Witam... Chciałem sie podzielić z Wami ,ponieważ rozwiązałem problem mojego zawieszenia.Jeżeli ktos chce sie dowiedziec dokładnie o co chodziło niech odwiedzi moje wcześniejsze posty. W dwóch serwisach Toyoty nie potrafili mi pomóc.Powiedzieli mi że podjema sie naprawy ale napewno koszt nie bedzie mniejszy niz 4000zł. Znalazłem w Łodzi firme która się podjęła zobaczenia o co w tym wszystkim chodzi. W serwisach sugerowali sie tylko wskazaniami komputera. Raz wyskakiwał taki błąd raz inny. Uważali że połowa zawiechy jest do wymiany. Nie wiem po jakich szkołach tam pracuja ludzie. Wystarczyło troszkę natchnienia i odpowiedniego podejścia do tematu. Za pół dnia autko miałem do odbioru naprawione ,bez konieczności wymiany żadnego z elementów. Jak sie okazało w wiązce przewodów sterujących sztywnościa zawieszenia ugnił jeden z przewodów w 2 miejscach.Auto wchodziło w awaryjny tryb sterowania zawieszenia i było bardzo twarde.Do tego miałem jeszcze zapchany zawór pneumatyczny niskiego cisnienia.Mechanik go wyjął i przeczyścił.Zawieszenie skalibrowano i autko płynie jak dawniej. Nie moge tylko zrozumieć dlaczego w serwisie nie pokazało zerwanego przewodu. Wniosek jest jeden trzeba zejść pod autko i zobaczyć krok po kroku o co chodzi. Widac że chłopak się nie boi rzadnej roboty przy takich autkach. Gorąco polecam firmę Centercars w Łodzi.....
pozdrawiam p_ozim
Rozwiązanie problemu zawieszenia
Moderator: luk4s7
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
Bo w ASO na tym praca polega. Ma 10 minut na diagnozę. podpina komputer i wymienia tylko na nowe. Nikt się nie bawi w takie naprawy. W ASO wymienia się olej.
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
Duchowi też chcieli sprzedać nowe auto bo niby nie da się naprawić a dało się bo to jest proste jak budowa cepa więc a ASO nie ogarnia prostych rzeczy oni są w dobie komputerów i jak by mogli to podpinali by się nawet w sprawie koła zapasowego czy jest na swoim miejscu
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
- tego też nie potrafią - chodzi po Łodzi historia gościa w jakimś mega wypas amerikan Lexie, któremu świeciła się jakaś kontrolka mówiąca coś o kołach, że nie bardzo... - ASO kilka dni się bawiło, pół auta chcieli wymienić - koniec końców w dawnym warsztacie na wójtowskiej, gdzie pracują chłopaki, co odeszli z ASO parę lat temu - znaleźli przyczynę - podobno to dziadostwo miało też czujnik ciśnienia w kole zapasowym i to koło było miekkie - po napompowaniu - kontrolka zgasłaBigU pisze:Duchowi też chcieli sprzedać nowe auto bo niby nie da się naprawić a dało się bo to jest proste jak budowa cepa więc a ASO nie ogarnia prostych rzeczy oni są w dobie komputerów i jak by mogli to podpinali by się nawet w sprawie koła zapasowego czy jest na swoim miejscu
... ale może to tylko urban legend....
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
Dobre chyba sam bym poległ
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
haha
nie urban legend, tylko prawda ! auto mojego znajomego, Lexus bodajrze Rx450h, jak usłyszałem tą historię to myślałem że padnę, a trochę z tym walczył
nie urban legend, tylko prawda ! auto mojego znajomego, Lexus bodajrze Rx450h, jak usłyszałem tą historię to myślałem że padnę, a trochę z tym walczył
Re: Rozwiązanie problemu zawieszenia
no podobna AMX robił kilka podejść, Bruzdowa też poległa i dopiero chłopaki na Wójtowskiej jakoś na to przypadkiem wpadli...Patry pisze:haha
nie urban legend, tylko prawda ! auto mojego znajomego, Lexus bodajrze Rx450h, jak usłyszałem tą historię to myślałem że padnę, a trochę z tym walczył