Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Nic mi do tego, gdzie jeździsz. Twierdzę natomiast, że tak zbudowane auta na czarnym zachowują sie źle, lub bardzo źle.

Pytasz o gigantyczny lift - i tylko o to. Zero pytań o geometrie zawieszenia, stabilność poprzeczną, siłę hamowania. Czy stabilność podniesionej karoserii przy nawet lekkich zderzeniach (np. przeszkody terenowe wyłapywane podwoziem). Nic o przedłużeniu poprawnym wałka kolumny kiery, czy łączników stabilizatora (oraz wzmacnianych drążkach stabilizatora).

Są tylko dwa powody tak wysokiego liftu - chęć założenia naprawdę dużych kół, 38" i więcej) - lub kwestia wyglądu auta. To pierwsze świadczy o chęci jazdy w ekstremalnie trudnym terenie - i wtedy kwestie słabego zachowania na czarnym sa drugoplanowe, auto do wyczynowego używania zwykle się po prostu wozi na lawecie, bo szkoda opon.

To drugie - cóż. kwestia gustu - ale jeżeli tak zrobione auto ma głównie po czarnym jeździć (a cała zabawa jest jedynie dlatego - że się tak właścicielowi podoba) - to pierwsze BT powinny tak zrobionego pokraka utrącić - bo zwyczajnie jest niebezpieczny na drogach publicznych. i nie chodzi o wygląd - ale własnie wszystkie te kwestie, co wymieniłem wyżej. A raczej ich brak.

Taki lift nie robi problemów na drodze, ale swoje kosztuje choć są i na to klienci
https://www.superiorengineering.com.au/ ... ries-26670

Dowolny lift ustawiający drążki panharda istotnie skośnie do poziomu powoduje dziwaczne zachowanie się auta podczas pracy zawieszenia. Nie ma na to lekarstwa innego, niż kompletne przebudowanie geometrii, a więc i ramy. Wszystko inne - a więc i ten set z linku - to taki rodzaj protezy i kompromisu - jasne - lepiej niż po prostu dłuższe sprężyny - ale nie do końca jest to - co być powinno.

Z drugiej mańki - ingerencja w elementy konstrukcyjne pojazdu jest w wielu krajach po prostu zakazana. Stąd takie właśnie wynalazki - przy czym są one głównie pod jazdę OR właśnie.

Nie wiem czy miałeś okazję (bo jednak większość w Polsce na wahaczach Superflex to jednak Patrol) ale zdziwiłbyś się jak dobrze to się prowadzi na zwykłej cywilnej drodze.

Zdziwiłem sie już kilka razy, jak się przejechałem zupełnie seryjnym, niedłubanym autem - wcześniej jeżdżąc różnej maści przeróbkami

To, co podlinkowałeś to w sumie całkiem ciekawa koncepcja, ze względu na eliminację cienkich, rurowych tylnych wahaczy J8. To jest zdaje się też wykonane z lekkiego stopu, co też jest dosyć istotne (obniżenie masy nieresorowanej) w przypadku przodu. Niemniej - po coś w końcu WSZYSTKIE fabryczne rozwiązania oparte o zasadę drążka panharda starają się, żeby tenże drążek był możliwie najbardziej zbliżony do poziomu.

Ten element przecież nie pracuje w pionie, ino wykonuje ruch po łuku. Jak ktoś bardzo chce - to sobie może samodzielnie sprawdzić (np. kawałkiem sznurka na ścianie), o ile w czasie pracy (skoku zawieszenia) tak podliftowane, jak sobie wymarzył - będzie przemieszczać W POZIOMIE cały przedni czy tylny most.

W J8, dodatkowo, przedni i tylny panhard są umieszczone przeciwstawnie, więc te przemieszczenia poziome ulegają sumowaniu, i auto ewidentnie zaczyna "się skręcać", jak sie porządniej bujnie. Na idealnie płaskim się tego tak nie odczuwa (że auto z dwuśladowego robi się czterośladowe) - ale w koleinach, jak sie mosty względem siebie przemieszczają po kilka cm - to auto zaczyna latać po drodze jak pijane.

Przy fabrycznych nastawach ten ruch wynosi około 1 cm - więc jest mało wyczuwalny. Ale dla liftu rzędu 4" ta wartość to jakieś 5 cm, może nawet ciut więcej (zależy od realnego skoku zawieszenia). Dla jednej osi.

