Nie napisałem że nie istnieją takie - ino że fabryka puszczała te modele z part time. I nie jako rozwiązanie na spec życzenie - a jako lwia część produkcji tych modeli.
To się nazywa spełnianie oczekiwań dość konserwatywnych klientów
Dla jasności - dotyczy to tak generalnie J8 i J10. Bo już np. w J12 czy J15 nie mam tego typu zastrzeżeń - lepiej dopasowane wytrzymałościowo i gabarytowo elementy przedniego napędu (do masy pojazdu), plus torsen w centralnym dyfrze - i efekt wagonowy jest właściwie nieodczuwalny, nawet przy już bardzo sporych przebiegach.
Cóż, świat nie kończy się na J8 i J10, a przy dużym przebiegu wszystko może walnąć w dowolnym momencie. Wiem coś o tym
zupełnie nie wiem dlaczemu niby ma ten typ napędu pozwalać jeździć szybciej po śliskim)
Samochód zupełnie, ale to zupełnie inaczej wjeżdża w zakręt. Nawet przy doskonałej przyczepności. W zeszłym roku ujeżdżałem swoje "cudo" bez przedniego napędu, więc porównanie mam wręcz laboratoryjne. Full-time 4WD pozwala mi w miarę utrzymywać się w sznurku szybszych plaskaczy, oczywiście nie mam na myśli warunków autostradowych.
wyprowadzania auta z poślizgu (stały 4x4 jest sporo trudniej opanować, jak już wpadnie w poślizg, niż part time.
Tak jeżdżę, żeby w poślizg nie wpadać. A jak już wpadnie to jednak da się opanować, owszem trudniej, ale da się.
jak i aspektach ekonomicznych - od wyższego spalania, po koszty serwisowania.
Oj tam, oj tam
Różnica rzędu 0,7 l/100 km (sprawdzone), tyle samo sobie dołożyłem MT-kami. Jeśli ekonomia miałaby być priorytetem, to jeździłbym Tico w gazie
Albo Pandą 4x4
Jakąś wskazówką do takiego wniosku jest też to - że w J7 (dla wersji 76 czy 78) - modelu szczególnie dedykowanym do takiego zastosowania - również inżynierowie toyoty nie zdecydowani się na zastosowanie tego typu napedu - do teraz. A nic w zasadzie nie stoi na przeszkodzie - J7 może mieć z palcem w d. zapodany naped z J8. Ale - jakoś jednak nie ma. Podobnie jak J105 - mimo ze zwykła J100 ma - to dla tej wersji (bardziej uterenowionej, i dedykowanej do ciorania roboczego) - zastosowano ponownie part time.
A jednak full-time w takiej lub innej formie pojawia się coraz częściej i to w prawdziwych terenówkach - Wrangler (w tym Rubicon), Bronco (szczególnie wersje lepiej dostosowane do terenu, full-time 4WD to element pakietu Sasquatch podobnie jak kółka 35"). W obu wypadkach to jest pewnie jakaś gówniana wiskoza popędzana elektroniką, której daleko do prawdziwego dyfra (a szczególnie TorSena), ale to jednak full-time.
są samochody J7 (...) fabrycznie wyposażone w full time
Nie spotkałem się nigdy z takim dziwolągiem, a byłoby to moje marzenie