Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

No tak oczywiście, akumulator z korkami pozwoliłby na analizę każdej celi z osobna, dolanie wody, a to daje różnice.
Prosiłbym o jakąś informacje, gdzie jeszcze można takie akumulatory kupić, może jakiś producent, co pasowałoby do KDJ95.

Miałem dwa takie (dokładnie to lewy i prawy): Ten ze zdjęcia padł i po przecięciu naklejki okazało się, że ma korki w postaci listwy: Z drugiej strony padł więc nie wiem czy polecać a jego bliźniak działa dalej - zamiast padniętego jakaś Varta.

Jasne tylko, że nie o takie korki chodzi . W dawniejszych czasach w akumulatorach obsługowych wykręcane korki miały takie rowki/otworki do odzyskiwania parującej podczas eksploatacji wody. Teraz ta funkcja w akumulatorach bezobsługowych jest realizowana wewnątrz akumulatora, więc jak otworzysz bezobsługówkę to całą magie szlak trafia.
Takie korki widuje jeszcze w akumulatorach motocyklowych.
Nawet jest pokazany poziom elektrolitu.

Bez przesady, dobry akumulator działa jakies 5 lat, poważnie ktoś bedzie odkrecał korki mierzył gęstości, dolewał? Przy tych autach i tak jest od groma roboty jak sie troche jezdzi w terenie, jeszcze brakuje żeby obsługiwać coś co w teorii jest bezobsługowe jak akumulator.

Ja mierze napięcie ładowania, mam miernik wbudowany, co pare lat oddaje alternator do regeneracji bo w terenie szybko sie zużywa i tyle. NIgdy nie było problemu, można mieć w razie W jakiś mały starter-powerbank.

Darek_LC_J95 pisze: ↑

05 sie 2021, 10:41

No tak oczywiście, akumulator z korkami pozwoliłby na analizę każdej celi z osobna, dolanie wody, a to daje różnice.
Prosiłbym o jakąś informacje, gdzie jeszcze można takie akumulatory kupić, może jakiś producent, co pasowałoby do KDJ95.

ja mam Amegę EFB produkowaną w technologii kratek odlewanych grawitacyjne oraz Molla również EFB ale takiego produkowanego na pierwsze wyposażenie
do obejrzenia na YouTubie kanał mrAkumulator https://youtu.be/9xFbACKppyU

sebastian44 pisze: ↑

05 sie 2021, 12:35

Bez przesady, dobry akumulator działa jakies 5 lat, poważnie ktoś bedzie odkrecał korki mierzył gęstości, dolewał? Przy tych autach i tak jest od groma roboty jak sie troche jezdzi w terenie, jeszcze brakuje żeby obsługiwać coś co w teorii jest bezobsługowe jak akumulator.

Ja mierze napięcie ładowania, mam miernik wbudowany, co pare lat oddaje alternator do regeneracji bo w terenie szybko sie zużywa i tyle. NIgdy nie było problemu, można mieć w razie W jakiś mały starter-powerbank.

sprawdzenie gęstości elektrolitu to jest 5 minut a Problem jest w tym że akumulator powinien być doładowany dwa razy w roku (Jeżeli nie masz wyciągarki)z ładowarki zewnętrznejpolecam obejrzenie paru filmików z tego kanału co podałem wyżej . Wiedza raczej nie boli a jeśli nawet to warto trochę pocierpieć

Doładowywanie zgoda, szczególnie zimą albo kiedy auto jezdzi na krótkich odcinkach. Sam od czasu do czasu podłączam prostownik żeby aku sie na spokojnie podładował.

Ale babranie sie w elektrolicie, w akumulatorze który nie jest do tego przewidziany to nie moja bajka. Ciekaw jestem ile osób faktycznie robi takie rzeczy "profilaktycznie".

