Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Moderator: luk4s7
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
o tym mowie. jak jezdzi psuc sie musi. na wyjzdach rzecz przykra ale dosyc nieunikniona.
aletrnator podstawowa sprawa na wyjezdzie ze sie bierze drugi bo padaja.
to zupelnie inna historia niz techniczne-babole-fabryczne o ktorych jest ten watek. nie mylmy tego.
aletrnator podstawowa sprawa na wyjezdzie ze sie bierze drugi bo padaja.
to zupelnie inna historia niz techniczne-babole-fabryczne o ktorych jest ten watek. nie mylmy tego.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
To już przesada, alternator to nie płyn do spryskiwacza, żeby się zużywał nie wiadomo kiedyczobi pisze: aletrnator podstawowa sprawa na wyjezdzie ze sie bierze drugi bo padaja.
Choć z drugiej strony wychodzi że tak właśnie jest .....
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Z całym szacunkiem zawsze od lat dziewięćdziesiątych zabieraliśmy zapasowe alternatory na każdą wyprawę. Sprawdzało się i w razie potrzeby jeździliśmy a inne grupy szukały po wsiach prądu. Pisałem już zylion razy. Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Nie mówię że nie, ale mój padł bez specjalnego torturowania ....kylon pisze:Z całym szacunkiem zawsze od lat dziewięćdziesiątych zabieraliśmy zapasowe alternatory na każdą wyprawę. Sprawdzało się i w razie potrzeby jeździliśmy a inne grupy szukały po wsiach prądu. Pisałem już zylion razy.
Niestety tak wychodzi, aż dziwne że ta wspaniała toyota nic sobie z tego nie robi ....kylon pisze:Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.
Chyba, że sa jakies inne alternatory które montują w wersjach na "dzikie" rynki?
Dla mnie to dziwne, bo mój stary jeep pomimo wielokrotnego zalepienia wszystkiego pod maską błotem różnego gatunku, nigdy nie uległ awarii alternatora. I sądziłem że w hilu to już w ogóle będzie lepiej ....
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Dla gliniastej zupy nie ma znaczenia marka pojazdu. Miałeś farta i tyle.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Może i tak.kylon pisze:Miałeś farta i tyle.
Może też trochę pomogło to, że tamten był sprzed 14 lat więc może też trochę trwalszy.
W każdym razie teraz już wiem, że trzeba alternator dopisać do listy części zapasowych przy dalekim wyjeździe
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
ehhh jest taka jedna słynna na poligonie w Orzyszu - niekylon pisze: Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.
- matimik
- Posty: 30
- Rejestracja: 07 lut 2012, 16:04
- Auto: nissan partol GRY60-96'
HILUX 3,0 SR5 2012 - Kontakt:
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
ostatni przegląd gwarancyjny-96kkm
hiluś zeżarł opony zimowe w dość nietypowy sposób(wymieniane zgodnie z czasem)co było spowodowane rozrególowaniem zbieżności(takiej informacji udzielił pan kierownik w serwisie-zbladłem)
odpryskuje lakier na wlocie powietrza na masce(powiedzieli ,że wymienią)
letko to mu przez ten czas nie było,ale 3.0 hiba jakiś lepsiejszi sie zdaje
Uploaded with ImageShack.us
hiluś zeżarł opony zimowe w dość nietypowy sposób(wymieniane zgodnie z czasem)co było spowodowane rozrególowaniem zbieżności(takiej informacji udzielił pan kierownik w serwisie-zbladłem)
odpryskuje lakier na wlocie powietrza na masce(powiedzieli ,że wymienią)
letko to mu przez ten czas nie było,ale 3.0 hiba jakiś lepsiejszi sie zdaje
Uploaded with ImageShack.us
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
A u mię radości ciąg dalszy
Klima nie chodzi .....
Póki co nie sprawdzony powód, ale led się zaświeca i tyle z efektów naciśnięcia guzika jest
Tiaaa, mam nadzieję, że alternator nie zaczął czarnej serii
Klima nie chodzi .....
