Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Moderator: luk4s7
Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Witajcie
dotyczy A/T 5 ,sprawa ma się następująco:
na normalnych biegach przy lewarku na "D" pomalutku rusza sam.wystarczy delikatnie przyhamować i grzecznie ,bez zadnych wibracji sobie stoi. po zapięciu reduktora muszę sie doslownie zapierać o pedał hamulca,a i tak mam wrażenie,że zaraz ruszy....normalne to zjawisko?
i druga sprawa - lewarek od reduktora przenosi dość duże wibracje.przy dodawaniu gazu widać jak go delikatnie rusza.wiem ,że ma on połącznie -nazwijmy to- bezpośrednie ze skrzynką ale czy to standardowy objaw?
z góry dzieki za odpowiedź
maciek
dotyczy A/T 5 ,sprawa ma się następująco:
na normalnych biegach przy lewarku na "D" pomalutku rusza sam.wystarczy delikatnie przyhamować i grzecznie ,bez zadnych wibracji sobie stoi. po zapięciu reduktora muszę sie doslownie zapierać o pedał hamulca,a i tak mam wrażenie,że zaraz ruszy....normalne to zjawisko?
i druga sprawa - lewarek od reduktora przenosi dość duże wibracje.przy dodawaniu gazu widać jak go delikatnie rusza.wiem ,że ma on połącznie -nazwijmy to- bezpośrednie ze skrzynką ale czy to standardowy objaw?
z góry dzieki za odpowiedź
maciek
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Podczas używania Reduktora zmienia się rozstaw mocy na koła. Na reduktorze samochód będzie bardziej wyrywał się do przodu tylko do określonej prędkości. W 120 dźwignia zmiany reduktora ma odczuwalne drgania. Jest to normalne. Więc nie ma co się martwić.
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
I normalnym jest zapieranie się o pedał hamulca? - nie sądzę
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Mialem kilka okazji z benzynowymi wersjami LC120 i nie zauwarzylem, aby dzwignia reduktora drgala podczas jazdy. Podobnie w LC95 nic takiego sie nie dzialo...Cobra pisze:.... W 120 dźwignia zmiany reduktora ma odczuwalne drgania. Jest to normalne....
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Po zapieciu reduktora jest większe obciążenie, ale skrzynia powinna dostać odpowiedni sygnal i nie odbierać tego jako zwiększone obciążenie. Moim zdaniem coś jest nie tak - albo skrzynka redukcyjna na jakiś feler i powoduje za duże obciążenie (dlatego też te drgania) i wyrywanie auta na hamulcu, ponieważ skrzynia aut. jest sterowana momentem.
Radzę jechać do servisu i niech podepną się - wtedy będzie widzć co jest nie halo
Radzę jechać do servisu i niech podepną się - wtedy będzie widzć co jest nie halo
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Dzięki za odp.
porównywałem w aucie kolegi - drga tak samo, więc może nie jest tak źle.
było tak jak kupowałem auto, a przed zakupem byłem w serwisie na dość gruntownej inspekcji.
natomiast pojawiła się inna sprawa. Przełączam na "D" słysze takie wyraźne "puk". Żaden metaliczny czy piskliwy odgłos.Zwykły , głuchy odgłos.Kurde nie wiem jak to opisać.Odczuwalny na podłodze pod nogami kierowcy.Nie ciągły tylko jedno uderzenie/pukniecie i cisza.Przełączam na "N" - cisza , nic. Przełączam na "R" - znowu puk. Podczas jazdy dodaje gazu - puk, odejmuję -puk. Sprawia wrażenie jakby był jakiś luz na zawieszeniu i każde dodanie/ ujęcie gazu ten luz by uwypuklało.Niestety dla mnie zawiecha jest w bardzo dobrym stanie i jedyna opcja jest taka ,że w ciągu ostatnich 2/3 kkm coś sie konkretnie zdupczyło możliwe to jest ale prawdopodone mało.... w zasadzie te kilometry zrobiłem po czarnym.
Z tego mizernego opisu mozna wyciągnąc jakiś sensowny wniosek? Dot. samochodu bo,że słabo opisuję dzwięki wydawane przez landa to już wiem
Z góry dzięki .
maciek
porównywałem w aucie kolegi - drga tak samo, więc może nie jest tak źle.
było tak jak kupowałem auto, a przed zakupem byłem w serwisie na dość gruntownej inspekcji.
natomiast pojawiła się inna sprawa. Przełączam na "D" słysze takie wyraźne "puk". Żaden metaliczny czy piskliwy odgłos.Zwykły , głuchy odgłos.Kurde nie wiem jak to opisać.Odczuwalny na podłodze pod nogami kierowcy.Nie ciągły tylko jedno uderzenie/pukniecie i cisza.Przełączam na "N" - cisza , nic. Przełączam na "R" - znowu puk. Podczas jazdy dodaje gazu - puk, odejmuję -puk. Sprawia wrażenie jakby był jakiś luz na zawieszeniu i każde dodanie/ ujęcie gazu ten luz by uwypuklało.Niestety dla mnie zawiecha jest w bardzo dobrym stanie i jedyna opcja jest taka ,że w ciągu ostatnich 2/3 kkm coś sie konkretnie zdupczyło możliwe to jest ale prawdopodone mało.... w zasadzie te kilometry zrobiłem po czarnym.
