Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

W bieszczadach prawie nigdzie nie można zjechać z drogi więc lepiej tam jechać osobówką. Z rodziną pojechałbym gdzieś w okolice Soliny jak nie ma bardzo małych dzieci to trzeba skoczyć na połoniny, podjeżdżasz na parking zostawiasz samochód i w góry z buta.
Kwatery nad Soliną:
https://www.airbnb.com/s/Gmina-Solina-- ... g=wRMjWbwb

Tylko nie zdziw się jak po kilku godzinach marszu na szczycie natkniesz się na mszę. Ostatnio tak trafiłem, głupio było siedzieć i jeść kanapki koło księdza co mszę odprawia, ale co zrobić jak człowiek głodny.

krystusg pisze:Panowie,,,,
nikt w Bieszczadach nie był, nikt nic nie poleci? Miejsca kwatery itp.?

Polecam Pensjonat Modryna

sebastian44 pisze:

krystusg pisze:Panowie,,,,
nikt w Bieszczadach nie był, nikt nic nie poleci? Miejsca kwatery itp.?

Polecam Pensjonat Modryna

Wygląda fajnie- cisza spokój. Tego potrzebuję. THX

rolkos pisze:W bieszczadach prawie nigdzie nie można zjechać z drogi więc lepiej tam jechać osobówką. Z rodziną pojechałbym gdzieś w okolice Soliny jak nie ma bardzo małych dzieci to trzeba skoczyć na połoniny, podjeżdżasz na parking zostawiasz samochód i w góry z buta.
Kwatery nad Soliną:
https://www.airbnb.com/s/Gmina-Solina-- ... g=wRMjWbwb

Tylko nie zdziw się jak po kilku godzinach marszu na szczycie natkniesz się na mszę. Ostatnio tak trafiłem, głupio było siedzieć i jeść kanapki koło księdza co mszę odprawia, ale co zrobić jak człowiek głodny.

Trochę nie po drodze mi z tym wać panem księdzę/ trochę mnie zaskoczyłeś!

W szoku jestem myślałem, że będę miał trochę ciszy i spokoju a tu jasna D...a.

Chyba trzeba będzie pojechać na żywioł !!!
Spakować namiot i wszystkie gadżety i jechać na południe PL jak coś fajnego się zobaczy to postój.

Polecam zainstalować sobie Airbnb, znajduje kwatery w okolicy.

Kwatery to dobra opcja. Ja kiedyś tam wynajmowałem domek w czarnej d.... Było bardzo miło. Dookoła żywej duszy, po wodę pitną chodziliśmy do jakiegoś ujęcia. Offroad zaliczyłem tylko dwa razy: raz na lądowisko Smolnik od d... strony, fajne towarzystwo prowadzi ten "biznes". Chciałem tam przylecieć w wakacje ale odpuściłem. . Drugim razem w Komańczy był śmiertelny wypadek i strażacy otworzyli szlabany przez piękne krajobrazy. Kilka razy przejeżdżałem przez koryto rzeki i jechałem tylko szutrem.

Sardynia live.

Jeszcze na taki fajny sklepik ze starociami natrafiłem w Porto Cervo. Oczy latały mi dookoła.

Tu zimno i pada, zimno i pad na to miejsce w środku europy.

BTW czemu samochodem, lot na sardynie 500zł i jesteś na miejscu w 2 godziny. Opla Mokke na miejscu na tydzień wynajmiesz za 1500zł.

Problem jest taki, że prowadząc firmę niezbyt znasz dnia ani godziny. W październiku kupiłem bilety do Tokio, z których musiałem zrezygnować. Wybiła godzina X, wsiedliśmy w auto i jesteśmy. Na Korsyce 4x4 przydało się. W tym roku i tak jestem szczęśliwy, że dzieci zgodziły się na mniejszą ilość bagażu i nie brałem boxu. Drugi aspekt jest dosyć świeży, dowiedzieliśmy się, że ktoś z rodziny jest ciężko chory, więc prawdopodobnie już w czwartek będzie nawrotka. Kiedyś przyjadę tu Hilem na miesiąc bez dzieci. Tylko niech zdrowie dopisze.

Bilet kupujesz teraz na jutro o 6.30 na miejscu jesteś o 9.05, koszt 445zł.

Nie wiedziałem, że na Sardynię coś lata. Z WRO kiedyś patrzyłem i była lipa. Jaka linia?

Najgorsza możliwa Ryan, ale lot bezpośredni tyle że z Warszawy (Modlin).

Aaa... To wolę autem. Na romantyczny weekend we dwoje, to może bym się skusił. Z dziećmi i całym majdanem wolę własną reżyserię. Ode mnie to tylko 1700km a fun z jazdy też jest.
Na tą prawie pustą plażę plaskaczem też byłoby trudno dojechać.