Zabezpieczenie antykorozyjne
Moderator: luk4s7
Zabezpieczenie antykorozyjne
Może moje pytanie wyda się mocno amatorskie, ale blacharz stwierdził, że podobno połowa właścicieli jest za a połowa przeciw. Zostawiłem auto do zabezpieczenia i do jutra mam dać odpowiedź czy chcę żeby konserwacją pokryli też most. Czy ktoś z Was miał może już taki dylemat? Podobno część ludzi nie chce tego że względu na to że most się grzeje podczas jazdy a konserwacja może mieć negatywny wpływ na chłodzenie. Będę wdzięczny za radę...
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Co to za zabezpieczenie, bo chyba nie piszesz o baranku na umytą karcherem rdzę?
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Nie, z tego co czytam, to jest to środek Tectyl Valvoline.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Dajesz to na lakier podwozia w idealnym stanie? Most się aż tak bardzo nie grzeje, ale te środki mają sens jak most nie jest skorodowany.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Są delikatne naloty rdzy, ale powierzchowne, bez dziur. Podobno można to kłaść bezpośrednio na takie powierzchnie, bo blokuje rozwój rdzy. Czyli można bez obaw paćkać też most?
- Załączniki
-
- IMG_20190401_163940_resized_20190401_105326149.jpg
- (242,76 KiB) Pobrany 43 razy
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2019, 22:54 przez emrozmy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Paćkać można, ale czy to coś da to nie byłbym taki przekonany. Zwłaszcza jeśli nie oczyszczą tego z rdzy i nie pomalują. Takie na poprawę samopoczucia
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Według procedury (tak się reklamują) na miejsca z rdzą aplikowany jest najpierw inhibitor korozji, więc chyba prawidłowo...
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
To na fotach to nie jest żaden "nalot". Jak to zapaćkasz "konserwacją", to za 4 - 5 lat w tych miejscach będą dziury.
Stan który masz to piaskowanie i lakierowanie - wówczas ma to szanse przetrwać kolejne 20 lat, w stanie takim jak jest teraz.
Konserwacja na na bazie kauczuków syntetycznych to tak na prawdę środek na jeden sezon zimowy - po KAŻDEJ zimie powinna być zmyta na gorąco, i ponownie nałożona.
Stan który masz to piaskowanie i lakierowanie - wówczas ma to szanse przetrwać kolejne 20 lat, w stanie takim jak jest teraz.
Konserwacja na na bazie kauczuków syntetycznych to tak na prawdę środek na jeden sezon zimowy - po KAŻDEJ zimie powinna być zmyta na gorąco, i ponownie nałożona.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Nie bardzo się mogę zgodzić z tym co piszesz. Rdza na zdjęciach zawsze wygląda źle. A tu byłem przy weryfikacji i to są naloty, nie ma żadnych wżerów, które sugerowałyby głębsze naruszenie struktury.
Czy pisząc piaskowanie i lakierowanie masz na myśli demontaż całej ramy i pełne prace regeneracyjne? Nie wiem, czy to nie jest trochę przerost formy nad treścią. Rama jest jak dzwon i wydaje się, że wymaga dobrego zabezpieczenia. Nie jestem ekspertem w kwestii środków zabezpieczających, ale rozmawiałem z kilkoma blacharzami i twierdzili, że są na rynku takie, które blokują rozwój rdzy w takim stanie, w jakim się ona aktualnie znajduje. Jedyny, jaki mnie dotychczas nie przekonywał to krown.
Czy pisząc piaskowanie i lakierowanie masz na myśli demontaż całej ramy i pełne prace regeneracyjne? Nie wiem, czy to nie jest trochę przerost formy nad treścią. Rama jest jak dzwon i wydaje się, że wymaga dobrego zabezpieczenia. Nie jestem ekspertem w kwestii środków zabezpieczających, ale rozmawiałem z kilkoma blacharzami i twierdzili, że są na rynku takie, które blokują rozwój rdzy w takim stanie, w jakim się ona aktualnie znajduje. Jedyny, jaki mnie dotychczas nie przekonywał to krown.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Rokfor słynie z kompleksowych napraw.
ja nalotem tego tez bym nie nazwał szczególnie że jest w miejscach łączenia belki z rama.
Minimum to porządne oczyszczenie tego i pomalowanie czymś nad czymś będziesz miał kontrolę. Tzn będziesz widział czy korozja postępuje czy stoi w miejscu.
Jak położysz coś w styli "baranka" to na czas nie zareagujesz.
Ja osobiście takie coś to sam bym na kanale sobie pomalował, ale jak nie masz możliwości zajrzeć raz do roku pod auto to rób.
paweł
ja nalotem tego tez bym nie nazwał szczególnie że jest w miejscach łączenia belki z rama.
