HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Moderator: luk4s7
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Wszystko zalezy gdzie jedziesz. Nie ma co przesadzac .
Ja na stale w aucie woze pare "obslugowych " czesci, na wyjazdy dorzucam alternator. W 80 poupychane pod tapicerka. Na zasadzie "niech lezy". Jak wozilem narzedzia w dodatkowej skrzynce, a raz mi byly potrzebne... to akurat skrzynka zostala w garazu. Dlatego najlepiej te rzeczy poupychac , przyczepic trytkami w rozne dziwne miejsca. Zdziwisz sie ile miejsca jest pod tapicerka w bagazniku.
Nie brałbym polosiek, czy innych wynalazkow ( zwlaszcza ze 100 tez ma odciazone polosie , wiec po urwaniu mozna jechac)
w 100 automacie warto wziac , klocki ( trzeba to pudlo odhamowywac) , filtry, troche podstawowych narzedzi, wszystkie paski ( wziac nawet pasek rozrzadu- ja woze uzywany , wymieniony przy przegladzie)olej tez tylklko na dolewke , szara tasme, tryttytki, poxilina, poxipol , pare kawalków weży ( takich do chlodnicy ), pare zapinek, garść przewodów i opasek sciagajacych.Moze końcówke drązka.
Czesto na wyprawach luzuja sie sroby wiec warto zabrac pare dodatkowych nakretek do kół, i pare roznych typowych rozmiarów.
Z duzych rzeczy:
Wg mnie warto miec z soba alternator , bo jest narazony na uszkodzenia a w przypadku auta z automatem rownież rozrusznik. Pompe wody warto miec zmieniona ( ale trzeba zrobic na niej troch km- bo jak sie rozlatuje nowa to na poczatku)
Znajomy zabiera tez z soba komputer z laczem diagnostycznym. i zapasowy komputer.
Ogolnie jak masz sprawne auto, dobrze przegladniete to nie powinienes otworzyc maski ( poza porannym sprawdzeniem oleju i plynu) . Pamietaj ze mechanicy są wszędzie, wiec nie trzeba wozic wszystkiego. W mongolii widzialem mase 100 ich wiecej jak klasycznych uazow. W 100 znaomego urwala sie szpilka , wiec w godzine po lekkim przetoczeniu udalo sie ja dopasowac z uaza. Nie przesadzaj z oponami. W mongolii w kazdej wiosce jest wulkanizacja- potrafia zalatac wszystko. 6 kol to wga mnie przesada ( wiem bo wiozlem). Jedna zapasowka wystarczy
Ja na stale w aucie woze pare "obslugowych " czesci, na wyjazdy dorzucam alternator. W 80 poupychane pod tapicerka. Na zasadzie "niech lezy". Jak wozilem narzedzia w dodatkowej skrzynce, a raz mi byly potrzebne... to akurat skrzynka zostala w garazu. Dlatego najlepiej te rzeczy poupychac , przyczepic trytkami w rozne dziwne miejsca. Zdziwisz sie ile miejsca jest pod tapicerka w bagazniku.
Nie brałbym polosiek, czy innych wynalazkow ( zwlaszcza ze 100 tez ma odciazone polosie , wiec po urwaniu mozna jechac)
w 100 automacie warto wziac , klocki ( trzeba to pudlo odhamowywac) , filtry, troche podstawowych narzedzi, wszystkie paski ( wziac nawet pasek rozrzadu- ja woze uzywany , wymieniony przy przegladzie)olej tez tylklko na dolewke , szara tasme, tryttytki, poxilina, poxipol , pare kawalków weży ( takich do chlodnicy ), pare zapinek, garść przewodów i opasek sciagajacych.Moze końcówke drązka.
Czesto na wyprawach luzuja sie sroby wiec warto zabrac pare dodatkowych nakretek do kół, i pare roznych typowych rozmiarów.
Z duzych rzeczy:
Wg mnie warto miec z soba alternator , bo jest narazony na uszkodzenia a w przypadku auta z automatem rownież rozrusznik. Pompe wody warto miec zmieniona ( ale trzeba zrobic na niej troch km- bo jak sie rozlatuje nowa to na poczatku)
Znajomy zabiera tez z soba komputer z laczem diagnostycznym. i zapasowy komputer.
