Cześć !!!
Moja J95 to 2001 3,0 D4D w manualu. Srebrny metalik, 5 Drzwi, 8 miejsc siedzących (dwa w bagażniku na boki).
Jeździ się bosko. Samochód przyjechał na kołach i jest z Francji. Wymieniłam pompkę spryskiwacza szyby przedniej. Wymieniłem przełamany czujnik ABS. Wycieraczki na hybrydowe.
Założyłem nowe Bridgestony Dueler AT001 265/70R16, naprawdę fajne i dość ciche na asfalcie, wielosezony, mają śnieżynkę więc zimowe .
Wymieniłem wkład do połamanej anteny elektrycznej i już działa, kosmiczny bajer bo nawet można zapamiętać wysokość wysunięcia anteny, co by się znów nie połamała, jak by się za wysoko wysunęła. Antena chowa się ,jak przełączam radio na 6 zmieniarkę CD lub !!!!Kasetę!!!. Tak, magnetofon wciąż działa i moje leciwe kasety wróciły do łask. Kaseta, autorewers i masz dwie godziny na kasecie
.
Składane lusterka boczne wielkości uszu słonia afrykańskiego, pozwalają na manewrowanie w naprawdę trudnych miejscach, a na postuju chowam uszy.
Aluminiowe podesty chronią boki auta przed obiciem przez sąsiadów drzwiami ich samochodów.
Kupiłem na ebayu uszczelki plastików bocznych i już część wymieniłem są w kolorze srebrnym dopasowanym do kolorystyki samochodu !?!.
Ostatnio do wymiany poszły olej silnikowy (7,5 l), oleje w napędach i skrzyni. Wymieniłem filtry powierza, oleju, paliwa. O zgrozo Filtron twierdzi, że ma do tego modelu filtr kabinowy K1083, ale nie znalazłem go w moim samochodzie nie ma i już.
Skrzynia chodzi poprawnie 5 biegów i ręczny, jednak drążek drga, więc pewnie będzie do roboty. Gałkę wymieniłem na gumową z Corolli E10, ale widziałem na australijskim ebayu są wciąż dostępne oryginalne skórzane i dużo zabawek do tego modelu.
Efekt wagonowy bardzo wyraźny, ale czymże on jest po fiacie 126p, tam był luz na półosiach, kołach i w ogóle luz:).
Ostatnio powalczyłem z zamiennikiem czujnika ABS i w końcu ABS działa.
Bajer na swój sposób wyjątkowy to stacja pogodowa na kokpicie, w końcu wiem kiedy spadnie deszcz,dlaczego znowu boli głowa. Podczas jazdy można zaobserwować spadek temperatury otoczenia itd. Gadżet już kilka razy się przydał, kompasu jeszcze nie musiałem używać.
Zaskakuje duża ilość gniazdek elektrycznych, z przodu dwa w bagażniku jeszcze jeden + zapalniczka. Można dodać nawigację itd.
Pakowność auta kosmiczna, no może nie taka jak w starym plastikowym Renault Espace IV, ale to naprawdę fajne podjechać ciężarówką na grząski trawnik i potem wyjechać bez problemu samochodem załadowanym po brzegi.
W terenie nie do zatrzymania, właściwie droga jest zbędnym dodatkiem, szczególnie jak włączysz tryb pełzania. Jak już land przejedzie to droga gotowa
.
Szykuję się na pierwszy wjazd od Koliby Studenckiej Politechniki Warszawskiej w Bieszczadach (
http://koliba.bieszczady.pl/) 777 m n.p.m., moja staruszka RAV4 II z 2004 dała radę , więc Land powinien bez problemu. Generalnie mam zamiar poszaleć w Bieszczadach.