TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Moderator: luk4s7
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Wielkiego doświadczenia nie mam, ale wydaje mi się, że trzeba czymś (śrubokręt, patyczek) wcisnąć tę małą pionową plastikową zatrzaskę, którą zaznaczyłem niebieską strzałką. Jeśli to to, to druga powinna być po drugiej stronie wtyczki w mojej 80ce. Jak nie to, to obadaj czy w jakimś innym miejscu wtyczki nie da się czegoś wcisnąć. Ja w trochę podobny sposób rozpinałem wtyczkę panelu sterowania w drzwiach. też się okazało że są takie zatrzaski.
Ale, tak jak mówię doświadczenia wielkiego nie mam... tylko sugestia.
Usuanalem bledny rysunek, zeby nie wprowadzal w blad. - Jake
Ale, tak jak mówię doświadczenia wielkiego nie mam... tylko sugestia.
Usuanalem bledny rysunek, zeby nie wprowadzal w blad. - Jake
- Man With Camera
- Posty: 129
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Też mi się wydawało, że trzeba wcisnąć wypustkę, którą wskazujesz (po obu stronach złączki). Niestety po wciśnięciu obu wypustek wtyczka ani drgnie, więc zanim zacznę szarpać na prawdę mocno, to muszę mieć PEWNOŚĆ, że wystarczy wciskać tylko te wypustki a nie coś innego... inaczej mogę zniszczyć złącze
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8874
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Echh. Jakie "wypustki"?? Przecież od góry złącze ma normalny zamek. Się go naciska.
Tyle, że czasem błoto włazi pod zatrzask, i się to wcisnąć jednak nie chce. Więc trzeba złącze porządnie wyczyścić, przedmuchać sprężonym powietrzem - i się normalnie otworzy.
ps. Te "wypustki" to zaczepy wewnętrznej uszczelki.
Tyle, że czasem błoto włazi pod zatrzask, i się to wcisnąć jednak nie chce. Więc trzeba złącze porządnie wyczyścić, przedmuchać sprężonym powietrzem - i się normalnie otworzy.
ps. Te "wypustki" to zaczepy wewnętrznej uszczelki.
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
No widzisz Rokforze... a chciałem dobrze.
A może przynajmniej dzięki temu Ty odpowiedziałeś pytającemu (i to właściwie)
A może przynajmniej dzięki temu Ty odpowiedziałeś pytającemu (i to właściwie)
- Man With Camera
- Posty: 129
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Dzięki Rokfor za pomoc! Złącze rozpięte! Jak się wie gdzie cisnąć, to rozpięcie zajmuje pięć minut.
Mam jeszcze jeden dylemat odnośnie demontażu ramki trzymającej kompresor zawieszenia i osuszacz. Ramka jest mocowana do ramy auta trzeba śrubami, które są bardzo mocno skorodowane. Rodzi to duże ryzyko, pomimo wielokrotnego traktowania środkiem penetrującym, że przy próbie odkręcenia zostaną ukręcone. W przypadku dwu śrub z boku ramy, potrafię sobie jeszcze wyobrazić rozwiercanie urwanych śrub, ale co z tą trzecią - od góry ramy? Wiercenie nie wchodzi w grę, bo od góry nie ma żadnego dojścia, zostaje chyba tylko spawanie? Czy może jest jeszcze jakiś trik, na który nie wpadłem?
A! Jeszcze kwestia śrub: jakie będą lepsze do mocowania kompresora w miejscu, tak bardzo narażonym na wilgoć i błoto - ocynk płatkowy czy nierdzewne?
Mam jeszcze jeden dylemat odnośnie demontażu ramki trzymającej kompresor zawieszenia i osuszacz. Ramka jest mocowana do ramy auta trzeba śrubami, które są bardzo mocno skorodowane. Rodzi to duże ryzyko, pomimo wielokrotnego traktowania środkiem penetrującym, że przy próbie odkręcenia zostaną ukręcone. W przypadku dwu śrub z boku ramy, potrafię sobie jeszcze wyobrazić rozwiercanie urwanych śrub, ale co z tą trzecią - od góry ramy? Wiercenie nie wchodzi w grę, bo od góry nie ma żadnego dojścia, zostaje chyba tylko spawanie? Czy może jest jeszcze jakiś trik, na który nie wpadłem?
A! Jeszcze kwestia śrub: jakie będą lepsze do mocowania kompresora w miejscu, tak bardzo narażonym na wilgoć i błoto - ocynk płatkowy czy nierdzewne?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8874
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Nierdzewne.
- Man With Camera
- Posty: 129
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
- Man With Camera
- Posty: 129
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Jeszcze jedno pytanie odnośnie filtra powietrza przed kompresorem: czy przy wymianie kompresora, który wyzionął ducha, wymieniacie też ten filtr? Nic się z niego nie wysypuje, przy potrząsaniu nim nic nie słychać, ale czy jest wystarczająco czysty, żeby go użyć ponownie, to nie wiem jak ustalić, bo jest niestety nierozbieralny.
Rozsądek nakazuje wymianę, a co mówią praktycy z doświadczeniem większym niż moje? Może można ten filtr jakoś oczyścić (płukanie?), może go rozciąć, wymienić wkład filtracyjny na nowy a następnie skleić i używać dalej?
Rozsądek nakazuje wymianę, a co mówią praktycy z doświadczeniem większym niż moje? Może można ten filtr jakoś oczyścić (płukanie?), może go rozciąć, wymienić wkład filtracyjny na nowy a następnie skleić i używać dalej?
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Przy okazji prac na warsztacie podrzucam zdjęcia typowego wyglądu kompresora i jego mocowania w TEMS.
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Panowie, czy ktoś jest chętny na wytargany TEMS z J120? Kompresor umarł i wszystko powędruje na złom.
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Dział giełdowy.
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Moje mocowanie wyglądało o wiele lepiej, ale sam kompresor to była kula aluminium
Kupiłem używany kompresor i dałem do regeneracji, wyszło po taniości i wszystko pięknie działało.
Swoją drogą, fatalne miejsce w którym umieszczono ten kompresor. A może miejsce ok, tylko zabezpieczenie mało IP67. Wiadomo amelinium będzie się z czasem utleniać, ale wodą, błoto, sól i wszystko co trafia z drogi wspomaga to wielokrotnie.
- Man With Camera
- Posty: 129
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: TEMS - czyli pneumatyczne zawieszenie w J12
Oryginalne mocowanie prawie w ogóle nie jest zabezpieczone antykorozyjnie, bo lakieru, który jest niechlujnie nałożony (bąble na spawach, lakier odchodzi pod paznokciem), nie nazwałbym zabezpieczeniem. Dlatego też przy zmianie kompresora i montażu nowego mocowania, warto samodzielnie zdjąć ten nieszczęsny lakier, oddać mocowanie do ocynkownia a potem porządnie pomalować odpowiednią farbą.