Alarm - Logic RDA oraz ladowanie AKU

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Alarm - Logic RDA oraz ladowanie AKU

Post autor: oradek »

Brakuje tu elektryka w wątku.

Sprawdź bezpośrednio na śrubie alternatora napięcie, sprawdź spadki napięcia na + i - pod obciążeniem. Sprawdź w trakcie pracy i spoczynku. Zapisz wyniki i szukaj różnic.

Przyczyn może być wiele.
Zbędne odbiorniki to jedno, ale pomiar robisz źle. Musisz włączyć amperomierz w obwód akumulatora, rozłączyć klemę i wpiąć miernik między klemę akumulatora minus a przewód, ale musisz wtedy też zdjąć z drugiego akumulatora klemę minusową.
Patrzysz jaki masz upływ prądu w spoczynku i wyjmujesz po kolei bezpieczniki. Jeśli wyjmiesz któryś bezpiecznik a upływ się skończy, to wiesz, że to w tym obwodzie masz złodzieja prądu.
Może się lekko zawieszać przekaźnik (często się zdarza), więc warto przy tym pomiarze wyjąć też niektóre przekaźniki przy obwodach kradnących prąd zanim zacznie się szukać dalej.
Akumulatory mogły się skończyć lub zepsuć.
Mógł się jeden z nich skończyć.
Może być złe połączenie któreś z większych (masy do silnika, budy, alternatora, komputera, plus do alternatora, między akumulatorami).
Zła masa alternatora albo zły odcinek plusowy między alternatorem a akumulatorem to jeden z głównych problemów aut.

Zwykle miejsce elektrycznego połączenia pokrywa się korozją i występuje spadek napięcia. Bywa też, że w środku przewód koroduje. Bardzo często problemem nie są przewody plusowe a masa, więc na tych złączach trzeba zmierzyć spadki napięcia. Czasem na samym zacisku akumulatora jest 1V spadku, ale bywa też w kilku miejscach spadek z powodu korozji, który sumarycznie daje spadek wydajności.

Złącza trzeba zmierzyć przed, rozebrać, oczyścić, złożyć i zmierzyć po. Doradzam też nowe, grubsze przewody - nowa masa od akumulatora do silnika i ramy oraz nowy przewód od alternatora do akumulatora.

Coraz więcej aut ma fabrycznie za słabe te przewody i drobną korozja już powoduje duże problemy, włącznie z grzaniem się przewodów i paleniem instalacji.

Nie napisałeś jakie masz napięcie na obu akumulatorach. Jeśli się różni to znaczy, że tu też masz problem i może być tak, że jeden akumulator padł i rozładowuje drugi, ale może być też problem połączenia jednego z akumulatorów, może być też gdzieś małe zwarcie.

Bez dokładnych i poprawnych pomiarów to jest gdybanie.


oRadek LJ73 polift 1991r.


mateuszw_astro
Posty: 45
Rejestracja: 21 paź 2021, 02:37

Re: Alarm - Logic RDA oraz ladowanie AKU

Post autor: mateuszw_astro »

Chyba nic nie zostało powiedziane na temat alarmu, to może coś pomogę, bo trochę się z nim mocowałem u siebie (ale z innym tematem).
teraz po nacisnieciu na kluczykach unlock, alarm sie nie rozbraja, przy probie odpalenia -> blokuje mi zaplon. Musze korzystajac z kodu awaryjnie wylaczyc alarm i dopiero moge odpalic. Wymienilem baterie w pilotach nic nie dalo. Moze trzeba je zaprogramowac znowu w jakis cudowny magiczny sposb, ktos zna jakas metode ?
Czy ktos orientuje sie gdzie ten alarm byl montowany, chce do niego dotrzec i go wyrzucic (jesli nie da sie go wylaczac z kluczyka). Podejrzewam ze ta uplywnosc pradu to wina alarmu.
Co to znaczy, że się nie rozbraja? Że po otwarciu auta zaczyna wyć, czy tylko chodzi o to blokowanie zapłonu? Jeśli pierwsze, to nie wiem co jest przyczyną, ale to drugie to normalna funkcja tego alarmu. Alarm domyślnie ma ustawiony kod, którym odblokowujesz zapłon. Kod można zmienić, znając stary, ale nie znając nie można go w żaden sposób "zresetować" (Ci który umieli, już nie żyją :P ) Można tą funkcję też wyłączyć. Wystarczy wpisać kod i na ostatnim przyciśnięciu nie puszczać przycisku przez kilka sekund, aż zawyje syrena. Podejrzewam, że przed odpięciem zasilania miałeś to po prostu wyłączone.
Co do lokalizacji alarmu - centralka znajduje się pod osłoną deski od strony kierowcy, na lewo od kierownicy za takim słupkiem. Dodatkowo na wiązce idącej do stacyjki jest jakiś dodatkowy czujnik. Generalnie pół tej wiązki jest rozbebeszone i do alarmu idzie istnie spaghetti - poprzepinanie tego to będzie koszmar, ja nie próbowałem :) ).

ODPOWIEDZ