Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Rolin
Posty: 377
Rejestracja: 25 lis 2017, 09:27
Auto: J95 1KD-FTV
Kontakt:

Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: Rolin »

Koledzy, czy ktoś ma lub próbował filtrów powietrza do mycia? Chodzi o filtry jak K&N lub Unifilter? W motocyklach sprawdzają mi się bardzo dobrze a jak wygląda sprawa w 4x4?

Pozdrawiam
R

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: szulbor »

sprawdza się słabo, bo w motocyklach po umyciu filtr nasączałeś takim "lepiszczem", w terenówce po jednym przejeździe po szutrówce by się zatkało...

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: zombi »

Używałem w motocyklu typu enduro sprawdza się na więcej niż jednej szutrówce.
Latanie w terenie szutry, łąki i inne piaskownice - taki filtr to max tydzień polecane mycie po ostrej zabawie to 1-2 dni.

I o ile w aucie przeznaczonym do przepraw to by się sprawdziło to na dłuższe dystanse jazda "cywilna" słabo. Samo mycie i nasączanie olejem jest mocno upierdliwe.
Mycie takiego filtra to ciepła woda z proszkiem. Olej to strasznie lepki glut.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: oradek »

Pytanie "po co"?

Takich filtrów używa się w motorsporcie, ale głównie do szybkościowych dyscyplin, w silnikach, które są tak zmodyfikowane, że wymagają dużo więcej powietrza.

Taki filtr nie nadaje się do offroadu innego niż szybkościowy.

Takich filtrów używa się też po dokładnym obliczeniu wszystkich parametrów i jak napisali przedmówcy, trzeba je odpowiednio konserwować, żeby faktycznie działały i polepszały zamiast pogarszać osiągi.

Żeby taki filtr miał sens potrzebny jest dostosowany wydech, bo co z tego, że dużo wleci powietrza, jak nie ma jak się szybko wydostać. Trzeba dostosować dawka paliwa, zapewnić odpowiednie chłodzenie, odpowiednie doprowadzenie do filtra zimnego powietrza z zewnątrz i osłonę przed ciepłym powietrzem od silnika itp itd

Silnik zużywa wielokrotnie więcej powietrza niż paliwa, więc kombinowanie z powietrzem bez policzenia wszystkiego zwykle szkodzi.

Taki filtr to w 9 na 10 przypadkach plus 100 do lansu, a minus 50 do realnych osiągów.

Filtry oryginalne przecież są na tyle tanie i wydajne, że nie wiem co trzeba by zrobić z silnikiem auta terenowego, żeby taki filtr miał sens (w cywilnym aucie, nie mówię o maszynach szykowanych do Dakaru).

W offroadzie są stosowane inne rozwiązania do poprawy jakości i ilości powietrza w cywilnych autach np końcówki snorkela z filtrem cyklonowym, żeby właśnie ograniczyć ilość pyłu, który zapycha filtry. Stosuje się też intercoolery w uturbionych jednostkach, żeby zmniejszyć temperaturę powietrza co powoduje zwiększenie jego ciśnienia oraz ilości/masy.

Kylon ma filtry cyklonowe:

https://www.wyprawa4x4.pl/filtr-cyklonowy-80-mm.html

Nie wiem w jakim celu i w jakim aucie modyfikacja, ale jeśli nie do rajdów szybkościowych, to założę się, że pomoże Ci to, jak umarłemu kadzidło.

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: Rokfor32 »

Są też modele silnika, do których filtry mokre to zabójstwo dla przepływomierza.

Absolutnie nie nadają się przy przepływomierzach typu Karmana. Czyli supra mk3 turbo, czy pierwsze werske lexa z silnikami 1UZ i 2JZ.

Problemy robią w przepływomierzach masowych, z mostkiem termicznym (tzw. drutowe) - a więc wszystkie większe silniki toyoty po '96. Wliczając D4D. Olej obkleja element termiczny, i przepływomierz fałszuje odczyt. Daje się to czyścić, ale upierdliwie, bo druciki delikatne są.

Jako tako do przepływomierzy klapowych - ten typ przepływomierza ostatecznie dosyć łatwo wymyć

I bez problemu do systemów opartych jedynie o MAP sensor - czyli mniejsze jednostki benzynowe toyoty, gdzieś do okolic rocznika '00.

Dla terenówek jest to bezsensowny gadżet. Nikt rozsądny w tym typie auta nie stosuje otwartego filtra (bez obudowy) - bo to napraszanie się o dewastację silnika przy większej kałuży. A z kolei zabudowane wersje filtrów stożkowych są wyjątkowo upierdliwe w otwieraniu i czyszczeniu - bez porównania do rozwiązań fabrycznych z filtrem suchym.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: sebastian44 »

Ja tez czytałem na zagramanicznych forach że te filtry owszem puszczaja wiecej powietrza ale też nie filtrują tak dobrze. O ile na szosie to nie taki problem to po tygodniu w zakurzonym terenie może sie okazać że przez silnik przeleciało sporo syfu.