Przyznam się, że ja tak robię. Mam LC 8 rok. Cztery lata temu akumulatory miały 5 lat. Przyszła jesień, a LC był mało używany, więc aku padły Liczyłem już szelesty na zakup nowych akumulatorów. Nie mając nic do stracenia wyjąłem zobaczyłem, że mają korki. Po wstępnych oględzinach okazało się, że wyparowała znaczna część elektrolitu(chyba raczej wody), którą uzupełniłem weszło ponad litr na dwa aku. Podładowałem i śmigają do dzisiaj. Zawsze teraz sprawdzam przed zimą i je ładuje. Ogólnie wszyscy znawcy tematu zalecają aku z korkami. Nie ważne jakie. Ważne, aby była możliwość uzupełnienia wody destylowanej.

Mam podobne doświadczenia. Wody ubywa. Jeżeli mam korki to dolewam, a zdarzyło się raz że rozwierciłem i dolałem. Aku odrzył.

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

No to powiem Wam Panowie że też mam w LC fabryczne aku z korkami i po dwóch latach eksplotacji auta również uzupełniłem elektrolit. Wiele go nie ubyło ale na oba weszło gdzieś ze 150ml tak aby płyty były wyraźnie zakryte. Także jeśli można to na pewno warto dolać.

A możecie Panowie polecić jakieś konkretne modele aku z korkami, które będą pasować do KDJ120 (prawy i lewy)? Jeszcze nie pora na moje baterie, ale już zaczynam się powoli rozglądać za najlepszym zakupem.

Ja używam pary akumulatorów Yuasa YBX5335 i YBX5334 według producenta mają system odzysku wody 30%, jest też pomiar gęstości elektrolitu za pomocą zielonego oczka, ale tylko w jednej celi.
"Oryginalne" akumulatory Boscha miały zwarte cele, więc kupiłem nieco lepsze.
Na razie radzą sobie wyśmienicie, bo po awarii alternatora dałem radę odpalić z 10 razy i przejechać około 30 km (szukałem warsztatu w Bieszczadach ).
Owszem firma Yuasa ma też akumulatory z korkami serii 7000, na przykład YBX7335 12V 80Ah 780A, ale pojemność jest mniejsza o 20 Ah, prąd startu też o 50A, a cena przeraża za dwie sztuki wyjdzie coś pod 2000 zł. Co ciekawe przeźroczysta obudowa pozwala sprawdzić poziom elektrolitu w każdej celi osobno, nawet zaznaczyli wymagane poziomy elektrolitu, więc nie ma mowy o dolewaniu wody na ślepo.

Ooo ten drugi wyglada bardzo podobnie do tego który mam fabrycznie w J15. Tyle że fabryczny jest cały czarny. Oczywiście może to coś znaczyć ale nie musi.

Darek_LC_J95 pisze: ↑

12 sie 2021, 08:48

Yuasa ma też akumulatory z korkami serii 7000, na przykład YBX7335 12V 80Ah 780A

Fajny jest ten akumulator, niestety nie widzę nigdzie jego brata bliźniaka tylko z lewym plusem.

luk4s7 pisze: ↑

12 sie 2021, 09:16

ten drugi wyglada bardzo podobnie do tego który mam fabrycznie w J15

Jakiej marki akumulatory są instalowane fabrycznie w J15?

Jak zastosować dwa identyczne akumulatory YBX7335 12V 80Ah 780A to, chyba zostanie zmiana długości wiązki dla klemy plusa prawego akumulatora. Wiązka plusowa łączy oba akumulatory równolegle na oczko przy lewym akumulatorze śrubą. Najprościej zrobić przedłużkę oczko-oczko i dodać brakujący odcinek kabla. Dobrze zaizolować taśmą samowulkanizującą i gotowe.
Wtedy da się wstawić dwa identyczne akumulatory z prawym plusem, tylko jeden musi być obrócony o 180°.
Do prawego akumulatora przewodu masowej klemy wystarczy, ale plusowego przewodu zabraknie pare cm.
Ważne, żeby oba akumulatory były tej samej daty i charakterystyki, bo inaczej słabszy zużyty, czy starszy, będzie obciążał tego lepszego i nastąpi samorozładowanie, a co najmniej grzanie tego słabszego.