Z tego mizernego opisu mozna wyciągnąc jakiś sensowny wniosek? Dot. samochodu bo,że słabo opisuję dzwięki wydawane przez landa to już wiem
Z góry dzięki .
maciek
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Łańcuch w reduktorze puka do drzwi.
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
no to mamy trop.kylon pisze:Łańcuch w reduktorze puka do drzwi.
to jest temat do ogarnięcia przez kumatego mechanika?
może mieć to związek z tym parciem do przodu na redukrtorze czy pukanie i to to dwie oddzielne sprawy?
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
jeżeli ten puk występuje przy dodani gazu i nagłym zdjęciu nogi z gazu to cała suma luzów w napędzie powoduje ten puk, łańcuch również, trzeba jeździć i czekać co klęknie pierwsze. Jeden nasz kolega walczył z problemem, eliminował luzy po kolei, są mniejsze ale nadal są, szkoda czasu i walki. Mówię o charakterystycznych uderzeniach gaz, odpuszczenie.
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Hej
Co do drgań na dźwigni reduktora, u mnie też drga przy pewnych obrotach wyczówalnie. Nie są to drganiza jak w Nissanie gdzie cała dźwignia "chodzi", ale wyraźnie drga.
Co do stuk puk przy zmainie z D na R - jest tak od kiedy pamiętam, w zimie raczej znika, moze olej gęstnieje, ale w lecie jest puk wyraźny przy włączniu D lub R. Jednak nigdy nic mi nie puka przy dodawaniu, odejmowaniu gazu - zawsze cicho i bez jakichkolwiek drgań.
Jak wbije reduktor i przesunę dźwignie z N na D to czóje wyraźne uderzenie w koła, ale nie ma to nic wspólnego z zapieraniem się o hamulec. Na reduktorze, nigdy nic nie puka przy dodawaniu, czy odejmowaniu gazu.
Moje rada laika - praktyka, jeździj i niczym się nie przejmuj. Na przeglądzie zwróć uwagę niech sprawdzą i jesli ok. to dalej jeździj. Wg. mnie to Ty jeszcze zrobisz ze 100tys., kolejny własciciel ze 100 i dalej będzie stukało tu, pukało tam, a samochód będzie wiernie służył, o ile bedziesz o niego dbał i monitorował sytuację.
Pozdrawiam
Co do drgań na dźwigni reduktora, u mnie też drga przy pewnych obrotach wyczówalnie. Nie są to drganiza jak w Nissanie gdzie cała dźwignia "chodzi", ale wyraźnie drga.
Co do stuk puk przy zmainie z D na R - jest tak od kiedy pamiętam, w zimie raczej znika, moze olej gęstnieje, ale w lecie jest puk wyraźny przy włączniu D lub R. Jednak nigdy nic mi nie puka przy dodawaniu, odejmowaniu gazu - zawsze cicho i bez jakichkolwiek drgań.
Jak wbije reduktor i przesunę dźwignie z N na D to czóje wyraźne uderzenie w koła, ale nie ma to nic wspólnego z zapieraniem się o hamulec. Na reduktorze, nigdy nic nie puka przy dodawaniu, czy odejmowaniu gazu.
Moje rada laika - praktyka, jeździj i niczym się nie przejmuj. Na przeglądzie zwróć uwagę niech sprawdzą i jesli ok. to dalej jeździj. Wg. mnie to Ty jeszcze zrobisz ze 100tys., kolejny własciciel ze 100 i dalej będzie stukało tu, pukało tam, a samochód będzie wiernie służył, o ile bedziesz o niego dbał i monitorował sytuację.
Pozdrawiam
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Ale łańcuch robi zawsze największe puk
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Dzięki za podpowiedzi i sugestie.
Jutro jadę na sciężkę diagnostyczną - zaczynam od sprawdzenia zawiechy.Przynajmniej cos b edzie wiadomo.
przebieg 200kkm - to juz czas na łańcuch?
Jutro jadę na sciężkę diagnostyczną - zaczynam od sprawdzenia zawiechy.Przynajmniej cos b edzie wiadomo.
przebieg 200kkm - to juz czas na łańcuch?
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
U mnie bardzo mocno pomogła wymiana krzyżaka.
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
w tym wypadku raczej nie sądzę.aaawaldi pisze:U mnie bardzo mocno pomogła wymiana krzyżaka.
przerabiałem temat krzyżaka w D2 i dzwięk był podobny ale tylko podczas +/- gazu podczas jazdy. na postoju przy przełączaniu biegów chyba nie jest to wina krzyżaka.
Re: Zapięty reduktor - dziwne zachowanie?
Jak wcześniej ktoś napisał - najwiekszą rolę odgrywa suma wszystkich luzów na wałach i półosiach.U mnie wymiana jednego krzyżaka zredukowała ten luz o jakieś 70% a już planowałem zakup łańcucha. W automacie łańcuch nie dostaje tak po dupie, jak w manualu.