Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Hilux Revo, 2018. Zaczęło się.... Dużo jazdy przez wodę, 2 dni na reduktorze i po wyłączeniu reduktora i 4WD zaczęła mrugać kontrolka napędów i pokazał się błąd:
"2WD-4WD MODE CHANGE MALFUNCTION - CONTACT YOUR DEALER". Napęd fizycznie się rozpiął.
Kontrolka przestaje migać, jeśli auto długo stoi, ale próba włączenia przedniego napędu skutkuje tylko mruganiem kontrolki napędów (komunikat się nie wyświetla za każdym razem).
Od tego czasu wizyta w serwisie, sczytane błędy:
- HAC Transfer Shift Motor Limit Switch Circuit
- 279E Four Wheel Drive (4WD) Range Signal/Circuit Range/Performance
Serwis sprawdził przełącznik i kable i wtyczki i stwierdził, że problemem jest "komputer" na przednim dyfrze. Raczej chodziło im o aktuator, tą czarną skrzyneczkę.
Problem zniknął po paru dniach, ale tylko na chwilę. Włączył 4wd, właczył LO, wyłączył i tak 2x. Za trzecim razem został na 4WD, komunikat i mrugająca kontrolka.

Zabieram się za rozbieranie tej czarnej skrzyneczki na przednim dyfrze. Znawcy - jakieś sugestie? Czy aby na pewno problem z czujników na przednim dyfrze, czy może trzeba grzebać jeszcze w czujnikach na reduktorze?

Podobno problem znany również w Tacoma i 4Runner...

Też Cię serdecznie witamy.

Witałem się w odpowiednim wątku po rejestracji: viewtopic.php?f=5&t=15840&start=135#p229054

Dziękuję za fachową poradę.

Jak napisałeś to był Twój pierwszy post. Teraz są dwa. Tylko i wyłącznie w tym wątku.
Czy ja już mam obowiązek naprawiania zdalnie samochodów? Chyba nie.
Zacznij jednak od sprawdzenia połączeń elektrycznych. Może jakaś gałąź pociągnęła wiązkę. Masz auto na gwarancji zatem bym się nie stresował. Zaczniesz grzebać a dealer to zauważy to po gwarancji. A wszelkie moduły nie są tanie. Każdy dobry elektryk powinien to zdiagnozować. Błąd wskazuje na brak połączenia obwodu.

Dziękuję. Nie masz obowiązku naprawiania zapewne.

Problem w tym, że jak napisałem powitanie po rejestracji kiedyś tam, a teraz chciałem się zalogować to forum nie widziało mojego konta. Zrobiłem rejestrację od nowa Z TYM SAMYM LOGINEM, a forum to przyjęło. Jak tu jestem online, to w "powitalni" jestem off-line... serwer widać się pogubił. O, nawet teraz logując się z innego urządzenia wskoczył na pierwotne konto...

Jak napisałem kable i wtyczki sprawdzone i wszystko cacy. Elektryk w ASO w Petersburgu też sprawdzał. Gwarancja 5000 km od domu na trzymiesięcznym wyjeździe jest mało przydatna, więc się nią nie sugeruję.

Ustrojstwo na przednim dyfrze rozkrecone, w środku czyste jak salon Mercedesa i działa. Podłubane, skręcone, błąd został, potem się skasował sam i chwilowo działa. Niby fajnie ale mi się nie podobają naprawy bez 100% diagnozy, więc póki co pacjent w obserwacji i martwię się dalej.

Ja też nie lubię i nie oczekuję zdalnych diagnoz, za dużo "wróżenia i lenistwa" jest na wszystkich forach. To było raczej pytanie w sensie "kto miał coś takiego, naprawił i wie, co było zepsute?".

Dzięki jeszcze raz, będę opisywał co się dzieje (lub nie) dla potomnych.

Ja nie kojarzę takiego przypadku. Sam mam Revo i przez jakieś tam brody zdarzało się jeździć. Ileś tam Revo poprzerabialiśmy i też pewnie by padło do mnie takie pytanie czy wiem co to gdyby wystąpił problem.

Actuator na przednim dyfrze pomierzony, rozebrany, złożony, stan ideał. Actuator na reduktorze... wylała się z niego woda... już zaczął w środku gnić. Przyczyna znaleziona, jak sądzę. Jak brał wodę? Przez wtyczkę. Wtyczka ma uszczelkę dookoła, ale w środku ma dziurę. Czyli kolejne miejsce do zasilikonowania. Środek wyczyszczony ale... problem z ustawieniem odpowiednim wszystkich zębatek i mikrostyków. Jest nadzieja, ale po powrocie cała część do zmiany na nową.

Wina leży module przełączania napędów w skrzynce przy reduktorze.