Czobi nie odmawiam Ci racji, tyle tylko, że nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem "znanej" osoby, o której po cichu nie krążyły by takie opinie- czy to byli podróżnicy, himalaiści, sportowcy czy naukowcy. Stąd mój do tych "świadectw" dystans. Inną rzeczą jest, że dużą część swojej aktywności Martyna W robi pod publikę, jej wybór. Myślę jednak że do obecnej formuły NG znakomicie ten styl pasuje - gościliśmy kilka lat temu na wykopaliskach w Turcji fotografa NG, "wykreował" od A do Z reportaz, z głoszoną od lat przez NG receptą na dobre zdjęcie "przysłona 8 i być TAM" nie miało to nic wspólnego
A niedostatków Martyny świadom jestem, ale zazdroszczę
Grodecki- podróże sentymentalne
Moderator: luk4s7
Re: Grodecki- podróże sentymentalne
Adamos nie zazdrosc,za nic nie chcialbys robic co ona musiala zeby byc tam gdzie jest
to ze ludzie na swieczniku sa czesto napietnowani albo wrecz okazuje sie ze maja parszywe charaktery to jeszcze inna historia. niestety z martynka to nie sa legendy miejskie. faceci ci, maja swoje arcy zaslugi i nie maja czasu na faramzony.
wszystko marnosc, zbierajmy na swoje podroze. HJWD.
to ze ludzie na swieczniku sa czesto napietnowani albo wrecz okazuje sie ze maja parszywe charaktery to jeszcze inna historia. niestety z martynka to nie sa legendy miejskie. faceci ci, maja swoje arcy zaslugi i nie maja czasu na faramzony.
wszystko marnosc, zbierajmy na swoje podroze. HJWD.
Re: Grodecki- podróże sentymentalne
otóż to właśnie!czobi pisze: zbierajmy na swoje podroze
Jeszcze jeden offtop: kilka lat temu (no dobra, już ze dwanaście ) grupa moich kolegów na pustyni sudańskiej robiła badania powierzchniowe. Jeździli starymi patrolami hiszpanami, spali w namiocikach, zdjęcia robili z latawca, mycia unikali, klimat poprostu.
Pewnego dnia dwóch z nich wracało per pedes z dalekiego rozpoznania, obok nich zatrzymał się biały Land Cruiser z którego wyjrzał Marcin Kydryński. Jak się okazało że rodacy, zaoferował podwózkę. I jechali sobie tak chłopaki przez pustynię na skórach, chłodzeni przyjemnie klimą...
Marcin patrząc przes szybę westchnął... lubię się tak czasem upodlić w Afryce...
a może to tylko plotkę powtarzam
Re: Grodecki- podróże sentymentalne
e.. tam
każdy ma swoje miejsce i skoro jest, dobrze sobie radzi tzn ze jest potrzebny.
a co do podrózników przez duże P
w dobie codziennego uganiania się za pieniadzem, robotą, zmagań z pieluchami itp
ludzie naprawde wolni, którzy pakują plecak i ruszaja gdzieś daleko
to jest to marzenie za którym sie teskni
i to imponuje
w kazdym razie mnie imponuje
pozdr
ir
każdy ma swoje miejsce i skoro jest, dobrze sobie radzi tzn ze jest potrzebny.
a co do podrózników przez duże P
w dobie codziennego uganiania się za pieniadzem, robotą, zmagań z pieluchami itp
ludzie naprawde wolni, którzy pakują plecak i ruszaja gdzieś daleko
to jest to marzenie za którym sie teskni
i to imponuje
w kazdym razie mnie imponuje
pozdr
ir
Re: Grodecki- podróże sentymentalne
"nie trzeba wybierać, można mieć i korzenie i skrzydła"
Re: Grodecki- podróże sentymentalne
ekscentryk z tego Kydrusia, o takich kiedys znalzlem tez w skórach i chlodzeni klima
http://turystyka.interia.pl/wiadomosci/ ... zy,1130563" onclick="window.open(this.href);return false;
http://turystyka.interia.pl/wiadomosci/ ... zy,1130563" onclick="window.open(this.href);return false;