Rodziców miłuję i szanuję, ale dam radę na odległość.Kwiatec pisze:Coder jak coś służe do niego telefonem napewno więcej ci opowie. Ja zbyt rodzinny jestem zapłakałbym się za rodzicami. u mnie jest jeszcz problem bariery językowej. w innym przypadku pewnie już bym wszystko sprzedawał i leciał. jego opowieści mnie też nakręciły. Mentalność tamtejszej ludności jest boska. nikt nigdzie się nie spieszy, zawsze chętnie pomogą a szczególnie jak zauważą że jesteś obcy. jest bardzo bezpiecznie. Przez rok mieszkania w sydney raz tylko słyszał, żeby ktoś na kogos zatrąbił i było to raczej w geście przywitania niż zjebki . @coder jeżeli setka nowa kosztuje sto to kilkuletnia będzie w cenie twej pewnie i bez łaski
Jakoś tak mi w życiu wyszło, że średnio co 10 lat się gdzieś przeprowadzam, a w przyszłym roku stuknie dycha w Polsce, więc robię się nerwowy Pracować możemy z żoną wszędzie, gdzie jest łącze internetowe, więc robota też nie trzyma.
Gdzieś Ty te nowe setki widział za 100k PLN? Ale fakt, że kilkuletnią za równowartość wyszykowanej 61 w Europie się dostanie.