Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

zebyscie tylko o tym srubkowaniu tu nei pisali wrzucam linka do pana zacnego
co sie karnal z krakowa do neplu na motjorze samodzielnie
, od vilmy to dostalem aze fajne i charakterne se poczytaja.
upierdliwa nawigacja, skrolujemy i na dole ---starsze posty
http://motoremdonepalu.blogspot.com/2010/09/indie.html" onclick="window.open(this.href);return false;

szacun dla goscia.

czobi pisze:zebyscie tylko o tym srubkowaniu tu nei pisali wrzucam linka do pana zacnego
co sie karnal z krakowa do neplu na motjorze samodzielnie
, od vilmy to dostalem aze fajne i charakterne se poczytaja.
upierdliwa nawigacja, skrolujemy i na dole ---starsze posty
http://motoremdonepalu.blogspot.com/2010/09/indie.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Oj zgadzam się się zgadzam, choć to smutna konstatacja...śrubkowanie nie jest tu środkiem...jest celem ...wyprawa podobna to do tej chłopaków z Trójki PR, tyle że oni mieli na talerzu logistykę.

z radiowej 3ki to ten chlopak---- 126 dni na kanapie. Motocyklem dookoła świata. Wydanie 1 Autor: Tomasz Gorazdowski
no i absolutni ARCYMISTRZOWIE PODROZY ---- Mój chłopiec, motor i ja. Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936
Halina Korolec-Bujakowska. dzizas jak czytalem o ich podrozy to wstyd wbijajl mnei w kanape z kazda kartka
sie pograzalem. taa przed ta ksiazka wydawalo mi sie ze troche podrozuje i cos widzialem... masakra.zalosc. nedza.


a dorzucajac info do chlopaka o ktorym temat, wcale nie jezdzi od 10lat, nie jest 6krotnym mistzrem enduro
nei przygotowywal sie przez 15lat na forach smarzac milony postow...gosc kupil motur pojezdzil po krakowie i pojechal.
szacuneczek.