Myslałem, że już wszystko jest cacy, i zostaje teraz samo motanie, ale pojawił się jeszcze jedan i mam nadzieje, że ostani problem
a mianowicie bardzo opornie chodzi mi pierwszy bieg, a czasem wcale nie wskakuje. Generalnie jest to toyota w benzynie 3,4 z żadkim manualem w tych autach i żeby zmienić bieg, i w ogóle zapalić silnik trzeba mieć zawsze wciśnięte sprzęgło do samego końca, inaczej nie da się tego zrobić, po prostu tak ma być i identycznie pisze o tym instrukacja obsługi.
W praktyce wygląda to tak, że beig może mi zwyczajnie wskoczyc i jest ok, ale najczęściej po wciśnięciu sprzegła trzeba użyć nadludzkiej siły i po oporze ta jedynka wchodzi, ale tak być nie powinno. Z kolei jak już wejdzie i nie odpuścimy sprzegła to każdy bieg ładnie, pięknie wskakuje bez problemu do czasu gdy znów sprzegło zostaje puszczone i loteria zaczyna się na nowo.
Dodać jeszcze mogę, że auto miało wymieniane sprzęgło jakieś 20 tys km temu, i było to robione przez poprzedniego właściciela, może w tym tkwi problem ?
Z góry dziękuje za wszystkie odp i za pomoc
