Re: dobinson vs ome
: 11 kwie 2012, 23:19
Żeby nie powtarzać co kolega napisał powiem tak. Miałem podobne dylematy jak ty, tzn. czy przy moim trybie użytkowania inwestowanie w tym przypadku w OME ma sens i jeszcze ten możliwy dyskomfort o którym pisze Seburaj (w sensie, że będzie bardziej twardo). Po przejechaniu już kilku tys. na najbardziej miękkiej wersji OME stwierdzam, że to był udany zakup. Podniesiony komfort jazdy po asfalcie, ale także i po dołach. Także parę cm wyżej daje mi komfort psychiczny, że brzuchem nie będę szurał. Więc jeśli nie masz innych pilniejszych wydatków to wydaje się to być dobry pomysł.Hagal pisze:Dorzucę garść moich doświadczeń w temacie sprężyn do J95. Kupiłem Lovellsy Medium i auto poszło w górę około 5 cm, komfort jazdy po asfalcie i po dołach znacznie się poprawił, obawiałem się że będzie wręcz przeciwnie. Auto jest "średnio miękkie", w sam raz w podróż. Lepiej się jeździ po dołach, można szybciej - ma większy skok zawieszenia. W zakrętach bez zmian vs klapnięta seria. Jestem bardzo zadowolony z tego wyboru (a i cena przyzwoita). Jeżdżę cały czas na MT 265/75/16 felgi et0 i wreszcie nic nie ociera.