Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

//niechacy wyslalo sie dwa razy - nie moge sam usunac.

Czarny olej w moście to efekt jego przegrzania - a nie zassania brudu

Ten olej był nie tylko czarny, ale wyglądał jakby do niego czegoś dolano Kombinowałem, że może siłownik blokady jest tak przegnity w miejscu, które wchodzi do mostu i gdzie jest uszczelka, że dostały się tamtędy zanieczyszczenia. Może spuszczę olej za jakiś miesiąc lub dwa i sprawdzę jak będzie wyglądał, a na razie zostawię to tak jak jest.

Olej z mostu rzadko wygląda jak kujawski. Jak jest czarny to okej, jak miodowy to tym lepiej. Jeżeli trafiła do niego woda to wygląda jak kawa z mlekiem ewentualnie zielony budyń

To było coś w stronę kawy z mlekiem Trochę dziwne, bo z przodu był bardzo ładny, a pewnie tu i tu dawno nie robiono wymiany. Przyjrzę się dokładnie czy z resztek siłownika na łączeniu z mostem nie wychodzi olej, a jeśli nie, to sprawdzę wygląd oleju za kilka tygodni. Dziękuję za pomoc.

Kawa z mlekiem to znaczy woda+olej. Ale to może być również odpowietrnik lub skorodowana most

Właśnie przeczytałem w innym wątku, że most może aż tak korodować... A wydawało się, że Land Cruiser J9 to będzie solidny i niezniszczalny samochód

zombi pisze: ↑

29 lis 2021, 20:07

Kawa z mlekiem to znaczy woda+olej. Ale to może być również odpowietrnik lub skorodowana most

Nie jestem obeznany z modelem J9, ale ze co?! Korozja tylnego mostu... na wylot? Wy tak na serio? To jest w ogole mozliwe?

Pod tak zwaną drabinką, mocowanie górnych panhardow, czy jak się tam to zwie,. Zrypany jest odpływ i stoi błotko, na stałe. I tam robi się dodatkowy odpowietrznik;) mostu

O zesz, faktycznie to brzmi srogo. Jakos grubosc pochwy mostu zawsze wydawała mi sie na tyle duza ze przekorodowanie tego na wylot wykraczało poza zywotnosc jakiegokolwiek auta. Faktycznie konstruktor musial sie nie popisac co do odplywu a byc moze tez uzytego materiału z ktorego pochwa jest wykonana...

I jedno i drugie ...

Mam jeszcze mój stary most z wyżartymi otworami właśnie pod mocowaniem drążków. Nie było sensu ratować tego.

Przejechałem dziś ponad 100 km i po powrocie przyjrzałem się dokladnie miejscu, gdzie część od siłownika wchodzi do mostu. Nie widać wycieków oleju, więc nie powinien się też tamtędy dostawać brud. Most też nie wygląda na mocno skorodowany. Być może jakieś zanieczyszczenia wpadły kiedyś przez odpowietrznik, albo poprzedni właściciel nie wymianial dawno oleju. Na razie zostawiam temat niesprawnej blokady, ale gdyby ktoś miał na sprzedaż działający używany siłownik, to proszę o info.

Bywają. Czasem składam coś działającego z kupki złomu (z kilku silniczków) - ale po wyskładaniu (i zazwyczaj dorobieniu nowej podstawy obudowy), oraz zabezpieczeniu lakierniczym, żeby już tak ochoczo nie korodował, cena takiego odnowionego to mniej więcej połowa ceny nowego z aso.

Tego po prostu już nie ma (zdrowych używek), a reanimowanie takiego jeszcze rokującego zwykle pochłania kilkanaście roboczogodzin, w tym obróbkę maszynową (podstawka korpusu którą odtwarzam to zwyczajna obróbka mechaniczna skrawaniem z kawałka wałka alu).

W naszych realiach i jednostkowej robocie po prostu taniej nie wychodzi.

Można też kupić nówki - są na ebay, cena około 450$, plus przesyłka i podatki.

jeszcze w temacie oleju - olej z molibdenem wygląda jakby go woda zalała - kiedyś nawet mechanik chciał mi spuszczać do kanału nowego motula