ja bym nie pękał i jechał
przy odprawie granicznej/celnej nie jest potrzebna zielona karta a na każdym przejściu za szlabanami kupisz w stu milionach budek wersję albo tylko na dany kraj(to na pewno) a może strzelisz na jakiś region - popytasz, porównasz oferty.
trochę w bok z tematem ale w tym roku przed wyjazdem na Ukr planowałem kupić ubezpieczenie turystyczne/zdrowotne na 3 tygodnie i w Hestii wyszło prawie 500zł za 3 osoby. Pogooglowałem i kupiłem na granicy w filii ukraińskiej naszego PZU za niecałe 100zł.
Nie ma opcji żeby nie dało się wykupić zielonej karty na miejscu - napieraj, nie pitol. Googluj, sprawdź ceny.
Na szybko coś takiego znalazłem, wiarygodne jak to w internecie...
wpis z lutego 2011: "wczoraj płaciłem 11500 din, czyli około 455,00 pln na dzień dzisiejszy, boli jak surczybyk "
wpis z 2009r. : "przy przejeżdzie przez Serbię i Macedonię jest niezbędna "zielona karta".Cena na ich granicach to 140 E!!!!!Serbowie nie akceptują kart wykupionych w Macedonii."
a to coś w Twoim drugim języku: http://www.lonelyplanet.com/thorntree/t ... ID=1679848" onclick="window.open(this.href);return false;
Zielona karta
Moderator: luk4s7
Re: Zielona karta
a po cholerę robić sobie koszty i stres w czasie urlopu? Wszystko fajnie wygląda przy komputerze a w realu trochę inaczej...Consiliero już o tym pisał...
Re: Zielona karta
Gdyby uwzględnić tylko kryterium kosztów to każda wiza i związane z nią opłaty czy też koszty drogiego paliwa na dojazd gdzieś dalej niwelowałyby realizację planów pojechania gdziekolwiek indziej niż za miasto.
Oczywiście chłodna kalkulacja ale...
pamiętam jak kiedyś w Stambule jakaś duża grupa całkiem dzianych emerytów zrzucała się na bilet wstępu do HagiaSofi dla jegomościa co to kamerę wideło miał i miał nakręcić aby oni później sobie to obejrzeli na ekranie telewizora. Niewątpliwie obce było im wówczas uczucie lekkiego popuszczania zwieracza podczas niesamowitego wrażenia jakie ja miałem stojąc pod gigantyczną kopułą tej starochrześcijańskiej świątyni naznaczonej piętnem muzułmańskim.
Tak żartując dalej to przesrane mają Ci Agole - biedacy nie mogą podróżować .
Emiliano wracaj do Polski bo tu żyje się ciekawie, ubezpieczenia są tańsze, zielona karta za darmo lub kilkadziesiąt złotych a jak nie masz ubezpieczenia lub wypnie się ubezpieczyciel wysoko oceniając ryzyko i woda Cię zaleje albo wicher czapkę zdmuchnie z domu to premier w wersji "każułal" (tak zaleca analiza sondaży upodobań wyborczych) przyjedzie, rękę uściśnie, pomoże, pocieszy
Kaman. Da się. Da się.
Oczywiście chłodna kalkulacja ale...
pamiętam jak kiedyś w Stambule jakaś duża grupa całkiem dzianych emerytów zrzucała się na bilet wstępu do HagiaSofi dla jegomościa co to kamerę wideło miał i miał nakręcić aby oni później sobie to obejrzeli na ekranie telewizora. Niewątpliwie obce było im wówczas uczucie lekkiego popuszczania zwieracza podczas niesamowitego wrażenia jakie ja miałem stojąc pod gigantyczną kopułą tej starochrześcijańskiej świątyni naznaczonej piętnem muzułmańskim.
Tak żartując dalej to przesrane mają Ci Agole - biedacy nie mogą podróżować .
Emiliano wracaj do Polski bo tu żyje się ciekawie, ubezpieczenia są tańsze, zielona karta za darmo lub kilkadziesiąt złotych a jak nie masz ubezpieczenia lub wypnie się ubezpieczyciel wysoko oceniając ryzyko i woda Cię zaleje albo wicher czapkę zdmuchnie z domu to premier w wersji "każułal" (tak zaleca analiza sondaży upodobań wyborczych) przyjedzie, rękę uściśnie, pomoże, pocieszy
Kaman. Da się. Da się.