HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: kylon »

Nowy reduktor jest też do kupienia bez problemu do setki. Nie wiem po co te pomiary jak w przypadku HZJ78 wszystko jest wiadomo. Robiłem taki pierwszy swap w 2011 albo 12 roku. Bez pomiarów. Kupujesz blachę na tunel inną i tyle. Strasznie komplikujesz ;-).

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Rokfor32 »

Pacjentem jest HZJ105 (jak w tytule wątku) :wink: Dość nietypowy wózek, jak u nas. Nie spodziewam sie specjalnych schodów - ale doświadczenie podpowiada - że tak całkiem gładko to też jednak nie będzie :wink:

Komplikacje - to są ale w moich własnych projektach ... :mrgreen: Np. Previa z klekotem - ale na bezpośrednim wtrysku (nie istnieje w przyrodzie), z dołożonym 4x4 part time i reduktorem (z Hiace), i przednim zawiasem z ... froty ... ( :oops: ) :mrgreen:

Awatar użytkownika
Roni
Posty: 58
Rejestracja: 02 wrz 2020, 20:17
Auto: HZJ105

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Roni »

kylon pisze:
10 lip 2021, 18:16
Ale akurat uważam, że Holandia jest najlepszym adresem aby tą skrzynię kupić i zrobić 8) Albo wręcz kupić gotową po regeneracji w AU. Większość dużych skrzyń jest zajechana. Przed chwilą skończyłem sztukę do Szwecji. Mimo że graty ściągane z arabowa to kosztowały ponad dychę. Dodać do tego komplet łożysk i robotę i zaczynamy się ślizgać w okolicy ceny nowej.
Dzięki za wyjaśnienie,...dlaczego Holandia 8) :D ?
Co do skrzynki to nigdy nie zamierzałem oszczędzać na materiałach -kupuje te sprawdzone i znane marki- i nie inaczej będzie ze skrzynią ,jak będzie wymagała wymiany części na nowe ,to będą nowe ori (bez kompromisów).Zdaje sobie sprawę że może wyjść jak napisałeś że będę się ślizgał w okolicach ceny nowej ,a może będzie taniej- tego nie wyczuję ,to nie kiełbasa i trzeba rozebrać tak czy siak. A apropos Full czy Part to tez się zobaczy i nie mam jakoś specjalnie parcia na Full,(no może w te zimy ostatnimi czasy jeździłoby się lepiej/bezpieczniej)-się zobaczy. Ta ma być kompletna ,dzwon, skrzynia+reduktor ,nawet wajchy od biegów. Tak wiec tego..będzie dobrze trza pozytywnie myśleć :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: kylon »

A tu taki automacik w HZJ77 z full timem ;-) Od nas serwisu nie z internetu 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Rokfor32 »

Przy automacie jest o tyle prościej, że położenie wybieraka może być w dowolnym miejscu w zasadzie - kwestia dopasowania długości cięgna. Przy manualu - podłogę trzeba dopasować do zakładanego napędu - nie na odwrót. J7 ma dodatkową pokrywę w podłodze, więc można ją wymienić (jak jest w przyrodzie odpowiednia pasująca) - lub wyrzeźbić. Element jest mały, a rzeźbienie poza autem, na stole. Kilka razy tak już robiłem, montując silniki V6 w J7 - napęd jest wtedy przesuwany cały do przodu o około 8 - 10 cm, więc sziftery przestają pasować.

W J100 jak pamiętam dziury sa bezpośrednio w podłodze kabiny, więc będzie ciut trudniej, jeżeli wyjdą potrzeby zmian.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: kylon »

Pisałem Ci o tym wcześniej. Wymieniasz w manualu kawałek tunelu. Prosty zabieg. Też już kilka aut zrobionych i jeździ po świecie.

