Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Moderator: luk4s7
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Za długo był spokój - już zacząłem się cieszyć, że limit awarii wyczerpałem
czwartek, powrót do domku asfaltem, po domem jakiś dziwny dźwięk spod maski dobiega, jakby zacierające się łożysko, albo jakaś rolka
Rano wycieczka na Jutrzenki; wstępne oględziny: brak czynnika w sprężarce klimy, hałasuje sprzężarka
Klops - jak strzeliła sprężarka - będzie bolało
Piątek po południu - diagnoza uzupełniająca: przetarł się aluminiowy przewód od klimy, więc może po zalaniu czynnikiem i olejem sprężarka jeszcze ożyje, ale nic pewnego
Przewody są chyba niewiele grubsze od folii alu, którą kupujesz w markecie z rolki
czwartek, powrót do domku asfaltem, po domem jakiś dziwny dźwięk spod maski dobiega, jakby zacierające się łożysko, albo jakaś rolka
Rano wycieczka na Jutrzenki; wstępne oględziny: brak czynnika w sprężarce klimy, hałasuje sprzężarka
Klops - jak strzeliła sprężarka - będzie bolało
Piątek po południu - diagnoza uzupełniająca: przetarł się aluminiowy przewód od klimy, więc może po zalaniu czynnikiem i olejem sprężarka jeszcze ożyje, ale nic pewnego
Przewody są chyba niewiele grubsze od folii alu, którą kupujesz w markecie z rolki
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Ja miałem podobny przypadek.
Zauważyłem bo latem nie było chłodzenia a upał był niemiłosierny.
U mnie uszkodzony był przewód gumowy.
Dziura miała regularny otwór jakby zrobiony śrubokrętem.
Nie było wątpliwości gdzie jest bo czynnik po zalani trysnał
Udało sie, zapuściłem czynnik i jest ok.
Jak u Ciebie hałasuje to nie dobrze chyba bedzie ...
Swoja drogą ta auminiowo- metalowa rurka w serwisie kosztowała 1200 zł
Ja zapłaciłem 150 zł z wymiana bo regenerowałem starą (przewód gumowy o wiele grubszy )
Zauważyłem bo latem nie było chłodzenia a upał był niemiłosierny.
U mnie uszkodzony był przewód gumowy.
Dziura miała regularny otwór jakby zrobiony śrubokrętem.
Nie było wątpliwości gdzie jest bo czynnik po zalani trysnał
Udało sie, zapuściłem czynnik i jest ok.
Jak u Ciebie hałasuje to nie dobrze chyba bedzie ...
Swoja drogą ta auminiowo- metalowa rurka w serwisie kosztowała 1200 zł
Ja zapłaciłem 150 zł z wymiana bo regenerowałem starą (przewód gumowy o wiele grubszy )
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Przycisku edycji NIE WIDZĘ
Dopiszę więc -> u mnie nic nie hałasowało przy braku czynnika.
Jeśli u Ciebie hałasuje to nie będzie tak bezproblemowo myślę ...
Dopiszę więc -> u mnie nic nie hałasowało przy braku czynnika.
Jeśli u Ciebie hałasuje to nie będzie tak bezproblemowo myślę ...
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Kurde nie straszcie, u mnie dziś hałasuje właśnie w ten sposób
Ale po dobrym rozgrzaniu przestało, mam nadzieję jednak że to rolka a nie padnięta sprężarka .....
Ale po dobrym rozgrzaniu przestało, mam nadzieję jednak że to rolka a nie padnięta sprężarka .....
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
hej
jak czytam ten wasz watek to wychodzi że Hill to najbardziej awaryjne auto.
paweł
jak czytam ten wasz watek to wychodzi że Hill to najbardziej awaryjne auto.
paweł
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
no to dobrze czytaszplum76 pisze:hej
jak czytam ten wasz watek to wychodzi że Hill to najbardziej awaryjne auto.
paweł
mój następny pickup Toyoty nie będzie hiluxem na 99% (chyba, że benzyna 4.0 z Emiratów)
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
E tam...plum76 pisze:hej
jak czytam ten wasz watek to wychodzi że Hill to najbardziej awaryjne auto.
paweł
Jak jażdzisz po błocie, szlamie i co tam ci wpadnie pod koła to... psuje się
Ja jak przestałem -> nie mam już żadnych problemów (i 150 tysi na zegarach).
