końcówki przewodów hamulcowych

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: kylon »

My to tak. Może Ci pomoże obrazek z pudełka od końcówek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: PblO »

Kylon, czy we wszystkich korektorach J8 i J9 jest faktycznie 3/8x24?

PJX
Posty: 54
Rejestracja: 24 cze 2020, 23:32

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: PJX »

Dzięki wszystkim za włączenie się do dyskusji.

Chyba trochę namieszałem z tym gwintem 3/8x24... :shock: po dokładnym oczyszczeniu (" drapaniu gwintu") oraz ponownych pomiarach grzebykami metrycznymi i calowymi wynika ze jednak gwinty nypli przy korektorze to M10x1. Gdyby się jutro zmieniło => dam znać :mrgreen:
Odpowietrznik, który udało się odkręcić po kilku dniach odrdzewiania to M7x1. Pewnie właściciele serwisów się śmieją ale blokowałem ( i blokuje nadal) miejsce na podwórku - tylko zona się mało jakoś oddzywa :D ).

@Kylon - pełen szacun za profesjoanlizm w wyposażaniu Warsztatu - chyba nie ma w nim nic made in PRC :roll:

pozdrawiam Piotr

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: kylon »

Kupiłem dwa stojaki na silniki chińskie i przeklinam ten dzień.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: Rokfor32 »

Oj tam. Stojaki chińskie robią - pod warunkiem ze od razu zetrzesz to śmieszne oznaczenie "900 kg", i namalujesz prawidłowe: max 200 :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: kylon »

I dobierzesz dwa metry rury aby obrócić to gówno. Mam jeden taki za dwa tysie i tam jakoś wciąż działa po 15 latach. Chińska nitownica kupiona na szybko bo potrzebna była na szybko druga podziałała w warunkach warsztatowych dwa dni.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: Rokfor32 »

Nie zachwalam chińszczyzny przecież - większość tego towaru to shit nienadający sie do profi zastosowania. Ale akurat stojak na silniki mam takowy - i złego słowa nie powiem :wink: Acz - nigdy więcej niż jakieś 350 kg nie widział :wink:

No i nauczyłem się tak montować silniki na niego - żeby wyważenie było nie dla solo bloku - a dla całego silnika. Wtedy bez problemu kręci się seryjną rurką :wink:

A tak poważniej - to nie jest kwestia samego stojaka, bo to bardzo prymitywne urządzenie, i sama konstrukcja czy kółka dają radę. Żeby to działało jak trzeba i było wygodne powinno mieć możliwość regulacji (już pod obciążeniem) położenia osi obrotu (żeby się dało regulować wyważenie w miarę dokręcania kolejnych elementów). Ale to już komplikuje konstrukcję na tyle - że nie da się tego wykonać za kilka stów. Robiąc jeden silnik na tydzień - pewnie warto zainwestować w coś, co tak potrafi. Robiąc jeden rocznie - cóż. Można się naumieć montować tak, żeby dwumetrowa rura nie była potrzebna ... :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: kylon »

Staram się składać tak aby mi pasowało a nie dopasowywać się z wyważeniem i obliczeniami. Urządzenia i narzędzia są po to aby mi ułatwić pracę a nie utrudniać. Szkoda mi czasu na wywody i obliczenia inżynieryjne bo zaraz przejdziemy do prześwietlania spawów. Z mojej strony - pass.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: Rokfor32 »

Ale to jest typowy "błąd" używania tego urządzenia - czyli ustawienie osi obrotu w osi wału. Jak jest na stojaku sam blok - to się tego nie czuje. Jak się dołoży 200 kg ponad oś obrotu - to trudno żeby sie gładko obracał :wink: I nie ma tu znaczenia, czy stojak wykonał Chińczyk, czy Niemiec. Ta (prosta) konstrukcja tak po prostu ma. Wadą chińczyka nie jest to, jak jest skonstruowany (bo to przecież i tak jest zazwyczaj kopia czegoś "zachodniego", ino to, że jest niedowymiarowany, a wartości obciążeń to są conajwyżej napisy dekoracyjne.

Są tego typu przyrządy wyposażone w ślimakowy mechanizm obrotu - wtedy niewyważenie ma małe znaczenie. I zapewne część profi userów takie kupuje - jak się składa jeden silnik na tydzień (czy więcej) to ma to jak najbardziej sens. Te chińskie są zwyczajnie sprzętem amatorskim - i jak ktoś składa na nim silnik raz na rok (albo amator kupuje do poskładania jednego tylko silnika) - to wywalenie wyżej 10 tysi na profi stojak jest jakby mało sensowne. W takim wydaniu wystarczy po prostu przyjąć do wiadomości, ze solo blok się ustawia z przeosiowaniem powiedzmy 10 cm (względem osi wału) - i jak już wszystko będzie dokręcone - to silnik będzie w miarę wyważony.

Nie uważam tego jakoś za kosmiczne kung fu - a stojak za 4 czy 5 stów tego typu faktycznie mocno ułatwia pracę z silnikiem. Bez porównania do grzebania na podłodze - szczególnie jak całość zaczyna ważyć już te 200 czy więcej kg.

Dla mnie większym dyskomfortem jak chodzi o chiński sprzęt warsztatowy jest np. "obligatoryjny" brak krętlika w dźwigach (żurawiach) silnikowych. Tyle, że te mniej chińskie też go jakoś nie posiadają ... :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: kylon »

Dlatego powiedziałem pass bo spodziewałem się rozkładania problemu na atomy.
Tak używam stojaka ze ślimakiem a ten chiński nie ma nawet łożysk tylko rura w rurę. Napisz w instrukcji aby go używać nie może być osprzętu na silniku i trzeba wykonać najpierw wyważenie. Kuuu… wa Rokfor. PASS!!!!!

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: końcówki przewodów hamulcowych

Post autor: Rokfor32 »

Do młotka też potrzebujesz instrukcji? :wink: Wszak ma dwa końce (a zwykle nawet trzy) - można się pomylić ... :wink:

Ale dobrze - nie kasztańmy tematu. Więc w temacie - jest jakiś merytoryczny powód, dla którego skreślasz rurki miedziane? Z ciekawości pytam. Bo wiem, że np. w Szwecji nie można ich stosować. Ale poza pierdolingiem formanym (w stylu że auto ma homologację na stalowych) nie udało się mi znaleźć żadnego merytorycznego wyjaśnienia.

ODPOWIEDZ