Strona 1 z 2

Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 05 sty 2010, 16:11
autor: LEX
W nowszych rocznikach J8 (w tym u mnie) z tyłu są hamulce tarczowe, ale w środku jest bęben, który wraz z okładzinami stanowi hamulec ręczny. Czy ma on taką samą średnicę jak bęben od hamulców bębnowych we wcześniejszych wersjach?

Planuję montaż tłoczków od hamulców bębnowych, aby służyły jako hamulec ręczny. Łatwiej mi jest wytoczyć sobie odpowiedni cylinderek i zamontować go do dźwigni w kabinie niż ciągle walczyć z posranymi, pordzewiałymi linkami od ręcznego. W żadnym terenowym nigdy nie miałem ręcznego bo ciągle się paprał od błota i syfu, nawet przy lajtowej jeździe.

Gdyby tylko tłoczki od bębnów mi podpasowały to podłączam je pod cylinderek przy dźwigni, prowadzę sobie przewód jak chcę i mam niezawodny hamulec. Nawet użyję oleju hydraulicznego (LHM czy ATF) zamiast DOT4/5 bo jest tym bardziej bezproblemowy.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 05 sty 2010, 16:28
autor: MaxLux
Toz juz lepiej zrobic reczny na wale - jak ci sie te malutkie szczeki blotem zasyfia to nawet jak dasz cylinderki od traktora to i tak nie bedzie hamowac :(

a gotowy hampel na wale mozna zapodac z patrola (fuj) i robi

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 19 sty 2010, 23:16
autor: LEX
Odświeżam temat, bo jednak nie popuszczam tego pomysłu. Hamulec na wale to raczej za dużo motania. Musiałbym coś do flanszy reduktora dospawać podobnego do tarczy. Potem na reduktorze wymodzić jakieś ramię i do tego ramienia przymocować zacisk hamulcowy. Reduktor jest z aluminium, więc nie sądzę, aby był super odporny na siły skręcające i mógłbym urwać to swoje mocowanie. Na koniec mógłbym też przywalić o jakiś kamień flanszą (i tą niby tarczą) i sobie ten hamulec doszczętnie spaprać.

A tak to z tyłu mam i tak syfiące się okładziny hamulcowe, które jednak są w dobrym stanie. Hamulec nie działa bo syf i rdza zżerają ten, poniekąd debilny, mechanizm ręcznego składający się z tysięcy połączeń, sprężynek i dźwigienek. A gdyby się tak okazało, że na moście już są otwory pod hydrauliczny tłoczek, to kupuję dwa tłoczki, które będą mi rozprężać okładziny. Potem kupuję tłoczek/pompę, który mocuję do dźwigni ręcznego i całość łączę przewodem hydraulicznym, na przykład takim jak w hamulcach rowerowych (średnica 5mm ze specjalnego plastiku, wytrzymuje wysokie ciśnienia).

Muszę tylko wiedzieć, czy oryginalne tłoczki od bębnów ze starszych wersji J8 po prostu pasują.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 19 sty 2010, 23:20
autor: LEX
Oooo... Raczej głupi pomysł poniżej, gorszy niż gdyby był od strony reduktora.

Jeden brzdęęęęękkk o jakiś kamień i po hamulcu:

Obrazek


Tu nieco lepiej, chociaż tylko dlatego, że dyferencjał jest obrócony o 90 stopni:

Obrazek

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 19 sty 2010, 23:42
autor: misiekG
ale nie w ten sposób, w patrolu są szczeki które ściskają wał, jeśli dobrze pamiętam.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 19 sty 2010, 23:48
autor: LEX
No właśnie ciekaw jestem, bo skoro wał chodzi w górę i w dół, to i pewnie szczęki mają jakiś mechanizm, który je porusza. Brzmi to zbyt skomplikowanie jak na patrola. Może Francek się zjawi i coś opowie.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 08:32
autor: jezus
W patrolu hamulec jest przed wałem i hamuje ...żeby to dobrze nazwać flanszę wychodzącą ze skrzyni. Śruby które mocują przód tylnego wału mocują też bęben . :mrgreen:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 19:48
autor: Michalkrk
a gdyby przy zaciskach hamulcowych zalozyc trojniki ,przy recznym zalozyc pompke cos jak od sprzegla hydraulicznego polaczyc z trojnikiem ,przewody ham. sa do dostania roznych dlugosci miedziane bez problemu ,myslicie ze mogloby dzialac ?cisnienie podczas noznego hamowania chyba nie powinno uszkodzic pomki recznego? i zostalyby wykorzystane seryjne zaciski bez kombinacji ,niech ktos madry sie wypowie :)

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 22:00
autor: LEX
Chyba źle kombinujesz.