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: stasik »

Chwilę mnie nie było w cywilizacji ;-)

Full-time 4WD służy mi do tego, żeby samochód jakoś jeździł po mokrym czarnym i zimnym białym. Rok temu miałem wątpliwą przyjemność pojeżdżenia sobie bez przedniego wału (mniejsza o przyczynę) i na wilgotnym asfalcie nie było mi do śmiechu. Może to kwestia mojego dość ostrego stylu pokonywania zakrętów, może kwestia tego, że dopiero od 2015 jeżdżę terenówką, ale wcześniejsze doświadczenia (Mercedesy, BMW i... Maluchy) z tylnym napędem też nie były rewelacyjne. Z efektem wagonowym przy ~420 tys. km przebiegu sobie radzę, moja żona też :-) Wystarczy odrobina czucia w prawej nodze i dramatu nie ma. Tu i ówdzie Toyota oferuje skrzynie "inteligentne", które potrafi nakłonić silnik do automatycznego wyrównania obrotów. Nie wiem też czy part-time jest takim uproszczeniem - sprzęgiełka, albo innym układ odłączania przedniej osi też potrafią dokopać.

@Kylon
Szacun za J7 full-time, widziałem wcześniej na stronie w zakładce "realizacje" :-) Moje marzenie to VDJ76 full-time :-) Ale to niestety daleko poza zasięgiem budżetowym.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Rokfor32 »

Oryginalnie przy napędach part time (w młodych wozach, głownie na rynek ARL) szły sprzęgiełka automatyczne ( z opcją zablokowania) - identyczne jak w patrolach Y61.

Praktyka pokazuje, tak od strony serwisowej, że przy napędzie stałym (jak J8) przy przebiegach rzędu 400 tysi i wyżej CAŁY przedni napęd jest do wymiany. Wszystkie, wszyściutkie elementy są zużyte poza zakresem dopuszczalnym. Więc albo przyzwyczajenie się do efektu wagonowego (a po czasie to sie w końcu mści, bo osłabione elementy w końcu odmawiają współpracy - najczęściej zgodnie z prawem Murphyego :wink: ). Albo worek kasy na odbudowę.
Most z patrola przy analogicznym przebiegu ma bebechy jak nowe. Zwyczajnie - mają przepracowane mniej niż 1% wartości licznikowej - więc jak nie wejdzie rdza - są niezużyte.

Idealnie byłoby mieć opcję wyboru rodzaju napędu - jak miśkowy superselect. Ale dla reduktora J8/J100 nie ma takiej możliwości. Toyota ma takie reduktory (multimode) - były stosowane w 4R mk3 i mk4. Może w czymś jeszcze. te z mk3 to rozwiązanie takie se - działa, ale ma tą samą słabość co każdy reduktor J9: wybuchowy centralny dyfer. Te z mk4 - sa bez wad. Za to dosyć rzadkie na rynku wtórnym, nawet w Stanach. U nas taki się pojawia może raz na 5 lat ... :wink:

Ale - da się przebudować standardowy reduktor J12 do takiej wersji. Jeszcze nie sprawdzałem cen takiej zabawy - ale mnie taka opcja mocno kusi :wink:

Awatar użytkownika
Roni
Posty: 58
Rejestracja: 02 wrz 2020, 20:17
Auto: HZJ105

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Roni »

stasik pisze:
13 lip 2021, 10:00
Chwilę mnie nie było w cywilizacji ;-)