Minimum to porządne oczyszczenie tego i pomalowanie czymś nad czymś będziesz miał kontrolę. Tzn będziesz widział czy korozja postępuje czy stoi w miejscu.
Jak położysz coś w styli "baranka" to na czas nie zareagujesz.
Ja osobiście takie coś to sam bym na kanale sobie pomalował, ale jak nie masz możliwości zajrzeć raz do roku pod auto to rób.
paweł
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
A ja chciałbym zobaczyć tych wszystkich przekonywaczy o inhibitorach rdzy jak zdejmują u mnie płatami rdzę na mostach w warsztacie właśnie z takich aut pomalowanych na korozję. A tym co malują ramy i mosty jakimiś Raptorami kazałbym zdzierać ją pazurkami.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
ja miejscowo stosuje cos takiego https://allegro.pl/oferta/cekor-r-silik ... 7767117459
"Farba zalecana jest do antykorozyjnego zabezpieczania zewnętrznych, stalowych powierzchni rurociągów cieplnych o temperaturze czynnika grzejnego do 200'C " wiec chyba zła nie jest a majątku tez nie kosztuje.
nie jest cudowne bo co 2 lata trzeba pooprawiać.
a jak ma być dobrze to cynkowanie. ja mam tak zrobiona ramę ale to już inny zakres roboty.
paweł
"Farba zalecana jest do antykorozyjnego zabezpieczania zewnętrznych, stalowych powierzchni rurociągów cieplnych o temperaturze czynnika grzejnego do 200'C " wiec chyba zła nie jest a majątku tez nie kosztuje.
nie jest cudowne bo co 2 lata trzeba pooprawiać.
a jak ma być dobrze to cynkowanie. ja mam tak zrobiona ramę ale to już inny zakres roboty.
paweł
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Tam masz kolego korozje włażącą pod oryginalną powłokę lakierniczą, plus korozje wżerową (widoczne na focie bąble). To zresztą już nie jest pierwsza powłoka na tych elementach, bo oryginalna w J8 wygląda inaczej - i faktycznie pojawia się ruda w formie nalotu, a nie bąbli pod lakierem.
I - tak, mowa jest o zdjęciu ramy i wypiaskowaniu. W stanie jakim masz to teraz koszty takiej operacji są najniższe. Jak ro zapaćkasz czarnym glutem - to ilość warsztatów które Ci to potem zechcą zrobić porządnie maleje wykładniczo, za to koszty wykładniczo rosną. Rama to pikuś, bo piaskarka przemysłowa sobie poradzi, ale koszt usunięcia tego syfu z karoserii (podłogi) jest kilkukrotnie wyższy niż porządne zabezpieczenie zdrowej (w miarę) podłogi lakierami. Cienkich blach nie da się piaskować wydajnym sprzętem, pozostaje usuwanie tego ręcznie, czy dwutlenkiem węgla.
I - tak, mowa jest o zdjęciu ramy i wypiaskowaniu. W stanie jakim masz to teraz koszty takiej operacji są najniższe. Jak ro zapaćkasz czarnym glutem - to ilość warsztatów które Ci to potem zechcą zrobić porządnie maleje wykładniczo, za to koszty wykładniczo rosną. Rama to pikuś, bo piaskarka przemysłowa sobie poradzi, ale koszt usunięcia tego syfu z karoserii (podłogi) jest kilkukrotnie wyższy niż porządne zabezpieczenie zdrowej (w miarę) podłogi lakierami. Cienkich blach nie da się piaskować wydajnym sprzętem, pozostaje usuwanie tego ręcznie, czy dwutlenkiem węgla.
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
To ja się przyłączam do dyskusji z pytaniem. W jaki (czym) sposób zabezpieczyć samodzielnie podłogę i ramę. Dysponuje kanałem i chęcią do pracy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk.
Adamms Wałbrzych TLC100 4.2 TD
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk.
Adamms Wałbrzych TLC100 4.2 TD
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne
Ja u siebie zastosowałem miejscowo AppRstop, wosk do podwozia transparentny Wurtha oraz wosk wtryskiwany do profili do ramy oraz zakamarków nadwozia Boll. Z tego co widzę wosk sie trzyma wiec powinien cos dawać.
Moja rama i buda były w prawie idealnym stanie, chciałem je tylko zabezpieczyć.
Moim zdaniem malowanie trwałą powłoką bez piaskowania nie ma sensu. A żeby piaskować to trzeba rozebrać auto wiec ja pokryłem swoje woskowym glutem który można zdrapać paznokciem.
Moja rama i buda były w prawie idealnym stanie, chciałem je tylko zabezpieczyć.
Moim zdaniem malowanie trwałą powłoką bez piaskowania nie ma sensu. A żeby piaskować to trzeba rozebrać auto wiec ja pokryłem swoje woskowym glutem który można zdrapać paznokciem.