Strona 1 z 5

KONNO do Laskowa

: 08 maja 2013, 13:27
autor: wista-wio
Witam
...nie wiem czy w tym miejscu można wpisać post o mojej tegorocznej wyprawie ?
już wyjaśniam , w związku z tym że próbuję skumulować urlop w roku 2014 i tak na razie nieśmiało przygotowuję moja Bjotkę ( wymieniłem zawieszenie dołożyłem zbiornik paliwa i wiele innych potrzebnych a wręcz niezbędnych rzeczy do...) chciałbym z synem objechać Syberię , ale o tym gdzie indziej i kiedy indziej napiszę. A w tym roku chciałbym spróbować sił w pokonaniu trasy Smolnica gmina Sośnicowice - Laskowo gmina Szamocin ... to mała wioska ukryta pomiędzy jeziorami na samym końcu historycznej krainy Wielkopolski - Pałuk . I nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to , że chcę ją przejechać w siodle na moim koniu i z moim koniem ...niestety nie znalazłem nikogo chętnego do odbycia tej trasy wraz ze mną ( drogowo to około 400 km , natomiast konno omijając główne arterie drogowe , odległość może wynieść i 500km) ... Chcę wyruszyć w trasę 29 czerwca ... a może spotkam kogoś z moich znajomych miłośników Toyoty na trasie mojego rajdu może ktoś zechce dołączyć do mnie i spędzić wieczór przy ognisku ?
Jeśli modelator uzna to także za rajd (mimo , że nie toyotką ) to może co jakiś czas wpiszę jak przygotowuję się do drogi a później z trasy zamieszczę info ... jeśli bym mógł to na czapraku mojego siodła mógłbym zamieścić logo Toyoty itp ... pozdrawiam

Re: KONNO do Laskowa

: 08 maja 2013, 15:12
autor: Addams
Piotr, masz fantazję :D
Bardzo się postaram odwiedzić Cię przy ognisku gdzieś w centralnej Polsce

Re: KONNO do Laskowa

: 08 maja 2013, 20:16
autor: kylon
Wał :!:

Re: KONNO do Laskowa

: 08 maja 2013, 20:26
autor: Remiołek
Panie Rotmistrzu, Pańskie opowieści są jednymi z najlepszych jakie tu czytam. Tak więc oczekuję z niecierpliwością ciągu dalszego. A że nie toytojem to nic, wszak podróż i to co podczas niej nas spotyka jest kwintesencją bycia Tam i Wtedy. Konno, autem, rowerem, kajakiem, na butach- to tylko sposób by Tam być.

Re: KONNO do Laskowa

: 09 maja 2013, 07:53
autor: Addams
kylon pisze:Wał :!:
Miało być jak sądzę: ŁAŁ :D

Re: KONNO do Laskowa

: 09 maja 2013, 12:24
autor: kylon
To jest wersja przejściowa z wow na łał :mrgreen: Przepraszam za literówkę bo faktycznie może ona źle się kojarzyć :oops:

Re: KONNO do Laskowa

: 02 cze 2013, 21:16
autor: wista-wio
Kawaleryjka już za mną , Camp już za nami , czas (najwyższy) zintensyfikować moje i konia mojego Dopinga treningi , cały rzad już przygotowany będzie to wariacja czy modyfikacja żołnierskiego siodła wz36 (szabli nie będzie :mrgreen: ) , mapy topograficzne rejonów 1;100000 które będę starał się przemierzyć mam ,powoli kompletuję sprzęt . Zważywszy na moją wagę ( najlżejszy nie jestem ) musi być go jak najmniej , to tylko na westernach koń przemierza cały dzień step w upale z 2 kowbojami na grzbiecie strzałą w zadzie i workiem samorodków , potem dzielnie stoi przy ognisku nic nie je i ... kolejny dzień ucieka przed bandą szeryfów . Mój nie jest aż taki wytrzymały choć dzielności mu nie brakuje...

