Półwysep Kercz 2009
Moderator: luk4s7
Re: Półwysep Kercz 2009
Temat troche przycichł bo Zbyszek na nartach śmiga (z tego co pamietam jakoś teraz miał jechać) Jak wróci to pociągniemy temat. Myśle że trzeba by zrobić grupe 6-7 aut nie więcej. Poczekajmy aż Zbyszek wróci i sie odezwie.
Re: Półwysep Kercz 2009
właśnie tak zróbmy
Re: Półwysep Kercz 2009
fajnie - czekam na newsy
Re: Półwysep Kercz 2009
Widze że sie cuś kroić zaczyna- to kontrolnie "wchodzę w ciemno"
a tak w ogóle to czas Panowie zacząć coś powolutku myśleć
a tak w ogóle to czas Panowie zacząć coś powolutku myśleć
Re: Półwysep Kercz 2009
Jak na forum nadal użytkowników będzie przybywać w tempie geometrycznym, to nie 6 a 60 aut będzie chętnych i zaczną się kwasy. Będzie tak jak z zapisami na kultowe imprezy off-road. Organizator ogłasza termin i limit załóg, a następnego dnia nie ma wolnych miejsc.
Kurcze ja też chcę jechać na Krym, ale już teraz nie jestem w stanie na 100 % się zadeklarować.
Kurcze ja też chcę jechać na Krym, ale już teraz nie jestem w stanie na 100 % się zadeklarować.
Re: Półwysep Kercz 2009
Fobosik dla mnie to i 60 kojotów może jechać byśmy się jakoś ogarnęli. Przy większej ilości to już trzeba jak w wojsku a nie oto chodzi. A jak bedzie 7 aut i w ostatniej chwili się zdecydujesz to jeszcze jesteśmy się w stanie ogarnąć. Tak mi sie przynajmniej zdaje.
Re: Półwysep Kercz 2009
Zobaczymy jak to się dalej wszystko poukłada. Ze swojej strony obawiam się jednak, że liczba chętnych znacznie przewyższy liczbę miejsc ( 5-7 ) i o dopisaniu kogoś w ostatniej chwili nie będzie mowy.
Re: Półwysep Kercz 2009
Fobos - jak to kiedyś napisał Zbyszek "im wcześniej się zaczyna przygotowywać wyprawę, tym większe szanse, że nie dojdzie do skutku". Zwłaszcza taką 1-2 tygodniową. Sam się o tym przekonałem z Marokiem. Plany były i się zesra... Dlatego spoko i wszystko się poukłada.
Re: Półwysep Kercz 2009
–1, odpadam,priorytety w innym kierunku
pomoca sluze ewent.
pomoca sluze ewent.
-
- Posty: 557
- Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
- Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
- Kontakt:
Re: Półwysep Kercz 2009
Wróciłem cały i prawie zdrowy. Jeśli chodzi o Kercz czy inne wyprawy to na dowódcę się nie nadaję ale służę każdemu kto takiej zaszczytnej funkcji się podejmie. mam nadzieję że na ostatnich imprezach na których niestety nie mogłem być temat został wstępnie omówiony tym bardziej że był Meris czyli kopalnia informacji w temacie
Zastanawiam się nad formułą imprezy, czy to ma być szwendanie się z każdym noclegiem w innym miejscu, zwiedzanie, kąpiele błotne w szlamie ponoć rewelacyjnym który podnosi wszystko ( i biusty i członki), szukanie śladów kultury greckiej czy raczej założenie obozu w którejś buchcie czy na arabatskiej kosie gdzie uzbrojone w patyki żony z dziećmi zostawały by na plaży broniąc się przed wężami i lisami a mężczyźni pod pretekstem zaopatrzenia katowali by odciążony sprzęt w limanach i na podjazdach lub robiąc wyścigi w stepie. Warto o tym podyskutować i dobrać wariant do składu wycieczki.Nie martwiłbym się o to że zgłosi się zbyt dużo chętnych bo miejsca jak pisał Merys jest bardzo dużo ( 1 samochód na km przecudnej urody plaży) i nie musimy tam jechać jako kolumna a po prostu umówić się na jakiś dzień w konkretnym miejscu i każdy jedzie swoim tempem, sam lub z przyjaciółmi czyli pełny spontan z lekkim naciskiem na integrację, albo skorzystać z firmy która organizuje obóz robi posiłki i dowozi wodę i żywność.Tto wszystko jest do ustalenia w ramach dyskusji do której zapraszam zainteresowanych, krytykantów i znawców tematu
Zastanawiam się nad formułą imprezy, czy to ma być szwendanie się z każdym noclegiem w innym miejscu, zwiedzanie, kąpiele błotne w szlamie ponoć rewelacyjnym który podnosi wszystko ( i biusty i członki), szukanie śladów kultury greckiej czy raczej założenie obozu w którejś buchcie czy na arabatskiej kosie gdzie uzbrojone w patyki żony z dziećmi zostawały by na plaży broniąc się przed wężami i lisami a mężczyźni pod pretekstem zaopatrzenia katowali by odciążony sprzęt w limanach i na podjazdach lub robiąc wyścigi w stepie. Warto o tym podyskutować i dobrać wariant do składu wycieczki.Nie martwiłbym się o to że zgłosi się zbyt dużo chętnych bo miejsca jak pisał Merys jest bardzo dużo ( 1 samochód na km przecudnej urody plaży) i nie musimy tam jechać jako kolumna a po prostu umówić się na jakiś dzień w konkretnym miejscu i każdy jedzie swoim tempem, sam lub z przyjaciółmi czyli pełny spontan z lekkim naciskiem na integrację, albo skorzystać z firmy która organizuje obóz robi posiłki i dowozi wodę i żywność.Tto wszystko jest do ustalenia w ramach dyskusji do której zapraszam zainteresowanych, krytykantów i znawców tematu
Re: Półwysep Kercz 2009
to co chłopaki , walicie?
jakby co to też radą służę..
jakby co to też radą służę..
Re: Półwysep Kercz 2009
Ja jestem zwarty i gotowy ale na przywódcę na takiej wyprawie się nie nadaje, bo w wyjazdach zagranicznych mam zerowe doświadczenie. Mogę się za to przydać jak by trzeba było coś lub kogoś usunąć z drogi .
Ten wyjazd to mój priorytet na rok 2009, tak więc jeśli dojdzie do skutku i będzie można się podłączyć to oczywiście jadę.
Ten wyjazd to mój priorytet na rok 2009, tak więc jeśli dojdzie do skutku i będzie można się podłączyć to oczywiście jadę.
Re: Półwysep Kercz 2009
mojie plany to Sierpien 1-22, jedziemi z dziecmy kilka aut - Tarchankut, AiPetri, wdluz bzegu na Kazantip... Jak kto w tym czasie tez ma plany tam, to mozemy spotaksie.
Jak cos konkretnej tu umuwicie, to pogadam z krymskimi chlopakami o zalatwieniu potszebnych spraw
Jak cos konkretnej tu umuwicie, to pogadam z krymskimi chlopakami o zalatwieniu potszebnych spraw
Re: Półwysep Kercz 2009
Ja bym bardzo chętnie pojechał na taką wyprawę.
Re: Półwysep Kercz 2009
Panowie robicie jakąś listę, bo chętnych naprawdę będzie dużo, chyba że nie życzycie sobie nowych na wyjeździe? W 2008 kolega z żoną objechał całą Ukrainę primerą z 93r, a odpoczywał na Mierzei Arabackiej.