1. Ingerujesz w integralność układu hamulcowego i zmniejszasz jego niezawodność. Normalnie niezawodność układu zależy od szczelności tłoczków, przewodów i pompy. Przy takiej zmianie dochodzi wiele elementów takich jak trójniki, kolejne przewody i kolejna pompa.

2. Tracisz zabezpieczenie w postaci dwóch układów. Hamulec główny jest zależny od sprawności ręcznego a ręczny przestaje działać jak jest problem z hamulcem głównym.

3. W samochodzie jest zastosowany układ otwarty, czyli w przypadku nienaciśniętego hamulca nie ma zupełnie ciśnienia w układzie i każde pojawiające się ciśnienie będzie wywalało płyn do zbiorniczka nad pompą. Więc jak zaciągniesz ręczny to szczęki hamulcowe nawet nie drgną. A dlatego jest obwód otwarty, że w przypadku różnic temperatury (np rozgrzane hamulce) rozszerza się płyn hamulcowy i gdyby nie zbiornik wyrównawczy to mogłoby dojść do zablokowana hamulców. Układy zamknięte, bez zbiorniczka, stosuje się jedynie w prehistorycznych samochodach i niektórych hamulcach rowerowych, które nie są poddawane takim temperaturom. To jest podstawowa przyczyna dla której proponowany przez Ciebie pomysł jest nierealny.

4. No i na koniec zostawię sobie robociznę, która niewiele się różni od mojego pomysłu. Ja musiałbym kupić przewody, pompkę i tłoczki, a Ty proponujesz przewody, pompkę i trójniki. Nawet gdyby taki układ działał (co jest nierealne, pkt3), to wszystko różni się tylko o jedną część i robocizna i tzw 'pieprzenie się z problemem' podobne.

Następny pomysł proszę... :(

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 22:19
autor: LEX
Może jakiś Kylon się odezwie albo inny spec, który widział bębny i tarcze obok siebie. Gdybym miał przynajmniej kawałek asfaltu lub ziemi to bym zasiadł i sobie zdjął koło i popatrzył gdzie wkręcić tłoczki, ale mam wszędzie pół metra śniegu, więc nie bardzo mi się uśmiecha odśnieżanie (bo nie odśnieżam) i siadanie tyłkiem na śniegu przy tej temperaturze.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 22:32
autor: Michalkrk
to pozostaje wsadzenie dodatkowego tloczka w beben ,innego wyjscia chyba nie ma procz ronsi na wale co jest pracochlonniejszym projektem :roll:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 20 sty 2010, 23:41
autor: LEX
No brawo Sherlocku :mrgreen:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 21 sty 2010, 04:09
autor: mopar
michale, tloczka rozpierajacego tylne szczeki za nic w swiecie tam nie zmiescisz - to ci gwarantuje . miejsca mocowania tez nie znajdziesz, dgyz w przypadku tylnych mostow z bebnami i mostow z tarczami wystepuja zupelnie inne konstrukcje tarcz kotwicznych , do ktorych mocowane sa elementy ukl. hamulcowego. natomiast wielkosc i konstrukcja ...szczeki ham. recznego w ukladzie tarczobebnow (taki uklad jest w twoim lx i w wiekszosci fzj, hdj po 92 roku, wyjatkiem jest hzj80) raczej eliminuje wspolprace z ukladem hydraulicznym.
nie twierdze , ze jest to niemozliwe znajac twoja wiedze, inwencje i zapal....
co do ingerencji w fabryczny(hydrauliczny) uklad hamulcowy to zdecydowanie nie polecam :!:
jesli zdecydujesz sie na motanie z uzyciem hydrauliki to sprezentuje ci kilka pompek sprzeglowych , a nawet pompe hamulcowa z jeepa .....
warto tez pomyslec o sile ktora trzeba uzyc do stworzenia cisnienia w takim ukladzie.... wspomaganie , dzwignia, pilot-silacz :mrgreen:
ciekawe jak to jest w autach wrc tam musza miec porzadny reczny :?:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 21 sty 2010, 09:27
autor: konus
W rajdówkach jest ręczny hydrauliczny, zrobienie takiego w miejsce linkowego to koszt ok. 1000zł.
http://www.tomson.com.pl/x_C_I__P_20233081.html
Do tego korektor siły hamowania, dobre przewody i jazda.

Jest to bardzo częsta przeróbka do driftu i na pojeżdzawki.

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

: 15 kwie 2014, 19:18
autor: muzyczka
Podepnę się pod temat. Zapiekł mi się tłok w tylnym lewym kole i zjechało mi klocki praktycznie do zera. Chciałem rozruszać tlok w przód i w tył ale bardzo ciężko go wcisnąć. Czy trzeba go jednocześnie wciskać i wkręcać - bo takim patencie słyszałem i pana tadzia z zakładu obok ...., czy pchać bez żenady do oporu i musi pójść. ?