Hilux to dostawcze auto z dołączanym napędem na przód.
Podobnie jak inne pikapy.
Brat ma na budowie nowego rangera (1,5 roku) i jest to juz wrak w którym wszystko się sypie.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
a czy przestało, jak wymieniłeś pasek, czy też wymieniłeś pasek i nie jeździsz po kałużach - więc przestało? Jakiej firmy, jeśli pamiętasz, kupiłeś pasek?
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
powyższy post jest pytaniem do Irka i dotyczy:
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=21&t=10326" onclick="window.open(this.href);return false;
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=21&t=10326" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Sprawdziłem, mam pasek w tej chwili contitecha
Piszczało tak jak widziałeś na filmiku dotkliwie, szczególnie przy tym jak było mokro.
Pojawiło się po kilku efektownych przejazdach przez głębokie błotne przeszkody (od razu).
Przestało po drugiej wymianie paska
Pierwsza nie poskutkowała (chyba dlatego, ze znów sie bawiłem w wodzie), pytałem Rafała z Jutrzenki w czym rzecz. Podobno sprawdził dokładnie łożyska i rolki i sugerował ponowna wymianę. Zrobione przy okazji rozrządu 5kkm temu i już nie wróciło (moze dlatego, ze nie miałem okazji terenowych ).
Problem pojawił sie jeszcze gdy auto było na gwaracji (2 lata temu).
Aso niczego nie stwierdziło.
Mineło od tego czasu jakieś 80 kkm i łozyska ani rolki nie posypały się, zmieniałem tylko paski
Piszczało tak jak widziałeś na filmiku dotkliwie, szczególnie przy tym jak było mokro.
Pojawiło się po kilku efektownych przejazdach przez głębokie błotne przeszkody (od razu).
Przestało po drugiej wymianie paska
Pierwsza nie poskutkowała (chyba dlatego, ze znów sie bawiłem w wodzie), pytałem Rafała z Jutrzenki w czym rzecz. Podobno sprawdził dokładnie łożyska i rolki i sugerował ponowna wymianę. Zrobione przy okazji rozrządu 5kkm temu i już nie wróciło (moze dlatego, ze nie miałem okazji terenowych ).
Problem pojawił sie jeszcze gdy auto było na gwaracji (2 lata temu).
Aso niczego nie stwierdziło.
Mineło od tego czasu jakieś 80 kkm i łozyska ani rolki nie posypały się, zmieniałem tylko paski
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Kurcze, to trochę dziwne, że pomimo wyschnięcia pasek i tak piszczy
U mnie właśnie głos jest podobny, ale na zimnym
U mnie właśnie głos jest podobny, ale na zimnym
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
U mnie jest to samo na zimnym. W piątek wymieniam pasek zobaczymy czy coś pomoże.
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
wg mnie błędny wniosek - po prostu to popularny pickup, niemało sprzedanych, to i większa "próba reprezentatywna"plum76 pisze:hej
jak czytam ten wasz watek to wychodzi że Hill to najbardziej awaryjne auto.
paweł
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Dokładnie i dodatkowo jedne z najliczniej występujących aut na forum stąd taka interpretacja
Są jednakowoż posiadacze, którzy nie narzekają i nie mam na myśli siebie
Są jednakowoż posiadacze, którzy nie narzekają i nie mam na myśli siebie
Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
po raz pierwszy w tym dziale i to 4 zimy (bo lat to 3 z hakiem) użytkowania wiec czy to czesto
ano przy przegladzie wyszedł niski poziom płynu wspomagania wiec sprawdzenie na wieszku czy sa jakieś plamy , no i takich nie było , ale pod osłonami to przekładnia mokrutka, w poniedziałek jedzie do regeneracji i wymiany uszczelniaczy , jaki jest sposób na płukanie instalacji wspomagania ?
ano przy przegladzie wyszedł niski poziom płynu wspomagania wiec sprawdzenie na wieszku czy sa jakieś plamy , no i takich nie było , ale pod osłonami to przekładnia mokrutka, w poniedziałek jedzie do regeneracji i wymiany uszczelniaczy , jaki jest sposób na płukanie instalacji wspomagania ?