Full-time 4WD służy mi do tego, żeby samochód jakoś jeździł po mokrym czarnym i zimnym białym. Rok temu miałem wątpliwą przyjemność pojeżdżenia sobie bez przedniego wału (mniejsza o przyczynę) i na wilgotnym asfalcie nie było mi do śmiechu. Może to kwestia mojego dość ostrego stylu pokonywania zakrętów, może kwestia tego, że dopiero od 2015 jeżdżę terenówką, ale wcześniejsze doświadczenia (Mercedesy, BMW i... Maluchy) z tylnym napędem też nie były rewelacyjne. Z efektem wagonowym przy ~420 tys. km przebiegu sobie radzę, moja żona też :-) Wystarczy odrobina czucia w prawej nodze i dramatu nie ma. Tu i ówdzie Toyota oferuje skrzynie "inteligentne", które potrafi nakłonić silnik do automatycznego wyrównania obrotów. Nie wiem też czy part-time jest takim uproszczeniem - sprzęgiełka, albo innym układ odłączania przedniej osi też potrafią dokopać.
Widzisz ,po zimnym białym i ja jeżdżę 4WD :D
Stwierdzenie
Rok temu miałem wątpliwą przyjemność pojeżdżenia sobie bez przedniego wału (mniejsza o przyczynę) i na wilgotnym asfalcie nie było mi do śmiechu.
i odpowiedz
Wystarczy odrobina czucia w prawej nodze i dramatu nie ma.
:mrgreen:
Ja osobiście nie twierdze ze Part jest uproszczeniem ,podałem przykład gościa (w tekście) który specjalnie przechodzi z 4WD na 2WD i duża cześć ludków w AU tak robi-pytanie dlaczego. Nie mysl o mniejszym spalaniu bo to już zostało wykluczone, doświadczenia tamtym ludziom nie brakuje ,wiec chyba wiedzą co robią .Więc jaki plus przemawia na to ze niektórzy robią konwersje na 2WD.Wysiadać do sprzęgiełek nie muszę- wszystko z kabiny.
układ odłączania przedniej osi też potrafią dokopać.
-możesz rozwinąć bo nie wiem o co kaman ?
Jeżdżę nią trzecia zimę i fakt, trzeba uważać- zakręty i noga z gazu ,ale aż takiego dramatu nie ma-w moim mniemaniu .Inaczej kiedy kierownik ma ciśnienie i parcie :wink:
p.s
na zwierzynę trzeba uważać :mrgreen:

Awatar użytkownika
Roni
Posty: 58
Rejestracja: 02 wrz 2020, 20:17
Auto: HZJ105

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Roni »

kylon pisze:
12 lip 2021, 11:19
A tu taki automacik w HZJ77 z full timem ;-) Od nas serwisu nie z internetu 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
a skrzynki miodzio 8)

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: stasik »

Widzisz ,po zimnym białym i ja jeżdżę 4WD :D
A ja na zablokowanym centralnym dyfrze. Aczkolwiek pod warunkiem, że chodzi o wąską dróżkę w górach i 40 km/h, a nie 120 km/h i zaśnieżoną autostradę.
Stwierdzenie
Rok temu miałem wątpliwą przyjemność pojeżdżenia sobie bez przedniego wału (mniejsza o przyczynę) i na wilgotnym asfalcie nie było mi do śmiechu.
i odpowiedz
Wystarczy odrobina czucia w prawej nodze i dramatu nie ma.
:mrgreen:
Uwielbiam proste i łatwe diagnozy na odległość i po czasie :mrgreen: Chyba masz szklaną kulę ;-) Przyczyną było zbyt mocne dokręcenie i skasowanie luzów na łożyskach stożkowych wałka wejściowego po wymianie uszczelniacza. Łożyska szumiały jak wściekłe, co nie dziwi biorąc pod uwagę, że po zdjęciu okazało się, że są fioletowe. Do czasu naprawy latałem bez przedniego napędu i mi się nie podobało. Nie było tak źle jak w pewnej taczce, którą sobie kiedyś pojeździłem, ale jednak poniżej moich wymagań.
układ odłączania przedniej osi też potrafią dokopać.
Rozumiem, że wielu ludzi jeździ z zaspawanymi sprzęgiełkami, bo mają taką fantazję? ;-) Albo marudzą na podciśnienie w Jimnym, bo są marudni? :mrgreen: Może tragedia to nie jest, ale part-time też nie jest taki bezproblemowy.
Praktyka pokazuje, tak od strony serwisowej, że przy napędzie stałym (jak J8) przy przebiegach rzędu 400 tysi i wyżej CAŁY przedni napęd jest do wymiany. Wszystkie, wszyściutkie elementy są zużyte poza zakresem dopuszczalnym. Więc albo przyzwyczajenie się do efektu wagonowego (a po czasie to sie w końcu mści, bo osłabione elementy w końcu odmawiają współpracy - najczęściej zgodnie z prawem Murphyego :wink: ). Albo worek kasy na odbudowę.
Most z patrola przy analogicznym przebiegu ma bebechy jak nowe. Zwyczajnie - mają przepracowane mniej niż 1% wartości licznikowej - więc jak nie wejdzie rdza - są niezużyte.
No tego to się nie spodziewałem :-D Kto by pomyślał, że używanie mechanizmów powoduje ich zużycie... Niewesoła prawda jest taka, że przy 400 tys. km WSZYSTKO jest już zużyte. I właśnie się z tym mierzę ;-) Dopiero co wymieniłem R151F :lol: Pora myśleć o kolejnym samochodzie, ale sytuacja rynkowa nakazuje nieco jeszcze przeczekać. Nie wykluczam wózków z part-time :-D Może Wrangler...?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: Rokfor32 »

