Pojechałem czym prędzej, i zdążyłem kupić ostatnią sztukę (dzięki, Kajman!
)
Hurtownię znałem, kupowałem nieraz różne dziwne mapy. Powiedzieli, że w takim razie zamówią te atlasy, ale kiedy przyjdą, "cziort jewo znajet", bo "idą" przez Ukrainę, powrzucane luzem w jutowych workach, ukrytych pod węglem, żeby w ogóle miały szansę dojechać. Na dowód pan pokazał mi worek
Atlas fajnie zrobiony, na dole każdej strony są trzy małe ramki obrazujące położenie oglądanego arkusza w tym wielkim kraju, w regionie i wśród numeracji okolicznych arkuszy. Pozazdrościć tylko prostej i przejrzystej logiki, jakiej w żadnym naszym atlasie nie widziałem.
Co do wymienionych przez Ciebie skal map to jeszcze spora część kraju jest pokryta mapami 1 : 3 000 000, a części (północno-wschodniej) nie ma całkiem;-), ale jest za to ...lupka z plastiku