klekotanie na zimnym D4D

Moderator: luk4s7

rafalstanislaw
Posty: 8
Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
Auto: LC 120 D4D
Kontakt:

klekotanie na zimnym D4D

Post autor: rafalstanislaw »

Witam Kolegów.
Oczywiście z problemem.
Na zimnym słychać metaliczny "klekot" przy dodaniu gazu. Słychać jak wtryski ew. słabe ciśnienie oleju - kilkanaście minut - póki nie złapie temperatury.
Wtryski sprawdzone, ok. podkładki wymienione.
EGR wyczyszczony.
"Smok" w misce sprawdzony, czysty - zawsze płukane przy wymianie oleju.
przebieg 195 tk.
Jak się rozgrzeje po paru km wszystko cacy, ale ten klekot wkurza.
Nie mam już pomysłu, co jeszcze?

endurance
Klubowicz
Posty: 1442
Rejestracja: 26 gru 2007, 17:59
Auto: Hilux - owocow?z
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: endurance »

co prawda nie ma LC tylko hila, ale z tą samą techniką D4D, przez cały okres posiadania hila odpaliłem nie więcej niż 3 razy bez rozgrzania silnika webastem, na zimnym klekot straszny nie ważne czy silnik miał przejechane 30k km czy teraz 130k km. I dlatemu (jak mawia nasz prof. Rokfor) zawsze nawet w lecie odpalam pierwsze Webasto, a później "klekota", w lecie wystarczy około 3 min w zimie 30min i po sprawie.

webastogrzaniec
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

rafalstanislaw
Posty: 8
Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
Auto: LC 120 D4D
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: rafalstanislaw »

A jaką "grzałkę" ma kolega? Jakie koszty?

Zaparka
Posty: 270
Rejestracja: 04 cze 2012, 19:17
Auto: Toyota Sienna
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: Zaparka »

Pisze ze ma Webasto, niezalezne podgrzewanie, "plomień" podgrzewa albo plyn chlodzacy a ten silnik i nagrzewnice,albo moze byc ze tylko powietrze, ktore ogrzewa kabine. Stare autobusy to mialy i śmierdzialo to,dymilo niebieskim dymem.

kmltyr88
Posty: 85
Rejestracja: 12 kwie 2009, 20:54
Auto: lc 120

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: kmltyr88 »

Dokładnie tak jak kolega Endurance pisze. Ja mam 120 D-4D 80 tys. przebiegu i rano jak ktoś nowy wsiada to pyta mnie zaraz - Czy dojedziemy?? ;D Ten typ tak ma i pozostaje mieć nadzieję, że to tylko efekty akustyczne i nic więcej. Polecam używanie przycisku Power Heat, który znacznie przyśpiesza rozgrzanie silnika, lub Webasto oczywiście.

kmltyr88
Posty: 85
Rejestracja: 12 kwie 2009, 20:54
Auto: lc 120

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: kmltyr88 »

kmltyr88 pisze:Dokładnie tak jak kolega Endurance pisze. Ja mam 120 D-4D 80 tys. przebiegu i rano jak ktoś nowy wsiada to pyta mnie zaraz - Czy dojedziemy?? ;D Ten typ tak ma i pozostaje mieć nadzieję, że to tylko efekty akustyczne i nic więcej. Polecam używanie przycisku Power Heat, który znacznie przyśpiesza rozgrzanie silnika, lub Webasto oczywiście.
Ech, żeby ta benzyna była ciut tańsza... :roll:

Zaparka
Posty: 270
Rejestracja: 04 cze 2012, 19:17
Auto: Toyota Sienna
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: Zaparka »

Koszt paliwa w uzytkowaniu samochodu jest umiarkowany, banzinowa LC120 w trasie bedzie pobierala 12-14l/100, diesel 9-10l/100, czy to az takowy koszt , a jaki spokoj w zimą itd. Przy cenie zakupu samochodu i uzywanego? Mnie T.Sienna pali w trasie do 10 l, w miescie 12l latem, w mrozach 15.
Policz sobie 3000zl za wtrysk D4D jak zaplacis, a oszczedności nie ma.

