wszędzie gdzie tylko się da piszę na forum, że chce więcej wycieczek, a sam o jednej zapomniałem
Słowenia pt. "śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyzantów i underground-owych skarbów"
zapraszam, może komuś dostarczę pomysłu na rodzinną wycieczkę
http://www.polkasteam.pl/wojciech/2009/ ... _2009.html" onclick="window.open(this.href);return false;
mały partyzant
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyzantó
Moderator: luk4s7
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
Ja jestem zakochany w Słowenii. Byłem już tam kilkanaście razy i mnie ponownie ciągnie czterdziestką
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
Wojtek
szykuj sie na odpytywanie przeze mnie w temacie
Wciaz mysle o Slowenii na ten rok ale nie moge sie zdecydowac
Bede wdzieczny za pomoc.
szykuj sie na odpytywanie przeze mnie w temacie
Wciaz mysle o Slowenii na ten rok ale nie moge sie zdecydowac
Bede wdzieczny za pomoc.
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
służę pomocą ! co prawda nie uważam się za specjalistę tego kraju, ale coś tam pamiętam
Nie doceniałem tego kraju przejeżdżając przez niego tyle razy i postanowiłem znaleźć tematy które lubię i tak też się odbyła ta wycieczka.
Tematów z I i II wojny jest pełno, szczególnie polecam historię walk w górach podczas I wojny i ruch partyzantów podczas II wojny, który był tak odmienny od ruchów w innych krajach, prężnie działał i obejmował całe Bałkany, aż po Albanię (a ja znowu swoje ) w której w mieście Gijokaster można zamknąć historię Jugosłowiańskich partyzantów od południa.
Najlepsze miejsce "tematyczne", które znalazłem to Partyzancka Drukarnia w której na własne oczy zobaczyłem jak powstawały gazety podczas II wojny, a cała energia elektryczna była wytwarzana przez elektrownie wodną sterowaną z drukarni - MEGA klimat - zero turystów - środek lasu - przewodnik i jego córka i my dwaj, pół dnia drukowaliśmy gazety o treściach pochwalnych dla Tito
No i góry góry góry!!!
Jak wrócę kiedyś do Słowenii to tylko w góry i na via ferraty.
maluśki historyk
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie doceniałem tego kraju przejeżdżając przez niego tyle razy i postanowiłem znaleźć tematy które lubię i tak też się odbyła ta wycieczka.
Tematów z I i II wojny jest pełno, szczególnie polecam historię walk w górach podczas I wojny i ruch partyzantów podczas II wojny, który był tak odmienny od ruchów w innych krajach, prężnie działał i obejmował całe Bałkany, aż po Albanię (a ja znowu swoje ) w której w mieście Gijokaster można zamknąć historię Jugosłowiańskich partyzantów od południa.
Najlepsze miejsce "tematyczne", które znalazłem to Partyzancka Drukarnia w której na własne oczy zobaczyłem jak powstawały gazety podczas II wojny, a cała energia elektryczna była wytwarzana przez elektrownie wodną sterowaną z drukarni - MEGA klimat - zero turystów - środek lasu - przewodnik i jego córka i my dwaj, pół dnia drukowaliśmy gazety o treściach pochwalnych dla Tito
No i góry góry góry!!!
Jak wrócę kiedyś do Słowenii to tylko w góry i na via ferraty.
maluśki historyk
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
Możecie coś więcej o tych miejscach? Ja również żyję dla gór.endurance pisze: Jak wrócę kiedyś do Słowenii to tylko w góry i na via ferraty.
Może wspólny wypad?
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
W Kobaridzie gdzie jak widzę byłeś można wynająć sobie przewodnika i wybrać się na pola bitew gdzie jeszcze troszkę szpeju leży. Na tyłach Bovca jest taż ścieżka dydaktyczna prowadząca po umocnieniach oraz bunkrach. Okolica historycznie bardzo bogata w różnego rodzaju pamiątki. W części mniej uczęszczanej przez turystów nie ma oznakowań szlaków pieszych. Dla rowerzystów górskich już tak. Fajny rafting na Soci. Na Mangarcie piękne widoki. Należy pamiętać, że w Słowenii off-road jest zabroniony. Bardzo fajnie Alpy Julijskie widoczne są w Googlach. Ja niestety nie jestem miłośnikiem ferrat ale są takowe z pięknymi widokami w okolicach Triglavu.
Re: Słowenia śladami pierwszej wojny, Jugosłowińskich Partyz
I latanie piękne.
Pamiętajcie, że w Słowenii NALEŻY się zameldować na kempingu czy na kwaterach. Spanie na dziko zabronione - próba ściemniania, że gdzieś tam się zatrzymaliście i zarejestrowaliście zawsze kończy się telefonem policjanta na kemping z zapytaniem, czy na pewno takie osoby są tam zarejestrowane. Za brak rejestracji mandat w wysokości 500E (z doświadczeń kolegów, którzy już nie jeżdżą do Słowenii, bo ich raz wyjazd wyniósł zbyt drogo.... ).
Mandaty za predkość (suszarki głównie w miasteczkach) też niczego sobie (400E, ewentualnie prosić o zniżkę dla turystów w wysokości do 50%).
Ale miejsce - magiczne
L.
Pamiętajcie, że w Słowenii NALEŻY się zameldować na kempingu czy na kwaterach. Spanie na dziko zabronione - próba ściemniania, że gdzieś tam się zatrzymaliście i zarejestrowaliście zawsze kończy się telefonem policjanta na kemping z zapytaniem, czy na pewno takie osoby są tam zarejestrowane. Za brak rejestracji mandat w wysokości 500E (z doświadczeń kolegów, którzy już nie jeżdżą do Słowenii, bo ich raz wyjazd wyniósł zbyt drogo.... ).
Mandaty za predkość (suszarki głównie w miasteczkach) też niczego sobie (400E, ewentualnie prosić o zniżkę dla turystów w wysokości do 50%).
Ale miejsce - magiczne
L.