Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Moderator: luk4s7
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Nie jestem w domu i nie mam pod ręką żadnej książki więc głupi jestem, może ktoś podpowie bo chciałbym jutro wyjechać ...
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Przede wszystkim to nie wcisnąć a wyjąć. Stan który opisujesz to stan wielomisięcznego zaniedbania układu hamulcowego. Tak stojący tłok nadaje się tylko do wymiany, zacisk do gruntownego czyszczenia i montażu z nowymi uszczelnieniami. Dodam że jeśli stoi tłok a i jarzmo to hamowania nie ma a tylko gięcie całego układu. Zaciski i jarzma powinny być ruchome przy użyciu siły mięśni skumulowanej w palcach. I nie jeden zacisk a cztery. Czyli 10 tłoków i 4 trzpienie.
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Czyli sugerujesz Kylon, że jutro jednak nie wyjadę ...
Nie jest tak że tłok stoi i ani drgnie, trochę się cofa po ściśnięciu ściskami stolarskimi (nic innego pod ręką nie mam) ale staje w pewnym momencie i wysuwa się przy pompowaniu pedałem hamulca. Jednak wciskanie idzie jak na moje oko bardzo ciężko i wydaje mi się że ten końcowy moment w którym tłok nie chce dalej się cofnąć nie pozwoli mi założyć nowych klocków - których jeszcze nie mam i nie mogę przymierzyć ...
Nie wiem co masz na myśli mówiąc jarzmo ale jeżeli chodzi ci o ten element, który przykręcony jest dwoma śrubami 17, w gumowych kondonikach, to ten element u mnie rusza się swobodnie - zaraz to chyba zacisk ... pogubiłem się.
Co masz na myśli mówiąc 10 tłoków i 4 trzpienie
Nie jest tak że tłok stoi i ani drgnie, trochę się cofa po ściśnięciu ściskami stolarskimi (nic innego pod ręką nie mam) ale staje w pewnym momencie i wysuwa się przy pompowaniu pedałem hamulca. Jednak wciskanie idzie jak na moje oko bardzo ciężko i wydaje mi się że ten końcowy moment w którym tłok nie chce dalej się cofnąć nie pozwoli mi założyć nowych klocków - których jeszcze nie mam i nie mogę przymierzyć ...
Nie wiem co masz na myśli mówiąc jarzmo ale jeżeli chodzi ci o ten element, który przykręcony jest dwoma śrubami 17, w gumowych kondonikach, to ten element u mnie rusza się swobodnie - zaraz to chyba zacisk ... pogubiłem się.
Co masz na myśli mówiąc 10 tłoków i 4 trzpienie
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Sprawny układ to ruchome 4 tłoczki w każdym z dwóch przednich zacisków, dwa tłoki w dwóch tylnych zaciskach ( po jednym w każdym) oraz po dwa trzpienie (prowadnice) na zacisk co daje sumę 10 i 4.
Tłok zapiera się prawdopodobnie o zgromadzony syf i rdzę. No chyba że ktoś zamontował za długie tłoczki i zeszlifował klocki. To też jest możliwe patrząc na uminętności przydomowych warsztatów od żuka.
Tłok zapiera się prawdopodobnie o zgromadzony syf i rdzę. No chyba że ktoś zamontował za długie tłoczki i zeszlifował klocki. To też jest możliwe patrząc na uminętności przydomowych warsztatów od żuka.
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Muzyczka masz tam "zaciski pływające", jarzmo to właśnie element ruchomy na tych prowadniczkach w gumowych kondonikach. Jak to się rusza (rozsuwa i wsuwa) to nie kombinuj Te prowadnice często się zapiekają i nie idzie tego ruszyć. Ja rozruszasz tłoczek który stoi w tej pozycji od dawna to masz dużą szansę że będzie po uszczelnieniu...
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Ja mam problem tylko z tyłu w jednym kole, tak jak pisałem.
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Jeśli tłoczek stoi to znaczy, że się 'zesrał' i samo rozruszanie jest tylko rozwiązaniem na przejechanie kilkunastu km i to wolno. No bo jeśli rusza się ciężko to znaczy, że nie odbija i jeśli nie odbija to klocki trą tarczę. Klocki sobie z tym ciepłem poradzą, ale zaciski niekoniecznie i może ci zacząć wrzeć Dot4 (tracisz możliwość hamowania), może ci zacząć się gotować smar w łożyskach, mogą ci się zapiec łożyska i może też ci wystrzelić opona jeśli felga się zagrzeje bardzo mocno. To wszystko wersja pesymistyczna, ale potencjalnie możliwa. Ja jechałem kiedyś 120km z zaciśniętym tłokiem i tarcza była czerwona a jak polewałem wodą felgę to woda się gotowała. Czyli da się, ale wiadomo, że po polaniu wodą to tarcza się może pofalować i idzie do wymiany. Ja miałem stare tarcze więc mi było wszystko jedno.
Jeśli nie musisz to nie jedź, ale jeśli musisz to ściągasz tarczę a pomiędzy klocki albo tłoczek i zacisk wkładasz kawałek metalu np prostokątny profil, pompujesz pedałem i jak tłoczek się zaciśnie wokół kawałka metalu, to obwiązujesz wszystko wiele razy taśmą klejącą, żeby metal nie wypadł, bo wtedy tracisz hamulce. Zakładasz felgę i w drogę.
UWAGA: podana informacja służy tylko w razie awarii gdzieś na zadupiu. Tego typu 'patent' to totalne buractwo i w dodatku grozi śmiercią jeśli ktoś nie umie tego zrobić dobrze. W razie wypadnięcia blokady z metalu, traci się hamulce bezpowrotnie bo wypada tłoczek, można zabić w ten sposób sporo osób i siebie. Jeśli nie musisz to tego nie rób, bo w dodatku jest to niezgodne z przepisami.
Najlepiej jest kompresorem wypchnąć tłoczek, kupić nowy (chyba jakieś 40-60zł) i nowe uszczelniacze (chyba niecałe 30zł). Przed wypchnięciem tłoczka należy wyczyścić szczotką drucianą środek zacisku (idealnie byłoby dać do piaskowania), zwłaszcza tam gdzie montuje się zewnętrzną uszczelkę z metalowym pierścieniem zaciskowym. Po wypchnięciu tłoczka deliktanie trzeba wyczyścić papierem ściernym wewnętrzną powierzchnię cylindra ale tylko do momentu gdzie jest rowek na uszczelniacz. Poniżej i tak nie ma rdzy więc po co rysować gładki cylinder. Płukać dokładnie w rozpuszczalniku czy dot4 żeby nie było opiłków w środku. Jak się odkręci przewód hamulcowy to nie należy dopuścić do spuszczenia całego płynu z układu bo się zapowietrzy i potem będą jazdy z napełnianiem i odpowietrzaniem np. regulatora hamowania. Wystarczy wcisnąć jakiś kawałek gumy, zawinąć szczelnie prezerwatywą czy rękawiczką gumową, aby po prostu nie kapało.
Jeśli nie musisz to nie jedź, ale jeśli musisz to ściągasz tarczę a pomiędzy klocki albo tłoczek i zacisk wkładasz kawałek metalu np prostokątny profil, pompujesz pedałem i jak tłoczek się zaciśnie wokół kawałka metalu, to obwiązujesz wszystko wiele razy taśmą klejącą, żeby metal nie wypadł, bo wtedy tracisz hamulce. Zakładasz felgę i w drogę.
UWAGA: podana informacja służy tylko w razie awarii gdzieś na zadupiu. Tego typu 'patent' to totalne buractwo i w dodatku grozi śmiercią jeśli ktoś nie umie tego zrobić dobrze. W razie wypadnięcia blokady z metalu, traci się hamulce bezpowrotnie bo wypada tłoczek, można zabić w ten sposób sporo osób i siebie. Jeśli nie musisz to tego nie rób, bo w dodatku jest to niezgodne z przepisami.
Najlepiej jest kompresorem wypchnąć tłoczek, kupić nowy (chyba jakieś 40-60zł) i nowe uszczelniacze (chyba niecałe 30zł). Przed wypchnięciem tłoczka należy wyczyścić szczotką drucianą środek zacisku (idealnie byłoby dać do piaskowania), zwłaszcza tam gdzie montuje się zewnętrzną uszczelkę z metalowym pierścieniem zaciskowym. Po wypchnięciu tłoczka deliktanie trzeba wyczyścić papierem ściernym wewnętrzną powierzchnię cylindra ale tylko do momentu gdzie jest rowek na uszczelniacz. Poniżej i tak nie ma rdzy więc po co rysować gładki cylinder. Płukać dokładnie w rozpuszczalniku czy dot4 żeby nie było opiłków w środku. Jak się odkręci przewód hamulcowy to nie należy dopuścić do spuszczenia całego płynu z układu bo się zapowietrzy i potem będą jazdy z napełnianiem i odpowietrzaniem np. regulatora hamowania. Wystarczy wcisnąć jakiś kawałek gumy, zawinąć szczelnie prezerwatywą czy rękawiczką gumową, aby po prostu nie kapało.
Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...
Dzięki chłopaki, faktycznie robota nie jest skomplikowana.
Wyczyszczony i na nowych uszczelnieniach tłok wciska się ręką do środka.
Wyczyszczony i na nowych uszczelnieniach tłok wciska się ręką do środka.