Wymiana oleju w automatycznej skrzyni
: 11 kwie 2011, 15:23
Witam!
Byłem dziś w ASO i ze zdziwieniem przyjąłem do wiadomości, że producent NIE ZALECA wymiany oleju w skrzyni automatycznej
Miły pan z ASO stwierdził, że skrzynie automatyczne w Toykach są tak doskonałe, że producent nie zastosował nawet bagnetu do sprawdzania oleju w nich.
Ja jakoś nie chcę w to wierzyć i u Kylona olej zmienię.
Czytam to tu to tam o skrzyniach automatycznych i każdy wymianę zaleca np:
http://www.motofakty.pl/artykul/pamieta ... rzyni.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.auto-swiat.pl/1-wymiana-olej ... yni-biegow" onclick="window.open(this.href);return false;
"Zaoszczędzisz na oleju, wydasz na naprawy
W wielu oficjalnych instrukcjach serwisowych znajdziemy informację, że olej w skrzyni biegów należy wymieniać wyłącznie w autach eksploatowanych w wyjątkowo trudnych warunkach: w taksówkach, karetkach oraz radiowozach. Rzekomo ma to służyć obniżeniu kosztów eksploatacji oraz wygodzie właścicieli aut.
Czyżby więc koncerny motoryzacyjne dobrowolnie zrezygnowały z zysków wynikających ze sprzedaży oleju? Tak, ale tylko po to, żeby zarabiać jeszcze więcej na sprzedaży samochodów i części zamiennych. W praktyce wygląda to tak, że pierwszy właściciel rzeczywiście może zaoszczędzić na tym, że będzie jeździł na oleju, którym napełniono przekładnię jeszcze w fabryce. Ale już kolejni prawdopodobnie dopłacą do interesu i to z nawiązką. Po prostu, po 100-150 tys. km skrzynia biegów będzie wymagała poważnej naprawy lub nawet wymiany, tyle że wtedy może się to wiązać z wydatkiem wyższym od wartości używanego auta. I interes firm motoryzacyjnych się kręci – zamiast sprzedać w ciągu kilku lat 20 litrów drogiego oleju mają klienta albo na nową skrzynię, albo wręcz na nowy samochód. Zysk jest nieporównywalnie większy...
Niezależni eksperci z przymrużeniem oka traktują deklaracje producentów, że olej fabrycznie wlewany do automatycznej skrzyni biegów ma wystarczyć na całe jej życie. Jest to prawda, ale tylko pod jednym warunkiem – życie to ma nie być zbyt długie. Jeżeli zależy nam na tym, żeby przekładnia działała długo i bezawaryjnie, to w większości modeli pierwszą wymianę oleju należy przeprowadzić po przebiegu ok. 60-100 tys. km, a następne już częściej – co ok. 30-40 tys. km. Skąd ten skrócony interwał przy późniejszych wymianach? Skrzynie automatyczne są tak skonstruowane, że bez kompletnego demontażu nie da się nigdy wymienić całego znajdującego się w nich oleju. Część pozostaje stara. W przeciwieństwie do wymiany oleju w silniku wymiana oleju w skrzyni to zadanie dla prawdziwych fachowców – warto zlecić jej wykonanie w warsztacie, który specjalizuje się w obsłudze i naprawach „automatów”. W wielu przypadkach eksperci na podstawie wyglądu spuszczanego, starego oleju potrafią ocenić stan przekładni i stwierdzić, czy nie wymaga ona naprawy. Bywa, że np. do oleju przedostaje się płyn chłodniczy, co może drastycznie skrócić żywot skrzyni. Wiele o kondycji przekładni mówią np. opiłki znajdujące się w filtrze oleju. W dodatku w wielu przypadkach tylko specjaliści potrafią dobrać odpowiedni olej do skrzyni. Wśród mechaników samochodowych powszechne jest błędne przekonanie, że do każdego „automatu” stosuje się taki sam „czerwony ATF”."
