przedni most IFS

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8463
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Rokfor32 »

Nie przesadzacie aby zbytnio? :mrgreen: Przecie to skrzypi tylko przy skręcie ma max, czyli raczej rzadko, i przy powolnej bardzo jeździe ... :wink:

ps. Ja to widuję całkiem często wogóle wywalone te śruby ograniczające, szczególnie w hilach. Zapewne celem poprawienia promienia skrętu.

Niemniej, to też jest metoda na skrzypienie - albowiem kąt skręcenia kół można też ograniczyć na kolumnie kiery, dorabiając sobie taki zderzak dokręcany do ramy, ograniczający wychylenie wąsa kolumny kierownicy.

No, ale to jak się komuś bardzo nudzi .... :mrgreen:

Awatar użytkownika
Dragunov
Posty: 337
Rejestracja: 23 cze 2008, 00:30
Auto: 4runner '88
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Dragunov »

generalnie mnie to nie wnerwia.. ale jak się jeździ tym autem na codzień.. wkurza mnie tekst- "coś tam panu strzela" albo jak w nocy próbuje spod bloku się wydostać - toć to strzeli jak z kbksu ;).. a tak - nakładam plastik i siedzi cicho na jakiś czas..

gorbal
Posty: 17
Rejestracja: 11 sty 2013, 17:01
Auto: 4-runner KZN130 1KZT
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: gorbal »

he he też tak miałem, strasznie paskudny dźwięk ludzie się gapili na mnie jak na pomylonego jak zjeżdżałem z krawężnika. Teraz mi koleś zrobił układ kierowniczy cały i zgrzyt zniknął ale za to promień skrętu się zmniejszył i zdarza mi się nie zmieścić na raz w ciasnym nawrocie :-p

Zyjo
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2012, 10:24
Auto: Toyota 4 Runner II gen. 1995r. 3.0 V6 ben
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Zyjo »

Witam!
Mam pytanie właśnie dotyczące przedniego mostu, jak jadę po twardszym śniegu i zapnę przedni napęd to przy szybkości 40km/h zaczynają się dość mocne drgania/wibracje całego przodu, wydaje mi się, że przed tek tak nie było(jeżdżąc po błotku i dziurach w terenie tego nie doświadczyłem).
Z włączonym przednim napędem nigdy nie jeździłem po czarnym, nawet nie próbuje jechać szybciej bo jeszcze coś na dobre walnie, ale śmierdzi mi to remontem przedniego mostu co wy o tym myślicie? (4r 1991 3.0 benz).

Awatar użytkownika
RobertK.
Klubowicz
Posty: 544
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:04
Auto: 4 runner 2LT
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: RobertK. »

Zacznij od sprawdzenia krzyżaków wału przedniego i flanszy wału w moście i reduktorze oraz wyważenia wału.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8463
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Rokfor32 »

I przegubów półosi. Ich zużycie daje takie objawy, a szczególnie jeżeli auto jest ustawione na drążkach skrętnych znacznie wyżej niż fabryka przewidziała.

Zyjo
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2012, 10:24
Auto: Toyota 4 Runner II gen. 1995r. 3.0 V6 ben
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Zyjo »

O ile sprawdzenie krzyżaków i flanszy wydaje się proste, to wyważenie a przedtem sprawdzenie wału to już nie we własnym zakresie. Z przegubami też sobie powinienem poradzić, niech tylko zrobi się trochę cieplej bo wszystkie prace wykonuje na zewnątrz.
Jeszcze jedno pytanie, które może mieś coś wspólnego z tymi objawami, jak ruszą z pod domu przy minusowych temperaturach to po przejechaniu kilkunastu metrów zaczyna coś ocierać w przednim zawieszeniu, dziwek jest niesamowicie drażniący, bardziej go słychać na zewnątrz samochodu, przyciągając głupie spojrzenia przechodniów.
Dźwięk dosłownie pojawia się na chwile i zaraz znika i praktycznie po kilku kilometrach już cisza, zdaje sobie sprawę, że opisywanie takich objawów to słaba forma diagnozy ale na razie nie mam możliwości na inną.
Zdarzyło się komuś coś podobnego?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18050
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: kylon »

Zamarznięty smar puszcza. Przesuwka powoli zaczyna trybić aż wskakuje.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8463
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Rokfor32 »

Albo szczeźnięte łożysko piasty - potrafi obracać się na czopie piasty, jeżeli rolki się już zrobiły kwadratowe.

Zyjo
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2012, 10:24
Auto: Toyota 4 Runner II gen. 1995r. 3.0 V6 ben
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Zyjo »

Jest diagnoza drgań przodu, przedni krzyżak ten przy przednim moście rozsypał się, sprawa jest na tyle zła, że krzyżak wybił swoje gniazda, zrobił jajka, no i wał do wymiany.
Pytanie mam czy przedni wał jest dwu częściowy (tzn. czy dwie części się w siebie wsuwają?)?(mojego jeszcze nie wyjąłem)
Czy przedni wał będzie tylko pasował od tego samego modelu( benzyna, disel, hilux) i czy rocznikowo też trzeba uważać(np:czy pasuj od nowszej generacji)?
No i czy kupując używany wał, z dobrymi starymi krzyżakami to i tak byście je wymienili?

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: kpeugeot »

a który krzyżak?

bo od strony skrzyni jest podwójny krzyżak

daj to do firmy która robi wały to ci temat ogarną ale koszt będzie około 500 zł

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8463
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Rokfor32 »

Przednia widełka - możesz se tam założyć końcówkę od czegokolwiek, byle w wersji LD i do rocznika '02 (lc ) i '05 (hile).

Przednia widełka jest krótka kończy się tuleją wielowypustową.

ps. Zatarty krzyżak wyczuwa raczej bez pudła i od razu - to ile trzeba jeździć z rozwalonym (i to jeszcze w wersji part time, gdie się przedniego napędu używa od święta), żeby zarżnąć gniazda? :wink:

Zyjo
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2012, 10:24
Auto: Toyota 4 Runner II gen. 1995r. 3.0 V6 ben
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Zyjo »

Rokfor32 pisze:Przednia widełka - możesz se tam założyć końcówkę od czegokolwiek, byle w wersji LD i do rocznika '02 (lc ) i '05 (hile).

Przednia widełka jest krótka kończy się tuleją wielowypustową.

ps. Zatarty krzyżak wyczuwa raczej bez pudła i od razu - to ile trzeba jeździć z rozwalonym (i to jeszcze w wersji part time, gdie się przedniego napędu używa od święta), żeby zarżnąć gniazda? :wink:
"Ile trzeba jeździć"? No tak od 14 stycznia, sporadycznie używając przedniego napędu( i w ogóle samochodu), od tamtej pory raz byłem w terenie, tydzień temu w niedziele i od razu wiedziałem, drgania się nasilają, "to już wiedziałem , że tam się coś bardzo mocno dzieje" (cytując znanego księdza:http: //www.youtube.com/watch?v=YT17n8_tyK4 ) .
Stało się, pogoda nie była przychylna leżeniu na ziemi pod samochodem, dzisiaj podjechałem do mechanika i wyszło szydło z worka.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8463
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Rokfor32 »

Śmiem twierdzić, że pierwsze objawy to Ty miałeś jakieś ...5 lat wstecz ... :wink: Albo kupiłeś wóz z już zatartym, i przyjąłeś że "ten typ tak ma", że wibruje ... :wink:

Kontrolę i smarowanie krzyżaków wału opisuje instrukcja obsługi auta - i robi się to w przedziałach co kilka miesięcy - jak auto jeździ tylko po czarnym, do codziennie - jak auto tapla się w błocie ... :wink:

Bardzo często jest też taka sytuacja, że komuś pada krzyżak jeszcze fabryczny. Zwykle wytrzymują one kilkanaście lat i kilkaset tysi - ale w końcu padają, szczególnie jak przez parę lat nikt nie skala się zapodaniem grama smaru. No i idzie klient do sklepu z częściami do wszystkiego, i kupuje krzyżak. Zwykle najtańszy, albo półkę wyżej. I - też zykle - zakłada taki krzyżak - nadal nie zapodając grama smaru. Ale święcie przekonany, że sprawa załatwiona na kolejne kilkaset tysi jazdy ... :mrgreen:

Zyjo
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2012, 10:24
Auto: Toyota 4 Runner II gen. 1995r. 3.0 V6 ben
Kontakt:

Re: przedni most IFS

Post autor: Zyjo »

Rokfor- rozgryzłeś mnie, samochód kupiłem na koniec sierpnia, ale żadnych wibracji nie było.Jestem osoba która jak słyszy, że coś gdzieś stuka, puka, piszczy to od razu tego szukam po całym samochodzie. Wczoraj przyglądając się krzyżakom zauważyliśmy, że od zewnętrznej strony widełek, przy krzyżaku, było coś robione spawarką (może właśnie tak poprzednik niwelował luzy na krzyżaku) a teraz dopiero spaw puścił.

ODPOWIEDZ