Ogolnie jak masz sprawne auto, dobrze przegladniete to nie powinienes otworzyc maski ( poza porannym sprawdzeniem oleju i plynu) . Pamietaj ze mechanicy są wszędzie, wiec nie trzeba wozic wszystkiego. W mongolii widzialem mase 100 ich wiecej jak klasycznych uazow. W 100 znaomego urwala sie szpilka , wiec w godzine po lekkim przetoczeniu udalo sie ja dopasowac z uaza. Nie przesadzaj z oponami. W mongolii w kazdej wiosce jest wulkanizacja- potrafia zalatac wszystko. 6 kol to wga mnie przesada ( wiem bo wiozlem). Jedna zapasowka wystarczy
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
tak dla porządku - w J100 tylny most jest z połosiami obciażonymi, przód - wiadomo
półosi bym nie targał - zresztą którą niby
przegub bardziej, choc to kawal kloca a w warunkach polnych bedzie trudno wymienic (zbic przegub z polosi, zwlaszcza tak, aby nie uszkodzic manszety)
przy ifs jest o tyle fajnie, ze nawet zwybuchniety przegub nie zablokuje koła, tak wiec pojedzie sie dalej nawet przy zgonie przegubu lub polosi z przodu,
o wlasnie - manszete zapasową bym zabierał na dalszy wyjazd, ale oryginał lub opti-fita - zadnych uniwersalnych bo sie nie nadadzą
pompe wody jak najbardziej, dzieki, że przypomnieliście mi o konieczności zakupu
propos - dużo w HDFTE roboty z wymianą pompy ??
półosi bym nie targał - zresztą którą niby
przegub bardziej, choc to kawal kloca a w warunkach polnych bedzie trudno wymienic (zbic przegub z polosi, zwlaszcza tak, aby nie uszkodzic manszety)
przy ifs jest o tyle fajnie, ze nawet zwybuchniety przegub nie zablokuje koła, tak wiec pojedzie sie dalej nawet przy zgonie przegubu lub polosi z przodu,
o wlasnie - manszete zapasową bym zabierał na dalszy wyjazd, ale oryginał lub opti-fita - zadnych uniwersalnych bo sie nie nadadzą
pompe wody jak najbardziej, dzieki, że przypomnieliście mi o konieczności zakupu
propos - dużo w HDFTE roboty z wymianą pompy ??
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Zrobię tu porządek, ew. argumentacja co brać, dlaczego, albo dlaczego nie, jest powyżej.
Lista po update'cie:
- łożyska kół + uszczelniacze piast
- półośka, ew. przegub, manszeta
- klocki
- repair kit do zacisków hamulcowych
- krzyżaki
- uszczelniacz wału tył
- paski klinowe
- pasek rozrządu
- alternator [ew. regulator, szczotki]
- rozrusznik [przy AT]
- oczywiście oleje: silnik, AT [skrzynia, reduktor], mosty
- filtr paliwa
- filtr powietrza
- pompa wody
- płyn do chłodnicy [koncentrat], płyn hamulcowy
- kpl. szpilek
- końcówki drążków
+ wymienione oczywistości narzędzia, trytki, kable, opaski ściągające, taśma szara, smar, superglu/kropelka, różne śrubki i nakrętki [w tym do wałów i nakrętki do kół!!], poxilina, poxipol, węże wody, zapinki, ...
Czy HDJ100 nie ma żadnych "słabych" uszczelniaczy, radomada pisał o zawieszeniu - dodać coś do drążków?
Dzięki Wszystkim za tworzenie tej listy, pasuje do większości terenówek, ale fajnie, że jest, zawsze może być pomocna.
Lista po update'cie:
- łożyska kół + uszczelniacze piast
- półośka, ew. przegub, manszeta
- klocki
- repair kit do zacisków hamulcowych
- krzyżaki
- uszczelniacz wału tył
- paski klinowe
- pasek rozrządu
- alternator [ew. regulator, szczotki]
- rozrusznik [przy AT]
- oczywiście oleje: silnik, AT [skrzynia, reduktor], mosty
- filtr paliwa
- filtr powietrza
- pompa wody
- płyn do chłodnicy [koncentrat], płyn hamulcowy
- kpl. szpilek
- końcówki drążków
+ wymienione oczywistości narzędzia, trytki, kable, opaski ściągające, taśma szara, smar, superglu/kropelka, różne śrubki i nakrętki [w tym do wałów i nakrętki do kół!!], poxilina, poxipol, węże wody, zapinki, ...
Czy HDJ100 nie ma żadnych "słabych" uszczelniaczy, radomada pisał o zawieszeniu - dodać coś do drążków?
Dzięki Wszystkim za tworzenie tej listy, pasuje do większości terenówek, ale fajnie, że jest, zawsze może być pomocna.
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
A ja proponuję podejść do sprawy z drugiej strony. Napiszcie, co mu się popsuło w trakcie wyprawy i jak sobie z tym poradził ( czy miał zapasowe części, czy kupił na miejscu, czy dokonał prowizorycznej naprawy ).
Ja co prawda na dalekie wyprawy jeszcze nie jeździłem, ale podczas wyjazdu do Francji strzelił mi uszczelniacz na półosi z przodu, przez co olej z mostu dostał się do przegubu, rozcieńczył smar i zaczęło się mocno lać po kulach zwrotnic ( J70 ). Nic nie naprawiałem, wypiąłem sprzęgiełka i tak przejechałem 5.000 km. Przód załączałem tylko tam gdzie to było konieczne i jakoś daliśmy z Toyką radę.