Re: KONNO do Laskowa

: 02 cze 2013, 21:24
autor: wista-wio
ojej zapomniałbym mam już logo mojego rajdziku ...i obiecuję że każdy z moich przyjaciół i znajomych ,,toyociarzy,, jeśli mnie odwiedzi na trasie takową naklejkę otrzyma . Tak sobie myślę i dumam , mam urlopu starego ponad 10 dni więc może wezmę z 3 tygodnie i jeśli siły pozwolą (przede wszystkim moje , ale konika także) postaram się dojechać do Laskowa , odpocząć kilka dni i wrócić :wink: także w siodle ... to byłby swego rodzaju wyczyn (dla mnie) około 1000km :roll: ale to zobaczymy , lubie planować marzyć bez tego chyba nie ruszyłbym się na krok z ,,mojego,, lasu :mrgreen:

Re: KONNO do Laskowa

: 04 cze 2013, 21:57
autor: Addams
Nooo, Twój "rajdzik" Piotrze ma planowaną długość OSów Drezno-Wrocław :wink: , a zdaje się, że za Tobą nie będą podążać kampery i laweta. Jesteś Mistrz :D

Re: KONNO do Laskowa

: 04 cze 2013, 23:16
autor: wista-wio
pozostało mi 24 dni ... a tu leje i leje i ni jak konia osiodłać i ruszyć z treningiem zaprawą czy jak to zwał ... ale ale jest czas na coś innego zabrałem się za pakowanie moich maneli , musze przetroczyć siodło ( dla nie wtajemniczonych przebudować ) Mam oryginalne siodło wojskowe wz36 i postaram się sie ,,przerobić,, na rajdową kulbakę ...kilka fotek z tego jak to robiłem :) ..oczywiście będę jeszcze nie raz przemontowywał coś dopasowywał ...ale ... szkielet mam :mrgreen:

Re: KONNO do Laskowa

: 06 cze 2013, 16:32
autor: górol
Podziwiam i zazdraszczam zwłaszcza fantazji jak to mówią ułańskiej, a czego się życzy w takim przypadku powodzenia , czy pogubienia podków, na wszelki wypadek życzę jednego i drugiego :D

Re: KONNO do Laskowa

: 06 cze 2013, 17:33
autor: Kwiatec
chyba żeby sie tyłek w siodle nie zatarł :mrgreen:

Re: KONNO do Laskowa

: 06 cze 2013, 22:40
autor: wista-wio
dziękuję Panowie , każde miłe słowo jest wspaniałe :D a zwłaszcza w ustach doświadczonych offroudowców-wyprawowiczów ... ćwiczę codziennie :D konia mam przygotowanego fizycznie , nad jego psychiką cały czas pracuję ... myślałem że pojadę na moim Denirze ale ...dam mu już spokój w tym roku skończył 19 lat :roll: wezmę ze sobą , (a raczej on mnie weźnie) Dopinga , to bardzo dzielny ale zarazem bardzo trudny koń . Tak naprawdę to nic takiego , siadasz na konia wybierasz kierunek i w drogę :mrgreen:

Re: KONNO do Laskowa

: 06 cze 2013, 22:47
autor: Remiołek
Tylko czasem kierunek obrany przez konia oddala nas od niego. A to dlatego, że kierunek zadany nam przez wyżej wspomnianego konia jest skierowany pionowo, jakoś tak wiele mając wspólnego z grawitacją. A to wszystko przez Newtona. Puki mu jabłko nie odbiło, to ludzie jeździli konno. Potem to już się rakiet zechciało.

Re: KONNO do Laskowa

: 12 cze 2013, 22:07
autor: wista-wio
od dwóch tygodni codziennie dosiadam Dopinga , dzisiaj spróbowałem go ,,ubrać,, na nasz wspólny wyjazd . Lwią część bagażu a raczej jego wagę stanowi posiłek dla konia (około 5 kg) , pozostałe rzeczy to menażka, kuchenka ,,mini mini,, koszulka , bielizna , toaletka, apteczka, śpiwór, karimata, solar, mapy , kompas , uwiąz , toporek , kilka podkowiaków i komplet haceli, wiadro i miska z brezentu, szczotka i zgrzebło, pasta do butów i szczotka, na koniec aparat fotograficzny i litr wody... to chyba wszystko całość rzędu nie przekroczy 15-20kg ...ale przy mojej wadze to i tak sporo :( ... jeśli w drodze nie będę miał problemów z zorganizowaniem owsa to ciężar karmy dla konia . Zresztą życie w drodze samo zweryfikuje mój bagaż , nigdy wcześniej na taką odległość nie jechałem a popas i nocleg przeważnie był zabezpieczony lub podążał za nami wóz taborowy albo Pawełek dokardem (taka bryczka jedno konna na dwóch kółkach ) :mrgreen: ... ciekawe jak to będzie :wink: