Jak odpowietrzyć układ z elektrycznym servem.

[Samaeli]

Witam.
Orientuje się ktoś jaka jest procedura odwietrzania układu hamulcowego z elektrycznym servem?? Robiłem uszczelniacze półosi tył i chciałem odpowietrzyć układ. Po naciśnięciu hamulca i odkręceniu odpowietrznika nic się nie działo tzn. nie leciał płyn. Natomiast po przekręceniu stacyjki pompa zaczęła pompować płyn do zacisków i udało się odpowietrzyć. Ale jest problem. Jak podniosę auto to koła się obracają bez problemu. natomiast jak zrobię rundkę to mimo iż nie hamuje gwałtownie hamulce dosyć mocno się nagrzewają. Mowie oczywiście o tyle. Żadnych błędów nie ma.

[Samaeli]

Moze inaczej jak wyregulowac cisnienie w tylnych zacoskach czyli jak dziala reduktor sily hamowania jesli taki istnieje

[Rokfor32]

Ale o jakim aucie mowa? korektor siły hamowania występuje w kilku, jak nie kilkunastu rozwiązaniach - i właściwie każdy z producentów stosuje swoje. Niby są podobne - ale np. jedne wymagają odpowietrzania - inne nie.

[Samaeli]

Mowa o j12 2004

[Rokfor32]

J12 ma normalne wspomaganie podciśnieniowe. A przy ABS + TRC nie ma już korektora na tylnej osi.

[Samaeli]

Problem polega ma tym ze grzeja sie tylne heble doayc mocno. Jak by tyl hamowal mocnoej niz przod. Tloczki chodza idealnie tak samo prowadnice. Tarcze hamulcowe tez ladne gr. W normie klocki nowe. Uklad odpiwetrzony wedle serwisowki z systemem vsc. Nowe linki recznego okladziny podregulowane.

[Rokfor32]

Może za bardzo podkręcone szczęki ręcznego?

[Samaeli]

Bardzo mozliwe. Po zdjeciu tarcz widac ze tarly gdyz to automat i rzadko uzywany revzny bardO sie odznacza na bennach. Dalem przetoczyc srodek.zobaczymy co to da.

Pozniej zamieszczę procedure odpowietrzania ukladu z vsc. Tak dla potomnych.

[021CLT]

Siemka,

w tym modelu nie ma korektora. Jeśli odpowietrzyłeś wszystko zgodnie z procedurą to nie powinno być problemu.
Regulację ręcznego przeprowadzisz przez ten otwór w tarczo-bębnie jak ustawisz w dolnym położeniu na godzinę 6.00 Ale pewnie to już wiesz.
Ja ustawiałem tak ręczny żeby łapał na 5-6 zębów, a podniesione koło żeby dało się obrócić ręcznie ( z trudem ale ręcznie).

PS. nie wiem dlaczego któryś raz z kolei czytam, że " to automat i ręczny nie jest używany"
Ja używam ręcznego za każdym razem jak parkuję i przełączam na P. Nie miałem problemu z ręcznym bo właśnie ta praca temu zapobiega.
Poza tym nie wyobrażam sobie parkować na wzniesieniu, podjeździe, tam gdzie toczenie samoistne występuje w mniejszym lub większym stopniu nie zaciągając ręcznego. Samo wbicie P bardzo obciąża zabezpieczenie automatu...
Ale każdy robi jak uważa

[Twardy120]

Stara szkola jazdy na automatach zawsze mowila: przed wrzuceniem na P wrzuc luz(N) , zaciagnij reczny i potem dopiero na Parking. Przy takiej metodzie nie bedziesz mial problemu ze skrzynia, a jak nie uzywasz recznego to czasami nawet na lekkiej gorce musisz niemal " zerwac" Parking zeby wrzucic na drive'a. I przy automatach powinno sie czesciej go uzywac niz w manualach, tskie moje zdanie

[Samaeli]

Wszystko pięknie. Dziękuje za podpowiedz ale problem jeszcze nie rozwiązany. Poluźniłem szczeki na maxa i tarcze dalej się grzeją. Po przejechaniu 30 km wyraźnie czuć że tył jest gorący a przód można dotknąć ręką. Czyli opcja ręcznego odpada. Czy możne być uszkodzony czujnik ciśnienia w elektrycznej pompie lub źle wyregulowana siła hamowania układu hamulców tył?? Powtórzę ze jak podniosę auto nie czuć żadnych oporów toczenia. Tłoczki i prowadnice chodzą gładko bez zacięć. Tarcze dałem przetoczyć po pierwszych objawach. Gr. tarcz jeszcze w normie zużycia.

Pomocy

[górol]

A może łożyska jakiś Waligóra czy Wyrwidąb dociągnął rurą 1,5 metrową

[Samaeli]

Yyyyyy łożyska?? jakim cudem?? Tam jest łożysko z pierścieniem osadczym i tulejką zaciskaną na ciepło. Piasta przykręcana do mostu za pomocą 4 szpilek z nakretami. Nie ma opcji górol

[górol]

Nie znam się strzelałem,jak Aso ale byłem blisko,bo łożysko jednak tam jest

[021CLT]

To może wróćmy do początku. Czy coś robiłeś zanim zaczęło się grzać, coś wymieniałeś, byłeś w zaprzyjaźnionym warsztacie?
Czy po prostu jeździłeś i stwierdziłeś, że coś jest nie tak...