Rozjaśnię Ci więc: praktyczny brak zużycia podzespołów przedniego mostu w patrolu powoduje - że używając go (jak jest potrzeba) jest on świeżutki, i ma pełną wytrzymałość mechaniczną. Dotyczy to też 4R mk2, czy J7 (które nie były taczką do wożenia szparag u Holendra). W tych modelach bardzo rzadko się zdarza awaria przedniego napędu w warunkach terenowych.

Czego nie można powiedzieć o J8, J9 czy J100. Przedni napęd potrafi się wysypać właśnie wtedy - kiedy jest najbardziej potrzebny. Bo ze względu na zużycie jest już na tyle osłabiony - ze nie wytrzymuje nawet pełnego nominalnego obciążenia. Co zdecydowanie inaczej wygląda jeżdżąc wokół komina - a inaczej będąc na zadupiach Syberii.

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: stasik »

Szkoda czasu na akademickie dyskusje. Przednie napędy potrafią paść we wszystkim - widziałem Vitarę na seryjnych oponach i Patrola też :mrgreen: Aczkolwiek ten był na 40" Boggerach z jakimś monstrualnym silnikiem, a do tego kierowca miał wyjątkowo ciężką nogę, a także pustawą głowę i ukręcił przód na dość trudnym piaszczystym podjeździe. "Przód Ci nie robi" to dość częste hasło ;-)
Z resztą czym innym jest samochód na wyprawy na Marsa i z powrotem, czym innym zmota do upalania w gnoju, a jeszcze czym innym uniwersalny samochód do jeżdżenia po czarnym, brązowym, zielonym, żółtym i białym. No i jeden kierownik "leci" w mokrym zakręcie 60 km/h i uważa, że jest na granicy, a inny ten sam zakręt robi 90 km/h z jedną ręką na fajerze bez zbędnego filozofowania.
Rzekłem i do tematu nie wracam.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: kylon »

Trzeba się przyzwyczaić do akademickich dyskusji Rokfora. Całe forum jest tego pełne. Wszystko jest źle skonstruowane itd ;-) :mrgreen: 8) . Życie. Dyskusje się toczą a warsztaty funkcjonują jak funkcjonowały.

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: HZJ-105 1HZ konwersja z R151 na H151

Post autor: stasik »

Na forum jestem krótko, ale zaglądam tu już całe lata i Rokfora znam i podziwiam od dawna. Sporo się od niego dowiedziałem :-) Z resztą ja też mam silną tendencję do teoretyzowania i rozkładania wszystkiego na kwarki, jednak z tą różnicą, że mam "troszkę" mniej wiedzy, doświadczenia i umiejętności ;-)

ODPOWIEDZ