Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witam wszystkich,
ostatnim czasem pojawił się u mnie problem związany z wzrostem poziomu oleju w silniku; po ostatniej wymianie oleju (ok. 1 miesiąc temu) - stan po wymianie, po kilku godzinach idealnie między liniami min, a max, w dniu dzisiejszym znacząco ponad poziom max - sprawdzany również na odstanym silniku.
Silnik na 95% nie bierze płynu chłodzącego, poziom bez zmian. Bardziej skłaniałbym się ku dostawaniu się oleju napędowego do silnika - przez ostatnie dwa tankowania zauważyłem spory wzrost zużycia paliwa, ponad 1,5l na 100km, przy zbliżonej trasie i "stopie".

Czy ktoś miał z Was takiego problemy? czy wskazuje to na zużycie pompy paliwa, konieczność jej regulacji, wymiany? Czy coś poważniejszego?

Samochód to LC120
2003, 3.0 D4d, automat
pewny przebieg 245'000km

Pozdrawiam, Tomek.

Tak sie czesto dzieje w silnikach z DFP - podczas wypalania zwieksza sie dawka paliwa ale jak cykl sie przerwie to resztki paliwa splywaja do oleju ... - moze wtryski leja ?? mierzyles korekty wtryskow ?

Nie sprawdzałem, jutro jak znajdę czas, to podjadę do serwisu pogadać z gośćmi...

Stawiam na przelew wtryskiwaczy który to jest pod pokrywą zaworów w bezpośrednim kontakcie z oliwą...
Tam są takie rurki stalowe od wtryskiwacza do wtryskiwacza, a przy nich podwójne miedziane podkładki plus wyjście układu czyli 5szt. Zdjąć pokrywę zaworów i sprawdzić dokręcenie śrub przelewu - ewentualnie wymienić te podkładki z ori za 20zł za szt (podwójna) lub po prostu zwykłe pojedyncze na średnice w każdym sklepie moto po 80gr za szt...

Przerabiałem własnoręcznie taką hece w 2,0 D4D. Tu pewnie będzie to samo...

Pozdro

PS. DFP to w tym roczniku raczej nie ma.

Dzięki za odpowiedź.

Jestem po rozmowie z serwisem,
Goście przerabiali podobny temat, do wymiany uszczelki, o których pisałeś.

komplet uszczelek do rurek, pod wtryski i pod pokrywę zaworów ~370zł

+ 500zł za 2,5h roboty (2,5h ?)

komplet uszczelek do rurek, pod wtryski i pod pokrywę zaworów ~370zł

One chyba ze złota są !!!

tomek.k pisze:Dzięki za odpowiedź.

Jestem po rozmowie z serwisem,
...

+ 500zł za 2,5h roboty (2,5h ?)

Co do kosztu uszczelek - nic mnie nie zdziwi, po tym jak zapłaciłem 20 pln za jedną szpilkę i 100 za kawałek plastiku 15x5 cm jako klapkę filtra p-pyłkowego.

Co do kosztów pracy - stawka standard - coś koło 220PLN/rbh

inna kwestia, jak im tabela te rbh liczy - bo do wymiany szpilki wyliczyła prawie godzinę, a szpilkę w bębnie wymieniliśmy z Patrykiem pod jabłonką i amatorskimi narzędziami w 15 minut...

cennik toyoty to niestety lektura astronomii...

tomek.k pisze:cennik toyoty to niestety lektura astronomii...

W tym wypadku spokojnie możesz tę lekturę ominąć zarówno w kwestii części jak i robocizny...
870 pln to sporo za w sumie prostą naprawę w 10letnim aucie.

Pozdro
Gruzin

PS. 2-3h spoko się zejdzie.

Tyle, że może też być co inne. Czasem zdarza się też przeciek z pompy wtryskowej w stronę rozrządu.

Końcówki przelewowe - żeby lały - muszą być całkiem zluzowane, bo pracują na zerowym ciśnieniu. Jeżeli tak jest - to żadna wymiana podkładek (bo podkładkom nic nie jest) - podnieść dekiel, i zwyczajnie dokręcić momentem zalecanym w manualu.

Jedno ale - radze se jednak poczytać manual w kwestii podnoszenia pokrywy zaworowej - to nie jest tylko odkręcenie śrubek ... , a targanie na siłę kończy się zamawianiem ... pewnych niekoniecznie tanich detali. Nie tajemnica, ale jak ktoś się chce bawić w samodzielne naprawy - to naprawdę polecam zassanie manuala.

Natomiast druga opcja - pomiędzy częścią zębata rozrządu a pompą wstępną paliwa jest tylko jeden uszczelniacz, a tam pojawia sie już nadciśnienie paliwa. I nie jest wieczny ...

Co do zrzucania pokrywy to kolega Rokfor ma rację. Kiedyś chciałem zabrać się, ze regulację luzów zaworowych, ale jak zobaczyłem jak tam jest nagmatwane żeby zrzucić tą pokrywę to mi się odechciało...

W kulki leci producent, bo okazuje się, że w samochodach(np VW) gdzie są hydrauliczne popychacze i nie trzeba zaglądać do zaworów, to dostęp jest banalny. A w Toyocie tam gdzie się reguluje zawory czyli często trzeba zaglądać, jest tyle roboty, żeby zdjąć pokrywę. Druga sprawa to pomysł Toyoty na zastosowanie zwykłych szklanek w dzisiejszych czasach świetnie działających hydraulicznych popychaczy...

Etam - przesadzacie kolego
Popychacze hydrauliczne wcale nie są takie super w każdych warunkach. Stały odstęp to stały odstęp i nie zależy od niczego.

"Często" to też pojęcie względne. Interwał kontrolny jest jak pamiętam co 40 tysi. A roboty ze zdjęciem pokrywy jest może z 10 minut - tyle że trzeba wiedzieć jak to zrobić, żeby nie połamać uszczelnień wtrysków.

Inna sprawa, że w praktyce prawie nikt nie zagląda do zaworów przez pierwsze 200 tysi. Zaworom zresztą się też i nic zwykle przy tym przebiegu nie dzieje - ale np. zapieczone na dębowo wtryskiwacze się już zdarzają