu spałem w zakresie +7 +10 w baaardzo przewiewnym namiocie.

Obrazek

Jak widać oba wejścia są z siateczki i wiatr hula "w tę i nazad" :) .

Ale cały byłem w spiworze (bez głowy) i tu zapewne trzeba tak samo. Inaczej na ręce i ramiona za bardzo działać będzie niższa temperatura. Poaz tym spróbuję ustawić wianie na nogi kierowcy i pasażera, ciepło powinno rozchodzić się bardziej równomierznie.

Zobaczymy jak będzie.

Anyway myślałem, że będzie fajnie, a na razie jest doopa. Innym sposobem będzie ograniczenie temperatury wylotowej powietrza z nagrzewnicy np. do +17 st. C. Czeka mnie jeszcze duzo testów przed jakąś poważniejszą wyprawą. A śnieg w Bieszczadach już jest :D . CZekam jeszcze aż polne drogi i ugory przymarzną.


Jakie sa wasze doświadczenia?

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 02 gru 2020, 16:22
autor: sebastian44
Takie że do spania jest ogrzewanie powietrzne ;)

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 02 gru 2020, 16:33
autor: pmcomp
Jak by na to dokładniej popatrzeć to moje ... też jest powietrzne. Czynnik chłodzący przekazuje ciepło do powietrza przez nagrzewnicę auta, które jest ogrzewane tym powietrzem przez wewnetrzny system wentylacji/ogrzewania ;) .

Re: Webasto czyli chińskie ogrzewanie kabiny na wyprawy jesienno zimowe

: 02 gru 2020, 16:36
autor: sebastian44
No tak ale wiadomo o jakie chodzi. Powietrzne (które ogrzewa bezpośrednio powietrze) może sobie pykać całą noc tak samo, nic sie nie przegrzewa ani nie wyłącza. Potwierdzone przez wielu użytkowników wypowiadających się w tym i innych wątkach na ten temat.

Najłatwiej kupic sobie skrzyneczke z tym od chińczyka za 5 stówek i w razie potrzeby brać ze sobą. Można ogrzewać auto albo namiot. Nic nie trzeba montować, plug&play ;) Oczywiście jest taka wada że zajmuje troche miejsca ale cóż, coś za coś. Fajne że w razie czego jak sprzedajemy samochód to sprzęt campingowy zostaje.

Ja sam ostatnio zanabyłem, jedną noc już testowane i działa bez zarzutu, nawet żona była zadowolona a to najlepsza rekomendacja :mrgreen: