Widzisz ,po zimnym białym i ja jeżdżę 4WD
A ja na zablokowanym centralnym dyfrze. Aczkolwiek pod warunkiem, że chodzi o wąską dróżkę w górach i 40 km/h, a nie 120 km/h i zaśnieżoną autostradę.
Stwierdzenie
Rok temu miałem wątpliwą przyjemność pojeżdżenia sobie bez przedniego wału (mniejsza o przyczynę) i na wilgotnym asfalcie nie było mi do śmiechu.
i odpowiedz
Wystarczy odrobina czucia w prawej nodze i dramatu nie ma.
Uwielbiam proste i łatwe diagnozy na odległość i po czasie
Chyba masz szklaną kulę
Przyczyną było zbyt mocne dokręcenie i skasowanie luzów na łożyskach stożkowych wałka wejściowego po wymianie uszczelniacza. Łożyska szumiały jak wściekłe, co nie dziwi biorąc pod uwagę, że po zdjęciu okazało się, że są fioletowe. Do czasu naprawy latałem bez przedniego napędu i mi się nie podobało. Nie było tak źle jak w pewnej taczce, którą sobie kiedyś pojeździłem, ale jednak poniżej moich wymagań.
układ odłączania przedniej osi też potrafią dokopać.
Rozumiem, że wielu ludzi jeździ z zaspawanymi sprzęgiełkami, bo mają taką fantazję?
Albo marudzą na podciśnienie w Jimnym, bo są marudni?
Może tragedia to nie jest, ale part-time też nie jest taki bezproblemowy.
Praktyka pokazuje, tak od strony serwisowej, że przy napędzie stałym (jak J8) przy przebiegach rzędu 400 tysi i wyżej CAŁY przedni napęd jest do wymiany. Wszystkie, wszyściutkie elementy są zużyte poza zakresem dopuszczalnym. Więc albo przyzwyczajenie się do efektu wagonowego (a po czasie to sie w końcu mści, bo osłabione elementy w końcu odmawiają współpracy - najczęściej zgodnie z prawem Murphyego
). Albo worek kasy na odbudowę.
Most z patrola przy analogicznym przebiegu ma bebechy jak nowe. Zwyczajnie - mają przepracowane mniej niż 1% wartości licznikowej - więc jak nie wejdzie rdza - są niezużyte.
No tego to się nie spodziewałem
Kto by pomyślał, że używanie mechanizmów powoduje ich zużycie... Niewesoła prawda jest taka, że przy 400 tys. km
WSZYSTKO jest już zużyte. I właśnie się z tym mierzę
Dopiero co wymieniłem R151F
Pora myśleć o kolejnym samochodzie, ale sytuacja rynkowa nakazuje nieco jeszcze przeczekać. Nie wykluczam wózków z part-time
Może Wrangler...?