Mój Hilux po dachu :(
Moderator: luk4s7
Re: Mój Hilux po dachu :(
Jeśli wartość naprawy nie przekracza 70% wartości pojazdu z dnia szkody to nie bardzo mamy wpływ na to czy będzie szkoda całkowita , czy nie . Chyba ,że sprzedamy auto przed naprawą.
Re: Mój Hilux po dachu :(
nie czytaj owu - nic w proces nie wnosza
Re: Mój Hilux po dachu :(
Problem może polegać na tym, że auto jest w leasingu i powiedzmy, że np. została Ci do spłacenia ostatnia rata - spłacasz auto w pocie czoła przez 3 lata, samochód się rozwala, jest szkoda całkowita, ubezpieczyciel przekazuje odszkodowanie właścicielowi (firmie leasingowej) a użytkownik zostaje bez auta i bez forsy. Jeśli taki był przypadek bohatera wątku, to lepiej że go naprawią.
Re: Mój Hilux po dachu :(
Pyrka pisze:Problem może polegać na tym, że auto jest w leasingu i powiedzmy, że np. została Ci do spłacenia ostatnia rata - spłacasz auto w pocie czoła przez 3 lata, samochód się rozwala, jest szkoda całkowita, ubezpieczyciel przekazuje odszkodowanie właścicielowi (firmie leasingowej) a użytkownik zostaje bez auta i bez forsy. Jeśli taki był przypadek bohatera wątku, to lepiej że go naprawią.
auto spłacam dopiero drugi rok, zostały jeszcze 3
kalkulowałem sobie co by było w przypadku szkody całkowitej i wyszło, ze nie miałbym auta i dwa lata spłat poszły by w .... Dla mnie lepiej, ze robią auto bardzo jest mi potrzebne
Re: Mój Hilux po dachu :(
Niestety to jest w leasingu przerąbane. Jak jest dobrze to jest dobrze, ale jak się coś stanie - to stres nerwy i problemy.Pzwmichu pisze:auto spłacam dopiero drugi rok, zostały jeszcze 3
kalkulowałem sobie co by było w przypadku szkody całkowitej i wyszło, ze nie miałbym auta i dwa lata spłat poszły by w .... Dla mnie lepiej, ze robią auto bardzo jest mi potrzebne
Też mam leasing, jeszcze rok i drżę żeby coś się nie stało bo kasa ucieknie
Mam nadzieję, że wywalczysz wszystko po swojej myśli
Re: Mój Hilux po dachu :(
Zwrot kosztów oklejenia też dostaniesz?
Re: Mój Hilux po dachu :(
niestety nie starczyło kasy z AC, ale prawdopodobnie będę ściągał te naklejkiktomek pisze:Zwrot kosztów oklejenia też dostaniesz?
Re: Mój Hilux po dachu :(
Najwazniejsze, ze masz znowu swoje ulubione autko
Re: Mój Hilux po dachu :(
minął miesiąc a TY masz już odbudowane autko szybko
ja na opisanie zderzaka czekam już prawie tydzień
ja na opisanie zderzaka czekam już prawie tydzień
Re: Mój Hilux po dachu :(
Boki klepane były Jakoś tak lakier faluje na zdjęciach
Re: Mój Hilux po dachu :(
prawy bok czyli ściana paki, drzwi i błotnik nowe, chociaż na lakierze bardzo wyraźna skórka pomarańczy. pewnie klepali a w kosztorysie napisali ze nowe najlepsze, ze po wymianie całego boku paki na nowy lampa tylna odstaje jakieś 2 mmkylon pisze:Boki klepane były Jakoś tak lakier faluje na zdjęciach
Re: Mój Hilux po dachu :(
To czemu odebrałeś tak źle zrobione?Pzwmichu pisze:prawy bok czyli ściana paki, drzwi i błotnik nowe, chociaż na lakierze bardzo wyraźna skórka pomarańczy. pewnie klepali a w kosztorysie napisali ze nowe najlepsze, ze po wymianie całego boku paki na nowy lampa tylna odstaje jakieś 2 mmkylon pisze:Boki klepane były Jakoś tak lakier faluje na zdjęciach
W końcu to z Twojego ubezpieczenia szło. Zresztą nie ważne z czyjego - ma być zrobione na tiptop
A skórka nie koniecznie z powodu klepania i szpachli. Mogą mieć kiepskiego lakiernika. I tak pewnie właśnie jest
Re: Mój Hilux po dachu :(
Ja jestem upierdliwy jeśli chodzi o niedoróbki lakiernicze i moim zdanie już ze zdjęć widać klepanie w dodatku troszku nieudolne. Mogę się mylić bo to małe zdjęcia ale faktycznie jakoś krzywawo. Błotnik przedni i drzwi pewnie.