4runner-problem z normalnym odpalaniem
: 25 paź 2015, 14:29
Witam po raz kolejny
Myślałem, że już koniec przygód, a tym czasem auto zaskakuje mnie po raz kolejny.
Mianowicie od około pół roku zaobserwowałem problem z odpalaniem. Wygląda to tak, że po włożeniu kluczyka do stacyjki i odpalaniu mogą być 3 różne rezultaty
1. Auto odpala
2. Auto nie odpala, rozrusznik nie kręci, nic się nie dzieje, jakby ktoś kręcił bez akumulatora. Kluczyk przekręca sie do końca i tyle.
3. Auto nie odpala, ale słychać prace rozrusznika, która zostaje przerwana w połowie normalnego kręcenia. Coś tam zachecheła i jakby mu odcięto prąd i tyle.
Objawy te nie występują w żaden logiczny sposób. Raz odpali 16 razy bez niczego, kiedy indziej odwrotnie, a za jakiś czas na przemian. W żaden sposób się to nie nasila ani nie ustępuje.
Myślałem, że to rozrusznik bo zmyliło mnie to odcinanie prądu przy kręceniu i poddałem go regeneracji w dobrej firmie. Okazalo sie że styki były przepalone i spitolony bendix.
Już sie cieszyłem wczoraj że bedzie cacy, że włożę go i po sprawie, i faktycznie na początku było ok przez ileś odpaleń, a jak miałem od szwagra wracać to sie okazało, że jednak nie jest ok
I tak się zastanawiamy co może być przyczyną tego stanu rzeczy. Mam 2 typy, ale jeszcze ich nie wyjawiam
żeby nikogo nimi nie sugerować.
Jak zawsze pozdrawiam i szczerze dziękuje na pomoc.
Myślałem, że już koniec przygód, a tym czasem auto zaskakuje mnie po raz kolejny.
Mianowicie od około pół roku zaobserwowałem problem z odpalaniem. Wygląda to tak, że po włożeniu kluczyka do stacyjki i odpalaniu mogą być 3 różne rezultaty
1. Auto odpala
2. Auto nie odpala, rozrusznik nie kręci, nic się nie dzieje, jakby ktoś kręcił bez akumulatora. Kluczyk przekręca sie do końca i tyle.
3. Auto nie odpala, ale słychać prace rozrusznika, która zostaje przerwana w połowie normalnego kręcenia. Coś tam zachecheła i jakby mu odcięto prąd i tyle.
Objawy te nie występują w żaden logiczny sposób. Raz odpali 16 razy bez niczego, kiedy indziej odwrotnie, a za jakiś czas na przemian. W żaden sposób się to nie nasila ani nie ustępuje.
Myślałem, że to rozrusznik bo zmyliło mnie to odcinanie prądu przy kręceniu i poddałem go regeneracji w dobrej firmie. Okazalo sie że styki były przepalone i spitolony bendix.
Już sie cieszyłem wczoraj że bedzie cacy, że włożę go i po sprawie, i faktycznie na początku było ok przez ileś odpaleń, a jak miałem od szwagra wracać to sie okazało, że jednak nie jest ok
I tak się zastanawiamy co może być przyczyną tego stanu rzeczy. Mam 2 typy, ale jeszcze ich nie wyjawiam
żeby nikogo nimi nie sugerować.
Jak zawsze pozdrawiam i szczerze dziękuje na pomoc.