Ja co prawda na dalekie wyprawy jeszcze nie jeździłem, ale podczas wyjazdu do Francji strzelił mi uszczelniacz na półosi z przodu, przez co olej z mostu dostał się do przegubu, rozcieńczył smar i zaczęło się mocno lać po kulach zwrotnic ( J70 ). Nic nie naprawiałem, wypiąłem sprzęgiełka i tak przejechałem 5.000 km. Przód załączałem tylko tam gdzie to było konieczne i jakoś daliśmy z Toyką radę.
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
po raz kolejny pytam - po co ? kawał kloca wozić...Adam pisze: - półośka
przednia czy tylna ? komu w setce poszła półoś... przegub, a może zabierak
przedni i tylny wał są takie same (na szczescie)Adam pisze: - krzyżaki
chodzi raczej o atak mostu tylnego - w reduktorze uszczelniacz na tył jest niedostępny bez rozpoławiania reduktoraAdam pisze:- uszczelniacz wału tył
+ wielorowkowyAdam pisze: - paski klinowe
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
ja mam ten problem że na wyjazdy zawsze biorę masę szpeju w postaci części zapasowych i narzędzi...
na ostatnim wyjeździe, 10 000km, przydał się śrubokręt krzyżak żeby przepaloną żarówke wstecznego wymienić.... to wszystko
a no i tylny wał musiałem dokręcić to jeszcze dwie płaskie 14
bo i tak zawsze popsuje się to czego niema, ale lepiej być ubezpieczonym
przede wszystkim auto musi być sprawne w chwili wyjazdu, paski, krzyżaki i inne duperele muszą być ogarnięte przed trasą, a nie że wyjeżdżamy na wyprawę np. ze starym paskiem wspomagania i mówimy "jakoś to będzie"
półoski sobie odpuśćcie
na ostatnim wyjeździe, 10 000km, przydał się śrubokręt krzyżak żeby przepaloną żarówke wstecznego wymienić.... to wszystko
a no i tylny wał musiałem dokręcić to jeszcze dwie płaskie 14
bo i tak zawsze popsuje się to czego niema, ale lepiej być ubezpieczonym
przede wszystkim auto musi być sprawne w chwili wyjazdu, paski, krzyżaki i inne duperele muszą być ogarnięte przed trasą, a nie że wyjeżdżamy na wyprawę np. ze starym paskiem wspomagania i mówimy "jakoś to będzie"
półoski sobie odpuśćcie
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Dla mnie w 120'ce wygodniej jest brać półośkę w miejsce przegubów i manszet, bo mogę ją wymienić w 30 min. A ściągnięcie uszkodzonego przegubu bywa trudniejsze.
Ale jak piszecie, że się nie psuje i ew. można jechać z uszkodzoną, to ją wyeksmitujemy.
Ale jak piszecie, że się nie psuje i ew. można jechać z uszkodzoną, to ją wyeksmitujemy.
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Byla z nami w mongoli 100 wtapiala sie w tlum innych zreszta na ifs na stepie spradzal sie super. Zdecydowanie mieli wygodniej jak my w 80. Z autem nic sie niedzialo , raz zerwala sie szpilka w piascie a drugi raz odpadla plyta oslonowa z podwozia. Obie awarie wynikaly z chwilowej brawury.
Swoja droga zdziwicie sie ile w Rosji i Mongoli jezdzi landcruiserow, dlatego jak zepsuje sie cos powaznego napewno znajdziecie czesci zapasowe.
Lepiej pieniadze wydane na zakup zapasowej poloski wydac np. na wyciagniecie i sprawdzenie chłodnicy
Swoja droga zdziwicie sie ile w Rosji i Mongoli jezdzi landcruiserow, dlatego jak zepsuje sie cos powaznego napewno znajdziecie czesci zapasowe.
Lepiej pieniadze wydane na zakup zapasowej poloski wydac np. na wyciagniecie i sprawdzenie chłodnicy
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
i tu musze zdaje sie odwołać powyższeseburaj pisze:przedni i tylny wał są takie same (na szczescie)Adam pisze: - krzyżaki
numery katalogowe krzyżaków na przód i tył są różne, wyglada na to - że krzyżaki nie sa takie same...
warto miec na zapasie zatem jeden tylny i jeden przedni
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Jeszcze dłuższą listę przygotowaliśmy na klubowy wyjazd do Tunezji (dla wielu z nas pierwszy dalszy wyjazd własnym autem). A że samochodów było w sumie 7, to było to gdzie upychać. Nawiązując do pytania Fobosa odpowiem: nie przydało się nic z tego szpeju, bo w jednym aucie ukręcił się przegub, którego nikt oczywiście nie wziął, za to znalazł się w odległym o 70 km miasteczku i było po problemie, a w innym aucie zatarł się silnik i tu też na nic trytki, uszczelniacze i repair-kityAdam pisze:Zrobię tu porządek, ew. argumentacja co brać, dlaczego, albo dlaczego nie, jest powyżej.