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: Heniu »

Nie zgadzam się z wami, sam użytkuje takowe od lat poczytajcie sobie:

https://www.uniflow.com.au/contents/en- ... rticle.pdf

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: oradek »

Przyrost mocy i momentu, wynikający z zastosowania tych filtrów (oryginalnych KN) to max +4% w stosunku do nowego oryginału, bez zmiany innych parametrów. Silniki ponad 200KM, benzyny i diesle.
Testy "bez zmiany innych parametrów" tzn pomiar jednego dnia, jednego auta, z użyciem tylko różnych filtrów. Z tego co pamiętam, próby na co najmniej 4 autach.

Takie wyniki z hamowni, testy w dłuższym czasie 2007-2013.
Także ja osobiście nie polecam do poprawy osiągów, ale przyznaję, że kiedyś się ekscytowałem takim tuningiem i przyznaję również, że te filtry dają co najmniej +100% do lansu i dobrego samopoczucia ;) Więc nie jest to najgłupsza moja inwestycja w tuning ;)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: Rokfor32 »

Ale te przyrosty mocy nie wynikają jedyne ze zmiany wkładu.

Oryginalny filtr jest montowany w swojej obudowie, która niekoniecznie jest optymalizowana pod kątem laminarnego przepływu powietrza. Szczególnie w terenówkach, gdzie obudowy sa projektowane w formie cyklona. Plus rury wlotowe, i zwykle jakieś rezonatory.

Natomiast typowy stożek sportowy nie ma nic więcej. Wiec taki test to przede wszystkim pokazanie ile wynoszą opory całego fabrycznego dolotu, a nie samego wkładu fabrycznego :wink:

Ale to wszystko wygląda zupełnie inaczej w silnikach wolnossących, a inaczej w turboklekotach.

W wolnossących rzeczywiście taki filtr daje się odczuć (na plus w parametrach) w górnym zakresie obrotów, gdzie silnik potrzebuje ogromne ilości powietrza. Ale w turbodieslach to już tak nie działa - bo za ten zakres odpowiada turbosprężarka, a ona jest mało wrażliwa na opory po stronie ssącej - po prostu kręci się szybciej wtedy, żeby wyrobić nastawione ciśnienie doładowania - i trzyma to ciśnienie doładowania niezależnie od tego, jaki jest filtr (chyba że całkiem zatkany). Więc uzysk z takiego filtra, o większej przepustowości, możliwy jest jedynie w zakresie gdzie turbo nie osiąga jeszcze pełnego ciśnienia. Czyli, w przypadku zdrowej turbiny, jest to zakres poza wartościami użytkowymi - nie jeździ się klekotem na obrotach rzędu 1000 rpm :wink:

endurance
Klubowicz
Posty: 1442
Rejestracja: 26 gru 2007, 17:59
Auto: Hilux - owocow?z
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: endurance »

zombi pisze:Używałem w motocyklu typu enduro sprawdza się na więcej niż jednej szutrówce.
Latanie w terenie szutry, łąki i inne piaskownice - taki filtr to max tydzień polecane mycie po ostrej zabawie to 1-2 dni.
I o ile w aucie przeznaczonym do przepraw to by się sprawdziło to na dłuższe dystanse jazda "cywilna" słabo. Samo mycie i nasączanie olejem jest mocno upierdliwe.
Mycie takiego filtra to ciepła woda z proszkiem. Olej to strasznie lepki glut.
W enduro wszystko zależy po jakim terenie jedziesz i ważniejsze który w grupie :)
Mycie to niestety nie jest woda z proszkiem, bez specjalnego płynu jest to MEGA upierdliwe z płynem ujdzie.

ach na enduro mam smak
wojciech endurance
www.polkasteam.pl

Rolin
Posty: 377
Rejestracja: 25 lis 2017, 09:27
Auto: J95 1KD-FTV
Kontakt:

Re: Filtr powietrza wielokrotnego użycia K&N itp.

Post autor: Rolin »

Akurat mycie takich filtrów nie należy do najprzyjemniejszych. W motocyklach zawsze miałam dwa albo trzy na wymianę. Dużo też zależy od tego jaki olej zastosujemy/producent zaleci. Pamiętam jeden olej z Castrola był tak lepki, że ciężko było go domyć bez użycia nitro, za to wyłapywał wszystko. Natomiast filtry do motocykli drogowych nasączane są olejami, które bardziej przypominają rzadkie oleje silnikowe, te już nie są tak lepkie ale jeśli spełniają swoje zadanie to chyba ok.

ODPOWIEDZ