Stalowy tylny zderzak - się chwalę a co

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
proto
Posty: 761
Rejestracja: 18 lis 2012, 15:50

Re: Stalowy tylny zderzak - się chwalę a co

Post autor: proto »

farmer pisze:Witam . Ja tylko tak z ciekawości chciałem spytać do czego są 4-ry otwory w tylnym zderzaku oryginalnym , te na środku . Bo już widziałem tam przykręcony hak , a te blachy nie są za grube
Jest to miejsce do przykręcenia haka szczękowego często spotykanego w wersjach GCC :mrgreen:
Tylna poprzeczka jest solidnie przyspawana do ramy plus zastrzały 8)

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Stalowy tylny zderzak - się chwalę a co

Post autor: LEX »

Solidnie i niesolidnie, zależy do czego ma służyć. Do ciągnięcia przyczepy, lawety czy innego sporego ciężaru jest spoko. Niestety do wyciągania się kinetykiem lub pasem z błota niestety nie. Być może gdyby większość osób montowała zaczepy na szekle albo zwykłe haki, to też by było OK (chociaż nie wyciąga się kinetykiem z haka). Niestety jednak ludzie montują haki opuszczane i ta belka zaczyna się skręcać, bo nie jest dostosowana pod siły skręcające. A więc belka jest solidna dla kogoś kto wie, jak jej użyć.

Awatar użytkownika
Krzysztof
Posty: 329
Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:06
Auto: były HDJ80,HDJ100, Previa4x4, teraz Tundra 5.7v8
Kontakt:

Re: Stalowy tylny zderzak - się chwalę a co

Post autor: Krzysztof »

Ja w swojej J8 zrobiłem sobie sam wieszak koła.Całe ramie bylo wykonane na haku holowniczym. Nic nie szczelało a wisiało koło 295/75. Objechałem Włochy, a nowy właściciel Rumunie i Maroko. Jedynie co zrobiłem żle to odwrotnie wstawiłm klamre do zamykania i chaczyła rączką w terenie o glebe. Ale poprawić to 20 min roboty.
Załączniki
Zdjęcie0136.jpg

Emu
Posty: 644
Rejestracja: 16 paź 2008, 23:18

Re: Stalowy tylny zderzak - się chwalę a co

Post autor: Emu »

lecchu pisze: Czy kaprys, aby taki zderzak był jednocześnie zbiornikiem na wodę techniczną bardzo podraża operację? Wymaga zmiany materiału (na nierdzewkę czy coś takiego) czy czegoś więcej?
L.
Ja mam takie doświadczenia: woda + temperatura + zakręcony pojemnik = bakterie beztlenowe i smród tegoż pojemnika i następnej świeżej wody którą tam wlejesz. Lub też woda + słońce = glony na ściankach. Koniec końcem wożę wodę w łatwym do umycia plastikowym pojemniku w zacienionym miejscu w kabinie.
Odradzam także budowanie na stałe aluminiowych zbiorników, których nie można wyjąć. Chyba że ktoś lubi 5 razy dymać po wodę do górskiego strumienia. A poza tym jak to myć od środka ?

ODPOWIEDZ