Podobne zjawisko występuje przy przednich wahaczach radialnych - w J8 nie da się za mocno przestawić kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy (zwykle robi się to tulejami mimośrodowymi) - bo dramatycznie poleci ustawienie kąta pracy przedniego wału napędowego - co w tym modelu oznacza silne wibracje całego napędu. Patrol ma napęd part time - więc na czarnym nie ma to znaczenia (że sie most przekręci bardzo radykalnie, żeby utrzymać kąty zwrotnic - kosztem ustawienia wału) - a w terenie się nie odczuwa aż tak bardzo. W tym podlinkowanym secie są customowe wahacze, więc i przestawiene kąta pewnie będzie dopasowane do liftu. Ale na seryjnych wahaczach w J8 możliwość jest mocno ograniczona - nie da sie skręcić mostu za bardzo, bo drążek spinający zwrotnice oprze się właśnie o wahacze. Na mimosrodach ledwo wychodzi ujemny kąt wyprzedzenia zwrotnic przy lifcie 2". Co oznacza, że przy czterech calach wyjdzie już ten kąt dodatni - a to oznacza, że auto zupełnie przestanie centrować tor jazdy. W tym aspekcie w patrolu jest łatwiej, bo drążek spinający zwrotnice idzie pod, a nie nad wahaczami, jak w toyocie.

Do tego wszystkiego dochodzi kwestia dźwignięcia środka ciężkości, co powoduje, że nawet na dużo sztywniejszych sprężynach niż fabryczne auto kiwa sie jak żaglówka w łukach. Przy jednoczesnej dramatycznej utracie wykrzyżu - bo sztywne sprężyny tak działają, i fizyka jakoś nie chce się dać oszukać w tej kwestii ...

Tak na marginesie, jako anegdota.

Wspomniałem wyżej o przeciwstawnym ustawieni przedniego i tylnego panharda, w J8 - ale też tak jest w J7. Wiecie czemu tak - mimo że to powoduje właśnie takie powiększone przemieszczanie sie śladów jazdy względem siebie?

Ano temu - że to są pojazdy ... japońskie. Więc projektowane przede wszystkim i w pierwszej kolejności na ich własny rynek - a więc z kiera po przeciwnej stronie jak u nas. A wtedy owe drążki .... sa ustawione jak trzeba, oba w tą samą stronę ...

Ja mam zrobiony lift 4 cale po przedłużane stabilizatory, panhardy, zmieniony kat zwrotnicy i prowadzi się jak trzeba na asfalcie w koleinach nie ma problemu, buja nim troche ale z tym się liczyłem.
Problem mam natomiast z delikatnymi wibracjami przedniego wału i zastanawiam się czy obniżenie skrzyni biegów rozwiąże mój problem

Nie, chyba że cały napęd obniżysz równolegle. A i to nie do końca, bo masz na stałe przestawiony kąt ustawienia główki względem wahacza (a dokładniej - względem osi obrotu wahacza).

To się rozwiązuje stosując przegub homokinetyczny (podwójny krzyżak) przy reduktorze. Ale nie jest tak całkiem prosto, ten typ przegubu ma ograniczony kąt pracy, i trzeba dokładnie sprawdzić, czy przy całkowicie rozciągniętym zawiasie będzie jak trzeba

Witam. W Lutym pisałem o planie podniesienia Toyoty. Temat skończony. Stanęło na : 4 calach bez body liftu.
Zrobiłem tak:
Amortyzatory przedni Old Man Emu 4 cale +150 kg
Amortyzator tyl Old Man Emu 4 cale +400 kg
Amortyzator skrętu Tough Dog Return
Zestaw regulacji kąta sworznia zwrotnicy Ironman
Regulowane drążki panharda i tylne górne wahacze regulowane robione na zamówienie
Wszystkie tuleje wymienikem na poliuterany od Olkusz.
Drążki stabilizatora usunięte.
Auto prowadzi sie świetnie nic nie wibruje nie drży. Trochę trzeba uwazac na ostre zakręty przy 130 ale to juz opracowane i zwalniam.

Hej, to naprawdę piękna sztuka. Mam kilka pytań związanych z liftem, wysłałem priv.

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Przy takim lifcie bym 37 cala zapodał na fele i w góry polatał....

Nie wiem czy to nie za bogato, na przód musiałem dac podkładki wyrównujące. Zderzak i duża wyciągarka zrobiły swoje.

IgorBIA pisze: ↑

06 paź 2020, 11:13

Witam. W Lutym pisałem o planie podniesienia Toyoty. Temat skończony. Stanęło na : 4 calach bez body liftu.
Zrobiłem tak:
Amortyzatory przedni Old Man Emu 4 cale +150 kg
Amortyzator tyl Old Man Emu 4 cale +400 kg
Amortyzator skrętu Tough Dog Return
Zestaw regulacji kąta sworznia zwrotnicy Ironman
Regulowane drążki panharda i tylne górne wahacze regulowane robione na zamówienie
Wszystkie tuleje wymienikem na poliuterany od Olkusz.
Drążki stabilizatora usunięte.
Auto prowadzi sie świetnie nic nie wibruje nie drży. Trochę trzeba uwazac na ostre zakręty przy 130 ale to juz opracowane i zwalniam.

Witam .Kolego jaki był koszt tego liftu .Własnie wczoraj kupiłem lexus lx450 i bedę go chciał podnieść do góry .Pozdrawiam serdecznie

Mam same sprężyny OME +10 cm promocyjnie. Resztę musiałbyś sobie dokupić w dowolnym miejscu na ziemi.