Na Langjokul da się podjechać z dwóch stron - od zachodu, trasa 550, a potem skręcić na 551, albo od F336. Polecam ten pierwszy, jest naprawdę łatwy, i te pare metrow da się wjechać. Dalszą eksplorację szczerze odradzam - nie ta pora roku. Teraz tam nie będzie już śniegu, a taki porowaty lód (a raczej stwardniały śnieg, w forme takiego pumeksu), kryjący rozszerzające sie szczeliny, a czasem nawet całkiem spore studnie lodowe. Śnieg będzie dopiero wyżej, ale jak pisałem - odradzam. Można z buta - ale koniecznie w rakach, i w kilka osób spietych linką (przytomnych osób, coby zablokować ewentualny zjazd do szczeliny).
Na Myrdasjokul podjeżdża się trasą 222, czyli odbicie od jedynki, kawałek za Skogar, jadąc od RV. Tam jest taki fajny podjazd po śniegu, i powinien być nadal śnieżny, nawet teraz, i pono tam szczeliny się nie tworzą. Tam się możecie bezpiecznie pobawić, bo wyjechać i tak nie dacie rady ...
Podjazd nie jest trudny - ale dla islandzkich wozów
Dla Was - będzie dobrze jak wjedziecie na trzy długości samochodu (podjazd ma jakieś 200 metrów)...
Tam podjedziecie normalną szutrówką pod schronisko (na Lang z obu stron zresztą też), a potem trzymajcie sie śladów kół, albo podepnijcie pod kogoś miejscowego, o ile będzie ktoś jechał.
Co do tras w interiorze - większość, tak z 95% jest oznakowana, więc i legalna. to, co bywa kontrowersyjne, i może zaskutkować mandatem - to jazda po plażach na przykład - bo tam spotkacie ślady kół - ale wjeżdżać faktycznie nie wolno. Nie wolno też zjeżdżać z tras w obszarach parków narodowych - te obszary są oznakowane na ichniejszych mapach. Natomiast faktycznie w interiorze wewnętrznym - jak są ślady - to jest to droga. Ale jak nie masz dokładnych tracków terenu - to i nie ma się po co zapuszczać takimi ścieżkami, bo i tak nie wiesz, gdzie Cię zaprowadzą.
A - i pod kątem legalności czegokolwiek nie ma żadnego znaczenia, czy jedziesz autem swoim, czy wypożyczanym. Ma znaczenie co inne - mianowicie to, że standardowe ubezpieczenie nie obejmuje (w przypadku wyporzyczaków) jazdy po drogach z F na przedzie, a nie wiem czy ogólnie trzycyfrówek to nie dotyczy. I nie biega tu o OC, a o AC - czyli jakiekolwiek koszty związane ze spitoleniem się auta w terenie.