Póki co nie sprawdzony powód, ale led się zaświeca i tyle z efektów naciśnięcia guzika jest
Tiaaa, mam nadzieję, że alternator nie zaczął czarnej serii
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
u mnie to samo tylko zauważyłem już po gwarancjimatimik pisze:ostatni przegląd gwarancyjny-96kkm
...
odpryskuje lakier na wlocie powietrza na masce(powiedzieli ,że wymienią)
...
Uploaded with ImageShack.us
tak samo jak i purchle na ramkach szyb drzwi bocznych
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Gwarancja na blacharke jest dluzsza niz 3 lata.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
- nie jestmarcinvvv pisze:Gwarancja na blacharke jest dluzsza niz 3 lata.
wydłużona jest na perforację, ale to fikcja, bo uznawana jest, jeżeli auto przechodzi coroczne przeglądy stanu karoserii z wpisem do akt
ale na lakier masz 3 lata na kabinę i rok na pakę ...
sprawdzałem niestety
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Ja zacząłem ten watek i ja mogę też sporo powiedzieć o hilu VII
Bo mój -> nie użytkowany zgodnie z przeznaczeniem ma zrobione 172 tysie
Podsumowując - to mimo wszystko bardzo porządne auto
Jeśli ktoś jest cierpliwy to przewertuje wszystkie naście stron wątku i dowie się że:
- atek padnie na pewno. Im wiecej w terenie - tym szybciej. Standardowo w okolicach 100-150 tyś przebiegu
- uszczelniacze przednich osi - na 100%. im wiecej w terenie tym szybciej. Ja po 160 tyś. Inni po kilka razy nawet na gwarancji
- lakier - mięciutki i cieniutki i rdzewieje. U mnie słupki maja purchle
- w egzemplarzach ze skrzynią manualną -> sprzęgło kończy się około 100-150 tyś przebiegu
- mój ze skrzynią automatyczną szarpie -> płyn trzeba zmieniać co każdą zmiane w w silniku. Wtedy jest dobrze
- łożysko podpory wału lubi szwankować ale nie u wszystkich
- nie smarowane krzyżaki również
I to tyle z listy dolegliwości
nie jest długa ...
Bo mój -> nie użytkowany zgodnie z przeznaczeniem ma zrobione 172 tysie
Podsumowując - to mimo wszystko bardzo porządne auto
Jeśli ktoś jest cierpliwy to przewertuje wszystkie naście stron wątku i dowie się że:
- atek padnie na pewno. Im wiecej w terenie - tym szybciej. Standardowo w okolicach 100-150 tyś przebiegu
- uszczelniacze przednich osi - na 100%. im wiecej w terenie tym szybciej. Ja po 160 tyś. Inni po kilka razy nawet na gwarancji
- lakier - mięciutki i cieniutki i rdzewieje. U mnie słupki maja purchle
- w egzemplarzach ze skrzynią manualną -> sprzęgło kończy się około 100-150 tyś przebiegu
- mój ze skrzynią automatyczną szarpie -> płyn trzeba zmieniać co każdą zmiane w w silniku. Wtedy jest dobrze
- łożysko podpory wału lubi szwankować ale nie u wszystkich
- nie smarowane krzyżaki również
I to tyle z listy dolegliwości
nie jest długa ...
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 02 lis 2013, 13:55
- Auto: HI-taczka-LUX 2.5 (2008)
- Kontakt:
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Moja "taczka" niczym nie ustępuje wymienionym powyżej usterkom (uszczelniacze, krzyżaki, rdza). Czytając to forum oraz widząc jak ruda żre auto niczym poloneza zdecydowałem się kilka lat na konserwację. Puki co mam spokój. Aktualnie mam wykręcone 120tyś. i altek fabryczny. Zdarza mi się jeździć w dalekie trasy i zastanawiam się nad zakupem alternatora na zapas (może z jakiegoś rozbiciucha). Dowiedziałem się, że niektóre wersje hili mają jakieś dedykowane altki sterowane z silnika czy jakoś tak. Może ktoś poratować informacją jakiego altka szukać, bądź unikać?