consigliero
Klubowicz
Posty: 1889
Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: consigliero »

Benzyna jest tańsza , ostatnio widziałem około 20 groszy na litrze. Mój przy umiarkowanej jeździe nie pali więcej niż 13 litrów a minimum to jakieś 11 z kawałkiem , za to jaka frajda , zwłaszcza na światłach.

kmltyr88
Posty: 85
Rejestracja: 12 kwie 2009, 20:54
Auto: lc 120

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: kmltyr88 »

Macie sporo racji. Chociaż w moim wypadku się nie opłaci, bo:
1. Kręcę się głównie wokoło domu, więc taki LC spali mi na pewno 15-16l (dodatkowo mam lekko nadwymiarowe koła, z terenową gumą :wink: )
2.Tankuję poza stacją paliw po hurtowej cenie i bez vat (ale mogę tak tylko ropę tankować)
3. Mam LC po rodzicach z niewielkim przebiegiem, a wtryski były już wszystkie na gwarancji wymienione, więc pewnie trochę wytrzymają
Gdyby nie to chętnie bym tej benzynki spróbował, bo wiem że daje wiele frajdy, chociaż na dynamikę diesla tez nie narzekam (wcześniej miałem długiego Patrola 2,5t i 158 kucy, który rozpędzał się 2-razy wolniej od LC :lol: )

Awatar użytkownika
MłodyWilk
Posty: 192
Rejestracja: 07 maja 2012, 09:01
Auto: Lanc Cruiser J12 3.0 D4D 163KM
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: MłodyWilk »

A to klekotanie miałeś od kiedy go masz czy dopiero teraz się pojawiło?

Bo u mnie też jest podobnie. Nie jest to jakieś przeraźliwe, ale coś tam słychać takie ala wtryski za zimnym jak przyspieszam.

Myślę, że przyczyną może być to, że silnik nie jest wyposażony w hydrauliczne popychacze zaworów które kasują luz na zimnym silniku już praktycznie po kilku sekundach. Także dla świętego spokoju, może warto sprawdzić luzy zaworowe... Serwisówka przewiduje taki zabieg co 90kkm ale coś mi się wydaję, że większość z nas to olewa :)

Sam ostatnio chciałem zerknąć do luzów, ale jak zobaczyłem ile jest samego rozbierania żeby podnieść pokrywę zaworów to coś mi się odechciało...

rafalstanislaw
Posty: 8
Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
Auto: LC 120 D4D
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: rafalstanislaw »

Zerknę na te zawory, ale wątpię (raczej klekotałoby non stop, a słychać tylko na zimnym).
Poza tym podobno regulowali w serwisie 40 tys. m temu.

Pozdrawiam wszystkich z "klekotem".

Awatar użytkownika
MłodyWilk
Posty: 192
Rejestracja: 07 maja 2012, 09:01
Auto: Lanc Cruiser J12 3.0 D4D 163KM
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: MłodyWilk »

Jak jest za duży luz to klekocze najpierw na zimnym... bo jak się silnik nagrzewa to luzy się pod wpływem temperatury kasują...

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: seburaj »

a stara prawda motoryzacyjna głosi:

"lepsze za duże luzy na zaworach, niż za małe..."

:mrgreen:

rafalstanislaw
Posty: 8
Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
Auto: LC 120 D4D
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: rafalstanislaw »

U mnie jeszcze tragedii nie ma jak się lekko zagrzeje to przestaje.
Ale wstawie do aso na regulacje (te cholerne płytki).

Awatar użytkownika
MłodyWilk
Posty: 192
Rejestracja: 07 maja 2012, 09:01
Auto: Lanc Cruiser J12 3.0 D4D 163KM
Kontakt:

Re: klekotanie na zimnym D4D

Post autor: MłodyWilk »

seburaj pisze:a stara prawda motoryzacyjna głosi:

"lepsze za duże luzy na zaworach, niż za małe..."

:mrgreen:
A najprawdziwsza prawda głosi to że najlepsze luzy to zgodne z zaleceniami producenta :)

Ciekawe tylko czemu producent nie zastosował hydraulicznych popychaczy, i było by po temacie...

ODPOWIEDZ