Byłem dziś w ASO i ze zdziwieniem przyjąłem do wiadomości, że producent NIE ZALECA wymiany oleju w skrzyni automatycznej
Miły pan z ASO stwierdził, że skrzynie automatyczne w Toykach są tak doskonałe, że producent nie zastosował nawet bagnetu do sprawdzania oleju w nich.
Ja jakoś nie chcę w to wierzyć i u Kylona olej zmienię.
Czytam to tu to tam o skrzyniach automatycznych i każdy wymianę zaleca np:
http://www.motofakty.pl/artykul/pamieta ... rzyni.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.auto-swiat.pl/1-wymiana-olej ... yni-biegow" onclick="window.open(this.href);return false;
"Zaoszczędzisz na oleju, wydasz na naprawy
W wielu oficjalnych instrukcjach serwisowych znajdziemy informację, że olej w skrzyni biegów należy wymieniać wyłącznie w autach eksploatowanych w wyjątkowo trudnych warunkach: w taksówkach, karetkach oraz radiowozach. Rzekomo ma to służyć obniżeniu kosztów eksploatacji oraz wygodzie właścicieli aut.
Czyżby więc koncerny motoryzacyjne dobrowolnie zrezygnowały z zysków wynikających ze sprzedaży oleju? Tak, ale tylko po to, żeby zarabiać jeszcze więcej na sprzedaży samochodów i części zamiennych. W praktyce wygląda to tak, że pierwszy właściciel rzeczywiście może zaoszczędzić na tym, że będzie jeździł na oleju, którym napełniono przekładnię jeszcze w fabryce. Ale już kolejni prawdopodobnie dopłacą do interesu i to z nawiązką. Po prostu, po 100-150 tys. km skrzynia biegów będzie wymagała poważnej naprawy lub nawet wymiany, tyle że wtedy może się to wiązać z wydatkiem wyższym od wartości używanego auta. I interes firm motoryzacyjnych się kręci – zamiast sprzedać w ciągu kilku lat 20 litrów drogiego oleju mają klienta albo na nową skrzynię, albo wręcz na nowy samochód. Zysk jest nieporównywalnie większy...
Niezależni eksperci z przymrużeniem oka traktują deklaracje producentów, że olej fabrycznie wlewany do automatycznej skrzyni biegów ma wystarczyć na całe jej życie. Jest to prawda, ale tylko pod jednym warunkiem – życie to ma nie być zbyt długie. Jeżeli zależy nam na tym, żeby przekładnia działała długo i bezawaryjnie, to w większości modeli pierwszą wymianę oleju należy przeprowadzić po przebiegu ok. 60-100 tys. km, a następne już częściej – co ok. 30-40 tys. km. Skąd ten skrócony interwał przy późniejszych wymianach? Skrzynie automatyczne są tak skonstruowane, że bez kompletnego demontażu nie da się nigdy wymienić całego znajdującego się w nich oleju. Część pozostaje stara. W przeciwieństwie do wymiany oleju w silniku wymiana oleju w skrzyni to zadanie dla prawdziwych fachowców – warto zlecić jej wykonanie w warsztacie, który specjalizuje się w obsłudze i naprawach „automatów”. W wielu przypadkach eksperci na podstawie wyglądu spuszczanego, starego oleju potrafią ocenić stan przekładni i stwierdzić, czy nie wymaga ona naprawy. Bywa, że np. do oleju przedostaje się płyn chłodniczy, co może drastycznie skrócić żywot skrzyni. Wiele o kondycji przekładni mówią np. opiłki znajdujące się w filtrze oleju. W dodatku w wielu przypadkach tylko specjaliści potrafią dobrać odpowiedni olej do skrzyni. Wśród mechaników samochodowych powszechne jest błędne przekonanie, że do każdego „automatu” stosuje się taki sam „czerwony ATF”."