PROGI - mały problem
Moderator: luk4s7
PROGI - mały problem
Czy ktoś może mi naświetlić na czym trzymają się progi zewnętrzne w naszych furach, bo niestety zaczyna mi pękać konstrukcja z jednej strony ( wspornik ) i się próg wygina
Czy te wsporniki są wymienialne ? trzeba dokupić nowe czy można dorobić ( bo wygląda to jak wygięta pod kątem 90 stopni rura ) ?!
Jeśli ktoś ma taki bajer na wierzchu to prosiłbym jakąś fotkę
Czy te wsporniki są wymienialne ? trzeba dokupić nowe czy można dorobić ( bo wygląda to jak wygięta pod kątem 90 stopni rura ) ?!
Jeśli ktoś ma taki bajer na wierzchu to prosiłbym jakąś fotkę
Re: PROGI - mały problem
Fotki nie mam....Przykręcone są do budy zaraz za progiem dalej wykonane z rurki do której jest przykręcony aluminiowy próg.
Jak odkręcisz, to u średnio zdolnego ślusarza powinno dać się naprawić.
Używane dość drogie są i jak nie pogięte to nie warto wymieniać oczywiście zakładając oryginał.
Generalnie oryginalne mało użyteczne w terenie i łatwe do uszkodzenia.
Jak odkręcisz, to u średnio zdolnego ślusarza powinno dać się naprawić.
Używane dość drogie są i jak nie pogięte to nie warto wymieniać oczywiście zakładając oryginał.
Generalnie oryginalne mało użyteczne w terenie i łatwe do uszkodzenia.
Re: PROGI - mały problem
hehe, no na razie to nie mam jak odkręcić - trochę za dużo śniegu i trochę zimno, stąd miałem nadzieję że ktoś wie jak to dokładnie wygląda, to bym sobie już skonstruował
jeszcze jedno pytanko, czy da się wymienić tylko tą część w kształcie literki L która jest zrobiona z rury ? czy jeszcze do tego dospawane jest jakieś ustrojstwo montowane do auta ?
jeszcze jedno pytanko, czy da się wymienić tylko tą część w kształcie literki L która jest zrobiona z rury ? czy jeszcze do tego dospawane jest jakieś ustrojstwo montowane do auta ?
Re: PROGI - mały problem
Do tej rury masz przyspawane elementy z blachy w których są otwory na śróby i za nie całość jest przykręcona do nadwozia.
Z motaniem bym się wstrzymał do momentu oceny organoleptycznej
Sprawdził bym po prostu stan mocowań w nadwoziu.
Z motaniem bym się wstrzymał do momentu oceny organoleptycznej
Sprawdził bym po prostu stan mocowań w nadwoziu.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8420
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: PROGI - mały problem
Dokładnie. I nawet jeżeli jest ok. to ja bym to dziadostwo wywalił. służy tylko do wyglądania, i czasem w zimie do drapania przedniej szyby. Natomiast w terenie - zbyt delikatne dla lifta, i na tyle duże i nisko zawieszone, żeby przeszkadzały.
Najlepiej zamontować zwykłą chamską rurę (z nierdzewki najlepiej, wtedy nie ma więcej kłopotów z rdzą, a i wygląda nieźle), ale montowaną nie do nadwozia, tylko do ramy. Całość przemyśleć na tyle solidnie, żeby można było za to lifta zapiąć, czy linę do asekuracji, bez obawy wyrwania.
Najlepiej zamontować zwykłą chamską rurę (z nierdzewki najlepiej, wtedy nie ma więcej kłopotów z rdzą, a i wygląda nieźle), ale montowaną nie do nadwozia, tylko do ramy. Całość przemyśleć na tyle solidnie, żeby można było za to lifta zapiąć, czy linę do asekuracji, bez obawy wyrwania.
Re: PROGI - mały problem
Kolega używa samochodu jako Tato-wozu o ile się orientuje....osobiście już dawno zmieniłem na właściwe i bardziej zgodne z przeznaczeniem
Re: PROGI - mały problem
gdzie co jak, codziennie mijam jadąc Odyńca i stoi biedna zasypana, nieruszana od dawna...RobertK. pisze:Kolega używa samochodu jako Tato-wozu o ile się orientuje....osobiście już dawno zmieniłem na właściwe i bardziej zgodne z przeznaczeniem
ruszyłbyś się gdzieś, my tera sąsiady trochę
Re: PROGI - mały problem
Się robi sporo, to nie jeździ, czeka na obuwie.... zamierzam od wiosny eksploatować w pełni.....płaskiego śmietnika obecnie ujeżdżam .
Sąsiedzi powiadasz....trza by w takim razie sąsiedzkiego browara strzelić
Sąsiedzi powiadasz....trza by w takim razie sąsiedzkiego browara strzelić
- Northern Sun
- Posty: 251
- Rejestracja: 20 sty 2008, 07:09
- Kontakt:
Re: PROGI - mały problem
progi odcielem 4lata temu, teoretycznie odto co z nich zostalo