Lista po update'cie:
- łożyska kół + uszczelniacze piast
- półośka, ew. przegub, manszeta
- klocki
- repair kit do zacisków hamulcowych
- krzyżaki
- uszczelniacz wału tył
...
Granicę absurdu przekroczyłem na tym wyjeździe ja sam, zabierając... zapasową głowicę silnika Choć w przypadku KZJ-a to może nie jest to wcale tak śmieszne
Dla mnie wybór Toyoty na auto wyprawowe podyktowany był w dużej mierze dostępnością części w interesujących mnie częściach świata.
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
np .. rurki hampla oraz sprzegła/ gumowe/ cena kosmos i od reki raczej bieda , uniwersalne nie pasi- bo inne podtłoczenie pod gwintem niz w ogólnodostępnych, ale tu nas ratuje poczciwy matiz, pasi jak ulał do kazdej tojki 9.80 za sztuke, potrzeba przerobic mocowanie rurki do ramy ,a co do osłon gumowych półosi /manszet/ jest podobnie- tu ratuje nas poczciwy Pyrka kt. znalazł toto ceny tak około 200 nizej jak w ASOfobos pisze:A ja proponuję podejść do sprawy z drugiej strony. Napiszcie, co mu się popsuło w trakcie wyprawy i jak sobie z tym poradził ( czy miał zapasowe części, czy kupił na miejscu, czy dokonał prowizorycznej naprawy ).
Ja co prawda na dalekie wyprawy jeszcze nie jeździłem, ale podczas wyjazdu do Francji strzelił mi uszczelniacz na półosi z przodu, przez co olej z mostu dostał się do przegubu, rozcieńczył smar i zaczęło się mocno lać po kulach zwrotnic ( J70 ). Nic nie naprawiałem, wypiąłem sprzęgiełka i tak przejechałem 5.000 km. Przód załączałem tylko tam gdzie to było konieczne i jakoś daliśmy z Toyką radę.
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
przed pierwszą większą wyprawą Patrolem też zrobiliśmy sobie taką liste jak podał gdzieś wyżej Adam, zapakowaliśmy do wielkiej skrzyni i zapakowaliśmy do samochodu. Samochód był 3x w Afryce pln, 3x w Rumunii i 2x na Ukrainie i po kilku latach został sprzedany razem tą nieruszoną skrzynią pełną części zamiennych. Oczywiście jak się popsuło łożysko w pompie wspomagania w Maroku w bliźniaczym Patrolu to tej cześci akurat nie było. Nie to że samochód nic nie miał wymieniane/naprawiane tyle że wszystko na serwisach pomiędzy wyjazdami.
Do obecnej 100tki pakujemy więc tylko drobiazgi, narzędzia, parę gumek, paski, olej na dolewke i tyle. Oczywiście mowa tu niedalekich 1-3 tygodniowych wyprawach, na wyjazd do Mongoli bym może bym dołożył kilka rzeczy.
Do obecnej 100tki pakujemy więc tylko drobiazgi, narzędzia, parę gumek, paski, olej na dolewke i tyle. Oczywiście mowa tu niedalekich 1-3 tygodniowych wyprawach, na wyjazd do Mongoli bym może bym dołożył kilka rzeczy.
Re: HDJ100 - jakie części brać na wyprawę?
Ale tak juz jest w zyciu ze zawsze spierniczy sie to czego nie mamyJanusz pisze:przed pierwszą większą wyprawą Patrolem też zrobiliśmy sobie taką liste jak podał gdzieś wyżej Adam, zapakowaliśmy do wielkiej skrzyni i zapakowaliśmy do samochodu. Samochód był 3x w Afryce pln, 3x w Rumunii i 2x na Ukrainie i po kilku latach został sprzedany razem tą nieruszoną skrzynią pełną części zamiennych. Oczywiście jak się popsuło łożysko w pompie wspomagania w Maroku w bliźniaczym Patrolu to tej cześci akurat nie było. Nie to że samochód nic nie miał wymieniane/naprawiane tyle że wszystko na serwisach pomiędzy wyjazdami.
Do obecnej 100tki pakujemy więc tylko drobiazgi, narzędzia, parę gumek, paski, olej na dolewke i tyle. Oczywiście mowa tu niedalekich 1-3 tygodniowych wyprawach, na wyjazd do Mongoli bym może bym dołożył kilka rzeczy.